Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił wczoraj pozew maturzystki, która nie zgadza się z wynikiem egzaminu maturalnego z biologii. Zapowiada, że będzie się odwoływać.
Jej zdaniem Okręgowa Komisja Egzaminacyjna (OKE) w Krakowie nieprawidłowo oceniła pracę z biologii. Zaniżony wynik zadecydował o tym, że kobieta nie dostała się na bezpłatne studia dzienne lekarsko-dentystyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z uwagi na to, że OKE nie ma zdolności prawnej, maturzystka złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.
W ocenie powódki błędny wynik egzaminu uniemożliwił jej podjęcie dziennych studiów na wybranej uczelni, co stanowiło naruszenie jej dóbr osobistych – prawa do twórczości naukowej oraz nauki, gwarantowanych przez konstytucję. Wskazywała również na kolejne dobra, które jej zdaniem zostały naruszone – np. prawa do budowania i ochrony własnego wizerunku czy kultywowania tradycji rodzinnych. Maturzystka domagała się zmiany decyzji OKE o przyznanej punktacji na egzaminie i wydania nowego świadectwa maturalnego z inną liczbą punktów. Ponadto zażądała rekompensaty finansowej w wysokości 32 tys. zł za czesne, które musiała uiścić za studia zaoczne.
W trakcie rozprawy przedstawiciele OKE argumentowali, że praca była prawidłowo sprawdzona i nie może być mowy o błędzie. Prokuratoria Generalna zaś wniosła o oddalenie powództwa. Wskazywała, że egzaminatorzy nie pomylili się przy ocenie pracy maturalnej. Jej zdaniem nie doszło też do naruszenia żadnych dóbr osobistych. PG argumentowała, że choć prawo do nauki stanowi jedno z podstawowych praw obywatelskich, to nie stanowi dobra osobistego.
Sąd uznał roszczenia byłej maturzystki za bezzasadne. Wskazał, że żadne dobra osobiste nie zostały naruszone. Kobieta nie może też domagać się jakiejkolwiek rekompensaty finansowej.
– Sąd podzielił opinię Prokuratorii i uznał, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych, czyli w sferze prywatnej człowieka nic się nie stało. Z tym trudno się zgodzić, bowiem powszechnie wiadomo, że ukończenie studiów zaocznych jest mniej prestiżowe niż dziennych. Na dyplomie będzie zawarta ta informacja. Czekamy na pisemne uzasadnienie i zamierzamy się odwoływać – komentuje Elżbieta Bansleben z Kancelarii Adwokackiej w Sopocie, pełnomocnik powódki.
Korzystne dla maturzystki orzeczenie otwierałoby drogę dla osób, które mają uwagi do oceny pracy egzaminacyjnej wystawionej przez OKE. Obecnie nie mają możliwości jej kwestionowania np. przed sądem administracyjnym. Mogą jedynie odwoływać się dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, a jego rozstrzygnięcie jest ostateczne.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z 21 grudnia 2015 r., sygn. akt. IC 1835/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia