W wyniku reformy oświaty powstanie 5 tys. nowych miejsc pracy dla nauczycieli – zapowiedziała w poniedziałek minister edukacji narodowej Anna Zalewska. W Koszalinie wzięła ona udział w spotkaniu z nauczycielami oraz dyrektorami szkół z Pomorza Środkowego.

"Nowy system edukacji jest dla dzieci, ale bez doskonalącego się nauczyciela, który nie będzie martwił się o swoje miejsce pracy, nie ma mowy o udanej reformie" - powiedziała podczas konferencji prasowej Zalewska. "Dzieci jest tyle samo, etatów nauczycielskim będzie potrzeba tyle samo, a nawet więcej, gdyż wracamy do uczenia przedmiotów. W wyniku reformy powstanie dodatkowych 5 tys. nowych miejsc pracy" - zapowiedziała.

Jak podkreśliła, w związku z reformą nie przewiduje się żadnych zwolnień. "Pojawią się dodatkowe miejsca pracy, gdyż w klasach w szkołach podstawowych jest mniej dzieci niż w gimnazjach. W związku z tym, jeżeli ustawa mówi o przenoszeniu klas w tych samych zespołach i środowiskach, to ta różnica powoduje, że powstanie kilkanaście dodatkowych oddziałów a przy tym i etatów" - wyjaśniła Zalewska.

Zastępca prezydenta Koszalina Przemysław Krzyżanowski powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że z analiz przeprowadzonych przez miasto wśród koszalińskich dyrektorów szkół podstawowych i gimnazjów wynika, że w ciągu najbliższych 2 lat 113 etatów zostanie zlikwidowanych.

"Krach rozpocznie się w marcu i kwietniu, nie mówiąc już o 1 września 2017 r., który będzie pierwszym rokiem zwolnień. W 2019 r. dwa skumulowane roczniki idą do wszystkich szkół ponadgimnazjalnych. 1 września 2017 r. powstają szkoły branżowe, które w marcu mają mieć podstawy programowe. Kompletnie zdemontowana reforma, źle przygotowana, nieodpowiednia, która powinna być odłożona co najmniej o 2 lata, aby można było ją wdrożyć" - ocenił Krzyżanowski.

Minister Zalewska powiedziała, że prezydent Koszalina nie ma podstaw aby mówić o zwolnieniu nauczycieli. "Z systemu informacji oświatowej wynika jednoznacznie, że powstanie w mieście dodatkowych 9 etatów" - poinformowała.

"Tworzymy system informatyczny, gdzie każdy nauczyciel będzie miał bazę danych, by móc znaleźć pracę" - zapowiedział zachodniopomorski wicekurator oświaty Robert Stępień. Jak wyjaśnił, dyrektorzy szkół będą mieli ustawowy obowiązek, żeby zatrudnić nauczycieli zwalnianych w związku z niżem demograficznym czy będących w stanie nieczynnym.

Minister Zalewska pytana przez dziennikarzy o duże szkoły, w których obowiązuje system dwuzmianowy, powiedziała, że placówki będą miały 5 lat na to, żeby dostosować się i stać się 8-klasowymi szkołami.

"1 września 2017 r. rozpoczynamy budowanie 4-letnich liceów, szkół branżowych oraz szkół podstawowych jednozmianowych z mniejszymi oddziałami. Mamy różne scenariusze na okres przejściowy. Możliwe będą łączenia szkół podstawowych i gimnazjów, by w jednym budynku uczyły się dzieci w klasach 1–4, a w drugim 5-8. Pozwoli to stworzyć odrębne programy wychowawcze" - odpowiedziała szefowa resortu edukacji.

Minister zaznaczyła, że reforma oświaty podniesie jakość kształcenia. "Do tej pory liceum było kursem przygotowującym do matury. To było bardzo blokowe, infantylne nauczanie. Wracamy do przedmiotowych, skorelowanych ze sobą przedmiotów" - dodała.

Pytana o możliwość przesunięcia reformy w czasie, odpowiedziała, że "pracodawcy nie chcą czekać ani miesiąca, bo 40 proc. z nich nie ma pracowników i potrzebne jest jak najszybsze otwarcie sprawnych szkół zawodowych".

"W Prawie oświatowym zaznaczyliśmy, że sieć szkół zaproponowana przez samorządowców będzie musiała mieć pozytywną opinię kuratora. To jest nasza gwarancja tego, że wspólnie razem zrobimy wszystko, żeby przy zmianie systemu nic złego nie wydarzyło się nauczycielom" - dodała.

"Chciałbym zaapelować do samorządowców Pomorza Środkowego, żeby pamiętali o tym, że edukacja nie ma barw partyjnych" - powiedział minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szefernaker. "Wszyscy musimy zrobić wszystko, żeby podnieść poziom edukacji, aby Polska młodzież mogła się tutaj kształcić i później pracować. Wiemy, że obecny kierunek edukacji nie był wydajny" - dodał.

Zgodnie z rządowymi projektami, w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja zostaną zlikwidowane. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.