Od lipca poparcie dla proponowanej przez rząd reformy edukacji spadło o 8 pkt proc. Jeszcze pół roku temu, kiedy ankieterzy panelu Ariadna na zlecenie DGP pytali Polaków o zdanie, aż 47 proc. badanych popierało te pomysły. Dziś reformę akceptuje 39 proc. ankietowanych.
Wśród sceptycznych wobec szybkich zmian w szkolnictwie więcej jest tych, którzy oceniają je zdecydowanie negatywnie. Odsetek oceniających reformę pozytywnie spadł nawet wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości – jest ich o 10 pkt proc. mniej niż wcześniej. Zdecydowanie negatywnie do zmian odnoszą się wyborcy PO, Nowoczesnej i SLD.
Sejmowe prace nad reformą edukacji dobiegają już końca – projekt zmian zaproponowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości musi jeszcze przejść przez prace w Senacie. Zgodnie z zapowiedzią minister edukacji Anny Zalewskiej prezydent Andrzej Duda ma podpisać ustawę do końca roku, tak by zmiany mogły wejść w życie już od września 2017 r. PiS chce likwidacji gimnazjów i wydłużenia z sześciu do ośmiu lat szkoły podstawowej, wydłużenia o rok liceów i techników oraz wprowadzenia w miejsce szkół zawodowych dwustopniowych szkół branżowych.