Samorządy studenckie powinny rozliczać się z każdej złotówki – uważa Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej.
Wczoraj rozpatrzeniem informacji na temat funkcjonowania samorządu studentów zajmowała się sejmowa podkomisja do spraw nauki i szkolnictwa wyższego. Posiedzenie zdominował konflikt, który wybuchł na Politechnice Częstochowskiej. Chodzi o próbę powtórzenia wyborów elektorów (przedstawicieli studentów, którzy obok innych grup będą decydować o wyłanianiu władz uczelni).
Zdaniem Niezależnego Zrzeszenia Studentów nie było uzasadnienia do zorganizowania ponownego głosowania. Ostatecznie przedstawiciel uczelnianej rady samorządu studentów wycofał się ze swojej decyzji.
– Potrzebna jest gruntowna analiza działalności samorządów studenckich. Możliwe, że do podobnych sytuacji dochodzi na innych uczelniach – zwrócił uwagę Tomasz Jaskóła, poseł Kukiz’15.
Wyjaśnił, że w trakcie tegorocznych wyborów doszło do straszenia studentów, których głosy mogły zagrażać uczelnianym nieformalnym układom.
– Od czerwca ubiegłego roku jest realizowany scenariusz wykluczenia studentów z wyborów. Trzeba podjąć kroki, które uzdrowią patologiczną sytuację tak, aby uniemożliwić naciski polityczne na studentów – mówi Jaskóła.
W jego ocenie działalność samorządów studenckich powinna być oceniana przez kadrę akademicką oraz innych studentów. – Studentów się kupuje. Możliwe, że członkowie samorządów studenckich powinni mieć zakaz udziału w partiach politycznych. Trzeba uchronić tych młodych ludzi przed zniszczeniem, jakie niesie układ partyjno-polityczny – dodaje Jaskóła.
Zdaniem Mateusza Mrozka, przewodniczącego PSRP, potrzebna jest również większa transparentność samorządów studenckich.
– Studia to rzeczywiście polityczna piaskownica. Jednak trzeba zauważyć, że przypadek na Politechnice Częstochowskiej jest jednostkowy, w porównaniu do 99 proc. samorządów, które działają prawidłowo. W mojej ocenie potrzebne są jednak zmiany. Samorządy powinny rozliczać się z każdej złotówki – zaznacza Mateusz Mrozek.
Wyjaśnia, że obecnie rozliczają się przed senatem uczelni, ale nie mają obowiązku publikowania sprawozdań.
Potrzeby takich zmian nie widzi natomiast prof. Aleksander Bobko, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.
– Studenci muszą przynajmniej raz w roku rozliczać się z przyznanych środków. O ile otwieramy prace nad nową ustawą dla uczelni, to akurat w mojej ocenie przepisy, które dotyczą samorządów uczelnianych, się sprawdzają. Wszystkie potrzebne instrumenty są już obecnie w przepisach. Żadne regulacje nie są w stanie wykluczyć patologii. Możliwe, że na niektórych uczelniach są one łamane, ale to wymaga przede wszystkim kontroli tych placówek, a nie wyciągania konsekwencji dla wszystkich – uważa prof. Aleksander Bobko.