Na antenie RMF FM szefowa MEN wyjaśniła swoje oburzenie na temat propozycji PiSu w zakresie edukacji.
Pytana o przemoc w gimnazjach wyjaśniła, że „z naszych informacji wynika, że najwięcej aktów przemocy jest w podstawówce, a nie w gimnazjum”.
- Kształcenie ogólne mamy przez 9 lat. Jeżeli wrócimy do systemu 8+4, to dzieci będą musiały wcześniej podejmować decyzję, co dalej chcą robić w życiu - skomentowała minister.
Dodała, że „nie da się przywrócić 8-letniej podstawówki od 1 września 2016” tak, jak zapowiada to PiS.
Gość RMF FM zaznacza, że likwidacja gimnazjów to są wielkie koszty. „Trzeba będzie napisać podstawę programową do wszystkich 12 lat. Za podstawą programową muszą pójść nowe podręczniki” - mówi szefowa MEN.
Kluzik-Rostkowska uważa, że „jest w edukacji wiele rzeczy do zrobienia, a likwidacja gimnazjów to wielki wysiłek nie wiadomo po co”. Referendum ws. likwidacji? "Jeśli ktoś wpadnie na pomysł, żeby zbierać podpisy, to podpisuję się pod tym obiema rękami" - odpowiada gość Kontrwywiadu RMF FM.
Więcej na rmf24.pl