– Dostaliśmy zielone światło od Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów na przeprowadzenie pilotażu innowacyjnej technologii odsalania. To pierwszy krok do wdrożenia całego programu inwestycyjnego, który ma kluczowe znaczenie dla trwałej ochrony Odry – mówi DGP Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska. Liczy, że pilotaż rozpocznie się jeszcze w tym roku. Od jego wyników będzie zależeć skala i tempo dalszych działań mających na celu poprawę stanu rzeki. Sprawdzian technologii odsalania opracowanej przez Politechnikę Wrocławską ma trwać do początku 2027 r.

Liczą się efekty na Odrze

Program inwestycyjny to tylko część planu poprawy jakości rzek opracowanego przez międzyresortowy zespół ds. Odry. Podstawowy cel operacyjny: redukcja zasolenia Odry w dolnym odcinku o ponad 80 proc., a w górnym – o 60 proc. Założenia planu przedstawiono na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji ochrony środowiska. W grę wchodzi m.in. zwiększenie środków na monitoring interwencyjny czy inicjowanie i wsparcie działań w zakresie renaturyzacji. W ustawie ma być zapisane, że monitoringiem automatycznym wód będzie się zajmował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Wdrożenie planu ma zmniejszyć prawdopodobieństwo ponownego toksycznego zakwitu złotej algi. W 2022 r. doprowadził on do śmierci milionów ryb, małż czy ślimaków.

Wartość planu inwestycyjnego dla sektora wydobywczego mającego obniżyć zasolenie wód Odry ma wynieść ok. 5 mld zł w perspektywie 10 lat. Aby zrealizować program, Urszula Zielińska przygotowuje ustawę, która ma zostać przyjęta w przyszłym roku.

– W toku uzgodnień międzyresortowych pojawiają się pytania i wątpliwości, np. dotyczące kosztów inwestycyjnych. Właśnie dlatego pilotaż jest tak ważny: pozwoli potwierdzić realne możliwości technologii, pokazać efektywność i rzetelnie odpowiedzieć na zgłaszane uwagi – mówi DGP Urszula Zielińska.

– Dobrze, że temat planu inwestycyjnego nabiera tempa i dzieją się w tej kwestii konkretne rzeczy. Jednak liczą się efekty i konkretne narzędzia prawne, które zobligują kopalnie do realizacji zaplanowanych prac – mówi Dorota Serwecińska, starsza specjalistka Fundacji WWF Polska. Dodaje, że w porównaniu do wcześniejszych kilkudziesięcioletnich zaniedbań w tej materii to duży postęp. Ma nadzieję, że plan zostanie z powodzeniem wdrożony, a zaproponowane metody okażą się skuteczne, choć na razie „mogliśmy posłuchać o nich tylko ogólnie”.

O pilotaż i technologię odsalania zapytaliśmy także spółki. – Pozostajemy w stałym kontakcie z przedstawicielami administracji rządowej oraz instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska i bierzemy udział w pracach związanych z wypracowaniem możliwych rozwiązań związanych z optymalizacją zagospodarowania wód kopalnianych – deklaruje Ewa Grudniok, dyrektorka biura Centrali Polskiej Grupy Górniczej.

Jastrzębska Spółka Węglowa informuje, że brała i bierze czynny udział w pracach nad opracowaniem planu poprzez udział w spotkaniach oraz opiniowanie projektów. – Ewentualna budowa nowej odsalarni wykorzystującej innowacyjne technologie zgodnie z założeniami planu inwestycyjnego realizowana będzie po opracowaniu projektu pilotażowego przez Politechnikę Wrocławską we współpracy z zakładami górniczymi – wskazuje. JSW podkreśla, że korzysta z systemu odsalania jako jedyna spółka górnicza w Europie. Odsala 1,2 mln m sześc. „wód dołowych” i produkuje 64 tys. ton soli spożywczej i przemysłowej rocznie.

Kto powinien płacić za zanieczyszczanie rzek?

– To zanieczyszczający powinien płacić za ograniczanie szkód. Jeśli spółki nie chcą dobrowolnie dokonać odpowiednich inwestycji, to powinny zostać do tego zmuszone – mówi DGP Mikołaj Gumulski z Greenpeace. Dodaje, że Greenpeace apeluje o nowelizację tzw. specustawy odrzańskiej. W procesie konsultacji organizacja domagała się m.in. urealnienia opłat za odprowadzanie ścieków do rzek, zobowiązania zakładów o podwyższonym zasoleniu do dokonania inwestycji w instalacje odsalające, wprowadzenia limitów dotyczących maksymalnego stężenia chlorków i siarczanów w zrzutach czy dokonania oceny skumulowanego wpływu zrzutów na stan rzek i podjęcia na tej podstawie decyzji o cofnięciu pozwoleń.

Nowelizacja specustawy jest jednak przygotowywana przez Ministerstwo Infrastruktury. Wpis do wykazu prac legislacyjnych pojawił się już latem 2024 r., a pierwsza wersja projektu w styczniu 2025 r. Według zapowiedzi resortu finalny projekt powinien być gotowy w IV kw. 2025 r. Pierwotna wersja nie mówiła jednak o podwyższeniu opłat za zrzuty solanek.

– Budowa instalacji odsalających jest kluczowa dla zapobiegania degradacji rzek, niestety wciąż jesteśmy na etapie planów, a konkretnych propozycji brak. Tymczasem nasze rzeki potrzebują ambitnych działań legislacyjnych. Im wcześniej wprowadzimy zmiany prawne, tym szybciej zobaczymy efekty ich działań – mówi Katarzyna Leśko, radczyni prawna Frank Bold.

Według minister Zielińskiej optymalnym rozwiązaniem byłoby przywrócenie odpowiedzialności za gospodarkę wodną MKiŚ, które dziś odpowiada głównie za monitoring wód i koordynację zespołu ds. Odry. ©℗