Skąd nazwa "Bojkowszczyzna"? Bojkowie to grupa etniczna górali, którzy mieszkali dawniej na obszarze Karpat Wschodnich – także w graniach dzisiejszej Polski. Choć często myli ich się z Łemkami ze względu na zbliżony język (dialekty j. rusińskiego), nie do końca ustalone pochodzenie czy podobne formy architektury drewnianej, ci drudzy osiedlali się głównie na terenach Beskidu Niskiego.
To właśnie "Bojkowszczyzna" będzie z perspektywy Polski najważniejszym parkiem narodowym, który powstał na Ukrainie. Główna bowiem część jego obszaru otula węższym lub szerszym pasem część Bieszczadów przy samej granicy z Polską. Do tej pory teren ten nie był szczególnie chroniony, a w związku z tym największe drapieżniki przechodzące z Polski do naszych wschodnich sąsiadów, często padały ofiarą kłusowników czy myśliwych. Jak wskazują przyrodnicy, utworzenie nowego parku może nie tylko zatrzymać ten proceder, ale również wzmocnić współpracę na rzecz ochrony przyrody na całym terenie pogranicza.
Pomogła „sistiema”
Obszar pogranicza, który zostanie objęty ukraińskim parkiem narodowym to tzw. sistiema. Jej historia sięga jeszcze czasów byłego Związku Radzieckiego. Zachodnie krańce ZSRR zostały oddzielone wtedy od Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej specjalnym pasem zieleni zabezpieczonym płotem z drutem kolczastym. Jego szerokość wynosiła od 5 metrów do nawet 5 kilometrów. Choć od rozpadu Związku Radzieckiego minęło już prawie 30 lat, ukraińscy pogranicznicy nadal dbają o relikt minionych czasów. Fragmenty zasieków są konserwowane i regularnie odnawiane, ponieważ nadal stanowią one dodatkową ochronę przed przekraczaniem zielonej granicy. Istnienie wydzielonego, zielonego pasu przyniosło natomiast sporo korzyści samej przyrodzie, bowiem gospodarka leśna na tym terenie praktycznie nie istniała.
- W czasach ZSRR „sistiema” była pod ścisłą kontrolą, co związało się z bardzo ograniczonymi możliwościami poruszania się po tym obszarze osób postronnych, a nawet leśników. Z przeprowadzonych przez nas wraz z naukowcami ze Lwowa badań wynika, że w wielu miejscach las okazał się nietknięty od 1945 roku i zachowało się tam wiele drzew o wymiarach pomnikowych – mówi Radosław Michalski, Prezes Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.
Teren samego parku "Bojkowszczyzna" na całej swojej długości obejmuje sistiemę, lecz również w wielu miejscach wykracza znacznie poza jej obszar. Dodatkowo, fragmenty parku ustanowione zostały poza pasmem przygranicznym i tworzą tym samym swoiste „wyspy”.
- "Bojkowszczyzna" ciągnie się od Pikuja, czyli najwyższego szczytu w Bieszczadach (1408 m n.p.m. – przyp. red), do Użańskiego Parku Narodowego, który przylega bezpośrednio do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Następnie, już wzdłuż granicy z Polską, obszar parku dociera prawie do przejścia granicznego w Krościenku – wyjaśnia Michalski.
Oznacza to, że teren nowego parku narodowego rozciąga się w linii prostej na długości 75 km i dociera w pobliże projektowanego w Polsce Turnickiego Parku Narodowego, o którego utworzenie toczy się walka od blisko 35 lat. Podobnie jak projektowany Turnicki, Park Narodowy Bojkowszczyzna chronić ma pozostałości po Puszczy Karpackiej wraz ze specyficznymi dla tego obszaru gatunkami roślin oraz drapieżników takich jak wilk, ryś i niedźwiedź.
Nie tylko "Bojkowszczyzna"
Poza "Bojkowszczyzna" na Ukrainie utworzony został także Nobelski Park Narodowy, który leży w Obwodzie równieńskim. Jego powierzchnia obejmie ponad 25 tys. hektarów i zetknie się z istniejącym parkiem narodowym "Prypeć – Stochód". Nobelski Park Narodowy chronić ma przyrodę na obszarach wodno-błotnych. Znajduje się tam bowiem osiem jezior oraz liczna sieć torfowisk. Przyrodnicy porównują ten teren do Szackiego Parku Narodowego, położonego niemalże na styku trzech granic: Ukrainy, Białorusi i Polski.
Trzeci nowy park Kam’janska Sicz w obwodzie chersońskim obejmie z kolei tereny wyjątkowo suche.
- Leżą tam fragmenty stepów, które pozostały na terenie Ukrainy. To sprawa dość unikatowa, gdyż ponad 90 proc. tego typu obszarów wraz z rozwojem rolnictwa zostało po prostu zaorane – mówi Michalski.
Poza utworzeniem trzech nowych parków narodowych, Ukraina poszerzyła też obszar już tych, które istnieją od lat. Powiększą się między innymi trzy parki leżące w Karpatach: Użański, "Zaczarovanyj kraj" i "Synevyr". Co więcej, Poroszenko podpisał również dekrety tworzące nowe rezerwaty – morski o nazwie Prymorski na Morzu Azowskim – oraz lądowe – Żołoby i Bazwłucki Kompleks Rzeczny.
Utworzenie nowych parków narodowych na Ukrainie jest finalizacją dłuższego procesu związanego z ochroną przyrody, który rozpoczął się kilkanaście lat temu. W przypadku parku "Bojkowszczyzna" problemem było głównie ustalenie jego ostatecznej granicy. Wzmożona aktywność na rzecz ochrony przyrody może mieć też jednak związek z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi na Ukrainie.
- Podobną sytuację obserwowaliśmy, gdy kończyła się kadencja byłego prezydenta Wiktora Juszczenki. Na Ukrainie powstało wtedy kilkanaście parków narodowych – zauważa Radosław Michalski.
Obecnie na Ukrainie istnieją 52 parki narodowe a 31 z nich utworzone zostały przez prezydenta Wiktora Juszczenko. Parki narodowe: Karpacki, Synevyr, Skolivski beskydy powstały jeszcze za czasów radzieckich. Od 1992 roku parki narodowe na Ukrainie tworzy się ukazami – są to dekrety wydawane przez prezydenta. Prezydent Petro Poroszenko stworzył 3 nowe parki narodowe i poszerzył kilka istniejących wydając w sumie 12 ukazów. Założenia wynikające z niniejszych aktów prawnych muszą zostać zrealizowane do 2020 roku.
W Polsce istnieją 23 parki narodowe. Obecnie toczy się dyskusja nad poszerzeniem obszaru Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Projektowane parki: Turnicki, Mazurski oraz Jurajski, nadal czekają na utworzenie. Pomimo niekwestionowanych walorów przyrodniczych tych miejsc, oficjalnym powodem odmów utworzenia parków, na który wskazują rządzący, jest brak środków finansowych.