5/6 Lex Czarnek 2.0., czyli druga próba nowelizacji Prawa oświatowego, zawierała nie tylko zmiany w nadzorze pedagogicznym, ale także w finansowaniu i organizowaniu edukacji domowej, która staje się coraz popularniejszą formą kształcenia. Choć prezydent zawetował ustawę, to MEiN nie rezygnuje z wprowadzenia zmian. Głównie chodzi o to, jaką część subwencji oświatowej powinny otrzymywać placówki, których uczniowie wybrali edukację domową. Jak opisywaliśmy w "DGP" punktem wyjścia w obliczaniu środków z subwencji, jakie idą do danej placówki edukacyjnej, jest tzw. standard A na ucznia (od przyszłego roku będzie to ok. 6,9 tys. zł). Może on ulec zwiększeniu w zależności od specyficznych potrzeb edukacyjnych ucznia. W edukacji domowej dziś to 0,8 tej kwoty. Zgodnie z propozycją MEiN z początku grudnia przelicznik na ucznia miał być zależny od wielkości szkoły. Do 500 uczniów w edukacji domowej – wskaźnik pozostałby na obecnym poziomie; powyżej 500 – na każdego kolejnego ucznia przelicznik wyniósłby 0,2.
Shutterstock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję