Odkąd CKE wprowadziła rygor na egzaminach dojrzałości, liczba unieważnianych testów spadła pięciokrotnie.
Sektory zdających oznaczone kolorami i uczniowie przypisani do pilnujących ich pedagogów – takie wytyczne do organizacji matur wprowadziła w 2015 r. Centralna Komisja Egzaminacyjna. Teraz pokazuje rezultaty. Zdaniem egzaminatorów rygor się opłacił: w ciągu dwóch lat liczba matur unieważnionych za ściąganie zmniejszyła się z 600 do 120.
Kiedy dwa lata temu CKE wprowadzała obowiązek załączania do dokumentacji maturalnej planu sali, nauczyciele byli bardzo sceptyczni. W rozmowach z DGP przekonywali, że nowe pomysły to kolejny biurokratyczny obowiązek, który utrudni im pracę. Najwięcej kontrowersji wzbudziły wytyczne co do rozmieszczenia uczniów w czasie testu. Zgodnie z nimi każda ławka miała dostać numer i zostać przypisana do konkretnego sektora. Nad każdym sektorem czuwać miał jeden wymieniony z nazwiska nauczyciel (łącznie na sali powinno być co najmniej trzech pedagogów, w tym jeden spoza szkoły). Uczniowie po wejściu do sali muszą wylosować, gdzie usiądą. Nazwiska przypisane do numerów ławek trafiają do dokumentacji.