150 mln zł w obligacjach otrzyma Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL), kolejne 50 mln zł trafi do Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, a 6 mln zł do Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (UKW) – tak wynika z informacji Ministerstwa Edukacji i Nauki dla DGP.

Uczelniom na wniosek ministra nauki mogą zostać przekazane skarbowe papiery wartościowe na działania związane z utrzymaniem i rozwojem potencjału dydaktycznego lub badawczego. Łączna nominalna wartość papierów wartościowych, jakie mogą zostać wyemitowane z tego tytułu, nie może przekroczyć 503,2 mln zł. Tak przewiduje art. 23 ust. 3 w związku z ust. 5 ustawy z 1 grudnia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy bud żetowej na rok 2023 (Dz.U. z 2022 r. poz. 2666).

– Minister edukacji i nauki podjął decyzję o wystąpieniu z wnioskiem do ministra finansów o przekazanie obligacji dla uczelni na łączną kwotę 342 mln zł – informuje DGP Adrianna Całus-Polak, rzecznik prasowy MEiN. Poza KUL, Uniwersytetem Papieskim i UKW dodatkowe fundusze trafią też m.in. do Politechniki Bydgoskiej – 11 mln zł, Uniwersytetu Łódzkiego – 25 mln zł, oraz Uniwersytetu w Białymstoku – 50 mln zł.

– Pytanie, czym kierował się minister Czarnek i dlaczego największa kwota trafia właśnie do KUL, czyli uczelni, która jest najbliższa jego sercu – zastanawia się prof. Jerzy Langer, prezes Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. – Podział tych pieniędzy powinien być absolutnie transparentny, aby było jasne, dlaczego do jednej uczelni trafi aż 150 mln zł, a do innej 6 mln. W innym wypadku może nasuwać się podejrzenie, że minister, dzieląc te pieniądze, nie kierował się przesłankami merytorycznymi, tylko własnymi preferencjami. Brak jasnych kryteriów oraz konsultacji powoduje niepotrzebne napięcia – dodaje.

Pytanie o kryteria podziału obligacji kilkakrotnie skierowaliśmy do MEiN. Do czasu oddania materiału do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Również uczelnie, które mają zostać obdarowane przez resort, nie wiedzą, co było brane pod uwagę.

– Oficjalna decyzja jeszcze do nas nie dotarła – mówi zaskoczony Sebastian Nowak, rzecznik prasowy Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. W kwietniowym wywiadzie dla DGP minister Czarnek, zapowiadając przydzielenie tych pieniędzy, wskazywał, że najwięcej trafi do uczelni, które otwierają kierunki medyczne (pisaliśmy o tym: „Pół miliarda na kształcenie przyszłych lekarzy”, DGP nr 80/2023). Na KUL takie studia mają ruszyć jesienią. Jednak nie każda uczelnia, która otrzyma dodatkowe miliony od ministra, planuje uruchomienie kierunku lekarskiego. ©℗