Aktualizacja KPEiK zostanie opublikowana „prawdopodobnie pod koniec drugiego kwartału” – przekazuje nam Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Niedługo pojawią się też ramy prawne dla sekwestracji dwutlenku węgla (CCS).
Aktualizacja Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. (KPEiK) miała zostać przekazana Komisji Europejskiej do końca czerwca 2024 r. Chodzi o dokument, który przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska nazywają „zielonym kompasem dla polskiej transformacji” czy „dokumentem strategicznym, nadającym kierunki i impuls polskiej transformacji”. Jego projekt został zaprezentowany w październiku (a w uproszczonej wersji – w marcu), czyli ponad trzy miesiące po terminie, w którym powinien być przekazany Brukseli. Wtedy też wiceministra Urszula Zielińska zapowiadała, że projekt zostanie przyjęty na przełomie roku. Jednak gdy teraz pytamy resort o publikację ostatecznej wersji okazuje się, że będzie to „po zakończeniu prac w MKiŚ - prawdopodobnie pod koniec drugiego kwartału br.”
Tymczasem podczas rozmów z ekspertami i przedstawicielami branży słyszymy, że dobrej jakości dokument jest kluczowy, aby polski przemysł wykorzystał możliwości, które stworzy Pakt dla Czystego Przemysłu. Chodzi o plan wzmocnienia konkurencyjności unijnego przemysłu energochłonnego oraz produkcji „czystych technologii”. Pakt został przedstawiony przez Komisję Europejską pod koniec lutego, a we wtorek debatowali o nim europarlamentarzyści. Duża część z nich popierała kierunek obrany przez Komisję, często apelując o szybsze działania, by ratować europejski przemysł stalowy czy cementowy.
Dobra jakość polityk publicznych umożliwi wykorzystanie Paktu dla Czystego Przemysłu
Aleksander Śniegocki, prezes think tanku Instytut Reform mówi, że na unijnych planach zwiększenia długoterminowej konkurencyjności przemysłu skorzystają tylko te państwa członkowskie, które terminowo wdrożą krajowe polityki publiczne odpowiedniej jakości. - Bez rzeczywistej poprawy jakości procedur permittingowych dla inwestycji, uruchomienia krajowych instrumentów finansowania zeroemisyjnych projektów czy kompleksowej reformy taryfowania energii, polski przemysł nie skorzysta na tym nowym impulsie. Kompleksowy charakter zmian wymaga więc przede wszystkim wizji oraz dobrego planu transformacji opracowanego w Warszawie – mówi Aleksander Śniegocki.
Pozytywnie ocenia jednak to, że rząd nie planuje zakończyć strategicznego planowania transformacji energetycznej wraz z aktualizacją KPEiK. - Pozwala to sądzić, że ten dokument stanie się fundamentem prac nad dalszymi strategiami krajowymi i planami sektorowymi – stwierdza Aleksander Śniegocki. Jak wynika z odpowiedzi MKiŚ, resort planuje przedstawić Długoterminową strategię klimatyczną do roku 2050 w drugiej połowie roku (obecnie trwają prace nad zleceniem niezbędnych analiz). Z kolei prace nad aktualizacją Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. zostaną rozpoczęte dopiero po aktualizacji KPEiK.
W publikacji „Kompas polskiej transformacji. Co dalej po aktualizacji KPEiK?” Instytut Reform wskazuje, że w polskich dokumentach brakuje więc spójnej ścieżki transformacji oraz konkretnego planu działania na najbliższe lata, a także „podstaw merytorycznych, by odnieść się do zdiagnozowanych przez KE wyzwań i ocenić czy proponowane narzędzia są adekwatne w polskim kontekście”.
Aby to zmienić, wskazuje think tank, konieczne jest sfinalizowanie prac nad aktualizacją KPEiK i określenie priorytetowych reform oraz inwestycji na najbliższe lata, uwzględnienie długoterminowych celów klimatycznych do 2050 roku w krajowych politykach (których brakowało we wcześniejszym projekcie) oraz monitoring postępów. Jednym z najważniejszych elementów jest określenie konkretnych celów w zakresie dekarbonizacji przemysłu oraz aktywne poszukiwanie ścieżek redukcji emisji.
Zofia Wetmańska, wiceprezeska Instytutu Reform mówi: - Polska wciąż nie strategii rozwoju poszczególnych sektorów gospodarki ani jasno określonej roli przemysłu w kolejnych dekadach. Dopóki nie przygotujemy spójnej mapy drogowej dekarbonizacji całej gospodarki, dopóty nie będziemy mogli efektywnie uczestniczyć w dyskusji o konkurencyjności. Będziemy poruszać się po omacku – wskazuje.
Z kolei Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat mówi: - Polski rząd powinien jasno pokazać w Brukseli co jest możliwe do zdekarbonizowania, jakim kosztem dopłat, w tym dotacji na np. rozpoczęcie produkcji zielonego wodoru zanim to będzie ekonomicznie opłacalne.
Producenci cementu pytają o CCS
Według Instytutu Reform, w KPEiK zabrakło bardziej szczegółowego określenia roli takich technologii jak CCS i CCU, czyli wychwytywania, transportu i składowania lub wykorzystania dwutlenku węgla. Jest to szczególnie istotne dla przemysłu cementowego, w ramach którego wydzielanie CO2 jest nieuniknioną częścią produkcji. Emisje w dużej mierze nie pochodzą bowiem ze spalania paliw kopalnych, tylko emisjami procesowymi - ok. 63 proc. dwutlenku węgla jest emitowanych w trakcie redukcji węglanu wapnia, dzięki któremu powstaje klinkier do produkcji cementu.
Jak mówi DGP Krzysztof Kieres, prezes Stowarzyszenia Producentów Cementu, „najważniejsze potrzeby branży cementowej w tej chwili to ochrona rynku europejskiego i zapewnienie warunków do zastosowania technologii CCS”. - Branża wciąż oczekuje jasnych przepisów dot. systemu rurociągów do transportu CO2, jak również możliwości składowania tego gazu „on shore” – wskazuje Krzysztof Kieres.
Podczas zeszłotygodniowego posiedzenia Parlamentarnego Zespółu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego w Polsce wiceminister Krzysztof Bolesta potwierdził, że ministerstwo pracuje nad umożliwieniem inwestycji w CCS i jest to jedyna droga do utrzymania konkurencyjności tego przemysłu. - Jesteśmy na ostatnim etapie prac jeśli chodzi o przygotowanie ustawy, która by umożliwiła wychwyt i transport CO2 – zapewnił. Niedługo ustawa ma uzyskać wpis do wykazu prac legislacyjnych.