Oświatowe związki, a także nauczyciele i samorządy nie są zachwyceni pomysłem ośmioklasowych podstawówek. Zapowiadają obronę obecnego systemu.
Od kolejnego roku szkolnego samorządy mają się zmierzyć z reformą oświatową zapowiadaną przed wyborami przez PiS. O ewentualnych zmianach i harmonogramie ich wprowadzenia nie chce się jednak wypowiadać ani Elżbieta Witek, rzecznik PiS i kandydatka na stanowisko ministra edukacji, ani Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji w ostatnim rządzie PiS. Rąbka tajemnicy uchyla tylko posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz.
– Z pewnością ta reforma nie będzie wprowadzana w dużym pośpiechu. Tu konieczna jest szeroka debata publiczna. Jedno, co zostanie niezwłoczne wprowadzone od nowego roku szkolnego, to zezwolenie rodzicom na swobodne decydowanie, czy sześciolatki mają zostać w przedszkolu, czy też pójść do szkoły – stwierdza Józefa Hrynkiewicz.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama