Ministerstwo Edukacji ma plan, jak przeciwdziałać sięganiu po procenty wśród uczniów. Zastrzeżenia budzi jednak to, kto za nim stoi.

Jak pokazują wyniki ESPAD (Europejski Program Badań Ankietowych w Szkołach), na które powołuje się MEiN, gdy tłumaczy zasadność profilaktyki, 80 proc. 15–16-letnich uczniów oraz 92,8 proc. w wieku 17–18 lat przynajmniej raz w życiu piło alkohol. Celem inicjatywy „Smashed” jest, jak słyszymy, wychowywanie i podpowiadanie młodym ludziom właściwych wyborów. Resort objął nad nią patronat. Wątpliwości ekspertów budzi jednak to, że partnerem jest w nim firma Diageo, międzynarodowy koncern alkoholowy.
– To moralnie naganne. Zgodnie z wytycznymi WHO instytucje odpowiedzialne za profilaktykę nie powinny współpracować z przemysłem alkoholowym. MEiN co prawda nie odpowiada za działania profilaktyczne, bo są one domeną MZ. Jednak do ich wprowadzania ma swoją agendę – Ośrodek Rozwoju Edukacji, który powinien przynajmniej zaopiniować nową inicjatywę. A najpewniej tego nie zrobił, bo program nie trafił do systemu programów rekomendowanych – mówi Krzysztof Brzózka, były szef PARPA.
Firma Diageo przyznaje, że przykłada dużą wagę do działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu. – Chcemy promować umiar i przeciwdziałać szkodliwej konsumpcji, m.in. prowadząc programy zapobiegające sięganiu po alkohol przez niepełnoletnich – mówi Aneta Jóźwicka, dyrektor ds. korporacyjnych w Diageo.
Spytaliśmy MEiN o to, czy nie widzi niezręczności, że w walkę z problemem zaangażowała się firma z branży alkoholowej.
– Globalnie partnerem programu jest firma Diageo, która realizuje w ten sposób swoją misję edukacji o odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu i wsparcia dla absolutnego zakazu picia alkoholu dla osób nieletnich. Jednocześnie należy podkreślić, że program nie zawiera żadnego logo komercyjnych firm, w tym kojarzonych z biznesem monopolowym – odpowiada Adrianna Całus-Polak, rzeczniczka resortu. Dodaje, że w Polsce program jest realizowany pod egidą inicjatywy Narodów Zjednoczonych United Nations Global Compact Network Poland (największej na świecie inicjatywy skupiającej zrównoważony biznes).
– „Smashed” jest narzędziem edukacyjnym, na które składają się interaktywna aplikacja, zsynchronizowany z nią materiał video. Wersja online dostępna jest w 30 krajach. Polska w tym regionie Europy ma być prekursorem – wtóruje dr hab. Jacek Wasilewski z Uniwersytetu Warszawskiego, który opracował jego krajową edycję. Zastrzega, że trzeba było złapać polską specyfikę. A jest nią próba dotarcia do uczniów kończących podstawówkę i rozpoczynających szkołę średnią. Czyli wtedy, gdy mają pierwszy kontakt z alkoholem, ale brakuje im wiedzy, jaki wpływ ma on na ich organizm.
Jak się dowiadujemy, do fazy pilotażowej programu przystąpiło już 200 szkół (i 5 tys. uczniów), a efekty są na tyle obiecujące, by zainteresować nim kolejne placówki.
Program jest nastawiony na interakcję. Dzieci mają do wyboru kilku bohaterów, których historie śledzą. Dzięki symulatorowi komunikatora mogą na różnych etapach pytać, czym kierowały się postacie, gdy podejmowały decyzje. – Nauczyciel może przeprowadzić anonimowe testy przed i po prześledzeniu tych historii, z których gros ma dramatyczny finał. Na tej podstawie sprawdza, jak zmieniło się podejście klasy – opisuje dr hab. Wasilewski. Przekonuje, że każdy nauczyciel, zwłaszcza wychowawca czy etyk, może zrealizować takie zajęcia poprzez pobranie materiału ze strony internetowej. Orientacyjny czas trwania to dwie–trzy godziny lekcyjne. – Dają możliwość wejścia z młodzieżą w głębszą relację niż zwykła klasowa pogadanka – zaznacza.
Zdaniem Krzysztofa Brzózki, tzw. piciorysy nic nie dają. Przekonuje, że przyszłością są nie aplikacje uniwersalne, ale celowane, które mają szansę zmienić postępowanie użytkowników poprzez pokazanie, jak odmawiać alkoholu, zachowywać się w towarzystwie lub dostarczą wiedzy, gdzie zgłosić się po pomoc.
Jacek Wasilewski jest innego zdania. – W tym przypadku tak właśnie jest. Cudze losy stają się pretekstem do dyskusji. Znika bariera wstydu, bo analizowani są oni, nie my. Przy czym ci oni są tacy, jak my – tłumaczy.
Młodzi Polacy piją coraz więcej. A potwierdzeniem jest najnowszy raport „Młodzież 2021” przygotowany przez CBOS. Wynika z niego, że alkohol to najbardziej rozpowszechniona substancja psychoaktywna wśród uczniów, po którą sięgano częściej niż po papierosy czy narkotyki. Ponadto do upicia się co najmniej raz w ciągu ostatniego miesiąca przyznaje się 43 proc. uczniów. Odsetek badanych, którym zdarzyło się to co najmniej trzykrotnie, wynosi 13 proc. Co niepokojące, rośnie też spożycie alkoholu w Polsce ogółem. Jak wynika z danych GUS, w 2021 r. wyniosło już 9,70 l 100-proc. alkoholu na mieszkańca. W 2020 r. było to 9,62 l. I choć np. samorządy z roku na rok wydają więcej na realizację zadań w ramach gminnych programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, trudno nad nim zapanować. W 2021 r. było to 688 mln zł, a rok wcześniej – 562 mln zł. Nieletni są również pacjentami izb wytrzeźwień. W 2021 r. trafiło do nich 155 nieletnich chłopców i dziewcząt. W 2020 r. – 124 osoby, które nie ukończyły 18 lat. ©℗