– Wybory elektorów odbywały się między 16 a 22 marca. Nagle, 31 marca, pojawiło się ogłoszenie, że zostaną one powtórzone – mówi Dawid Sikorski, przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów PC. Tego domagał się przewodniczący uczelnianej rady samorządu studentów.
– Z tym, że jeszcze przed środowym posiedzeniem senatu uczelni wycofał się z tego składając stosowne pismo – wyjaśnia Izabela Walarowska.
Ponadto władze uczelni zgodziły się z postulatem komitetu protestacyjnego, aby skierować wniosek do ministerstwa o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec jednego z prorektorów.
– Prorektor sam złożył wniosek o zawieszenie go w funkcji prorektora na ręce rektora i został on przyjęty – dodaje Walarowska.
– Głosy studentów mogą zadecydować o wyniku w tegorocznych wyborach władz uczelni – wyjaśnia Dawid Sikorski. Mają 17 na 90 głosów. – Z tym, że wśród przedstawicieli innych grup akademickich na uczelni są one już podzielone, dlatego zależy nam na tym, aby wybory przebiegały transparentnie. W przypadku wydziałów, na których głosowania miały zostać powtórzone nie podano żadnego uzasadnienia tej decyzji. Jedyny powód mógł być taki, że pierwszy wynik był niekorzystny dla obecnych układów na uczelni – mówi.
Dodaje, że na razie komitet protestacyjny zawiesza swoją działalność. – Nadal jednak przyglądamy się sprawie i czekamy na realizację postulatów. Jeżeli, mimo zapewnień, nie zostaną one spełnione wrócimy do protestu – zapowiada Dawid Sikorski.