Trudniejsza matura wzbudza kontrowersje. Poloniści boją się powrotu klucza. Zmianom kibicuje za to była minister z PO.
Zmiany na nowej maturze będą dotyczyć zwłaszcza przedmiotów humanistycznych. Szerszy zestaw lektur, nowe zadania na językach obcych i więcej pytań otwartych. Dziś na poziomie podstawowym z języka obcego jest tylko jedno takie. Zdaniem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która pracuje nad nową wersją testów, to za mało. – Przejmiemy to, co jest w egzaminie ósmoklasisty, czyli pytanie otwarte w każdej z części – słuchaniu, czytaniu, znajomości środków językowych i pisaniu – tłumaczy szef CKE Marcin Smolik.
Nie ulega wątpliwości, że matura będzie bardziej wymagająca. Ale czy przez to także bardziej elitarna? – Na pewno będzie ją trudniej zdać. Ale to dobrze. Nie chodzi o to, aby oblewać uczniów na potęgę, ale nie chodzi też o to, aby uzyskanie matury nie stanowiło wyzwania. Poprzeczka będzie podniesiona, ale nie powinna blokować zmotywowanym maturzystom drogi na studia – uważa Smolik. Ale nie wszyscy się z nim zgadzają.