Obecnie w Czechach obowiązek szkolny podobnie jak w Polsce obejmuje dzieci, które ukończyły sześć lat. Pomysł minister edukacji Kateriny Valachovej zakłada, że już pięciolatki będą musiały pobierać naukę w ramach systemu oświaty. Oznacza to, że ostatni rok przedszkola będzie obowiązkowy dla wszystkich dzieci. Pani minister przekonuje, że dłuższy okres edukacji jest rozwiązaniem, które doskonale sprawdziło się w innych krajach europejskich, zaś najlepszym sposobem na wydłużenie nauki jest jej wcześniejsze rozpoczynanie.
Nowelizacja zakłada, że dziecko byłoby zwolnione z obowiązku chodzenia do przedszkola, jeśli jego rodzice byliby w stanie zagwarantować mu naukę w domu.
Pomysł budzi jednak kontrowersje nie tylko z powodu wcześniejszego rozpoczęcia nauki przez dzieci, ale i dlatego, że za przedszkola trzeba płacić. Na razie minister Valachova nie wie jeszcze, jak ten problem rozwiązać, ale zapewnia, że pieniądze na ten cel znajdzie.