Polskie szkoły nie są przygotowane do pracy z dziećmi sprawiającymi kłopoty wychowawcze. Jest to w niektórych placówkach poważny problem - informuje "Gazeta Wyborcza".

Przytacza przykłady takich zachowań. Np. rodzice uczniów z rzeszowskiej podstawówki zapowiadają bojkot szkoły, jeśli z klasy nie zostanie usunięty agresywny dziewięciolatek. Z kolei w Olsztynie ojciec pobił 12-latka, który terroryzował klasę jego syna.

Dzieci takie klasyfikowane są jako niepełnosprawne społecznie i powinny być w specjalny sposób prowadzone w szkołach masowych. Tymczasem zarówno szkoły jak i nauczyciele nie są przygotowani do pracy z takimi uczniami.