Czy pełnomocnik może domagać się uzupełnienia wynagrodzenia zasądzonego przez sąd administracyjny na podstawie przepisów uznanych następnie za niekonstytucyjne? Odpowiedzi na to pytanie udzieli siedmioosobowy skład Naczelny Sąd Administracyjny.

Po tym, jak Trybunał Konstytucyjny uznał w kilku wyrokach, że różnicowanie stawek dla adwokatów i radców prawnych z urzędu i z wyboru jest sprzeczne z konstytucją, pełnomocnicy zaczęli domagać się wyrównania zasądzonych im w zakończonych już postępowaniach wynagrodzeń. Także przed sądami administracyjnymi. Powoływali się na art. 272 par. 1 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 935 ze zm.; dalej: p.p.s.a.) oraz bezpośrednio na konstytucję (patrz: grafika).

Niektóre sądy administracyjne stoją na stanowisku, że wskazany przepis p.p.s.a. nie ma zastosowania w przypadku rozstrzygnięć o charakterze wpadkowym, niekończącym postępowania w sprawie. A taki właśnie charakter mają postanowienia przyznające wynagrodzenie pełnomocnikowi z urzędu. Zdarzają się jednak także orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, w których stwierdzano, że przepisy p.p.s.a. mówiące o wznowieniu postępowania należy odczytywać w kontekście art. 190 ust. 4 konstytucji.

W związku z tą rozbieżnością w orzecznictwie do prezesa NSA o to, aby wystąpił on z wnioskiem o podjęcie uchwały wyjaśniającej przez NSA w powiększonym składzie, zwrócił się adwokat Maciej Małanicz-Przybylski, partner w kancelarii KBiW. I prezes NSA przychylił się do jego prośby.

– Wcześniej w prowadzonych przeze mnie sprawach zwracałem się do poszczególnych składów orzekających o przedstawienie zagadnienia prawnego do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów NSA, jednak jak dotąd bezskutecznie. Dążyłem do tego, aby w szerszym składzie rozstrzygnięto, czy art. 272 p.p.s.a. może stanowić podstawę wznowienia także w przypadku, gdy wyrok TK o niezgodności z konstytucją dotyczy przepisów, które były podstawą wydania orzeczenia niekończącego postępowania w sprawie – tłumaczy nasz rozmówca. Jak dodaje, podjęta na skutek jego starań uchwała będzie miała istotne znaczenie, gdyż nadal zdarzają się wyroki odmawiające wznowienia. Zapadają one zarówno w WSA, jak i NSA.

Nie tylko dla pełnomocników

W swoim wystąpieniu do prezesa NSA mec. Małanicz-Przybylski przywołał szereg rozstrzygnięć sądów administracyjnych świadczących o tym, że na tle omawianego zagadnienia w orzecznictwie administracyjnym zarysowały się dwie linie orzecznicze. Jednocześnie nasz rozmówca podkreśla, że uchwała likwidująca tę rozbieżność będzie miała znaczenie nie tylko dla pełnomocników z urzędu, którzy po korzystnych dla siebie wyrokach TK próbują otrzymać wyrównanie wynagrodzeń zasądzonych im na podstawie niekonstytucyjnych przepisów. Jego zdaniem bowiem przesądzenie przez NSA o dopuszczalności wzruszenia orzeczenia incydentalnego z tego powodu, że zostało ono wydane na podstawie uznanych następnie za niekonstytucyjne przepisów, będzie miało znaczenie we wszystkich sprawach, a zatem będzie istotne dla wszystkich obywateli.

Mec. Małanicz-Przybylski batalię o wyrównanie stawek przyznanych pełnomocnikom na podstawie niekonstytucyjnych przepisów prowadzi w sądach administracyjnych od dłuższego już czasu i z różnym skutkiem. Część składów orzekających przyznaje mu rację, część odmawia wznawiania tego typu postępowań. Jeśli chodzi o te ostatnie, mec. Małanicz-Przybylski jest zdania, że prezentowana w nich interpretacja przepisów powoduje, że wyroki TK zrównujące stawki pełnomocników z urzędu i tych z wyboru stają się niewykonalne.

– W ten sposób bowiem sądy administracyjne pozbawiają pełnomocników z urzędu możliwości otrzymania wynagrodzenia za wykonaną pracę w wysokości zgodnej ze standardem konstytucyjnym. Dobrze więc się stało, że prezes NSA zdecydował się wystąpić – zauważa prawnik.

Konstytucja vs procedura

W swoim wystąpieniu prezes NSA, omawiając sprzeczne ze sobą linie orzecznicze, zauważa, że te składy, które odmawiają wznawiania postępowań, powołują się na brak związku przyczynowego między treścią postanowienia przyznającego wynagrodzenie za świadczenie pomocy prawnej z urzędu a treścią wyroku kończącego postępowanie w sprawie. „W ocenie składów orzekających zgodnie z ww. stanowiskiem taka wykładnia nie jest sprzeczna z art. 190 ust. 4 konstytucji” – zauważa Jacek Chlebny. I dodaje, że choć wskazuje się, że przepisy rangi konstytucyjnej tworzą podstawę do uchylenia rozstrzygnięcia wydanego na podstawie przepisów uznanych za niezgodne z ustawą zasadniczą, to jednak musi się to odbywać zgodnie z przepisami właściwymi dla danej procedury. A przepisy p.p.s.a. nie przewidują możliwości wznowienia postępowania w przypadku, gdy rozstrzygnięciem wydanym na podstawie niekonstytucyjnych regulacji jest orzeczenie niekończące postępowania w sprawie.

Jeśli zaś chodzi o drugi pogląd reprezentowany w orzecznictwie sądów administracyjnych, to zgodnie z nim w świetle prawidłowo rozumianego brzmienia art. 190 ust. 4 konstytucji, pozbawione jest uzależnienie dopuszczalności wznowienia postępowania od charakteru lub formy prawomocnego orzeczenia sądowego, które ma zostać wzruszone. „Sądy administracyjne zauważają wprawdzie, że w orzecznictwie i doktrynie zasadniczo jednolicie uznaje się, że instytucja wznowienia postępowania uregulowana w p.p.s.a. nie ma zastosowania do postanowień o charakterze procesowym (incydentalnym), które nie kończą postępowania, dostrzegają natomiast odmienność sytuacji, w której przyczyną wznowienia jest orzeczenie Trybunału o niekonstytucyjności przepisów przyjętych za podstawę postanowienia incydentalnego” – zauważa prezes NSA. Zdaniem sądów, które reprezentują ten pogląd, to nie przepisy danej ustawy procesowej a art. 190 ust. 4 konstytucji wyznacza obszar dopuszczalnej „wzruszalności” sądowych lub administracyjnych aktów/czynności stosowania prawa.

Nie widzę przeszkód, aby do postanowień wpadkowych stosować podstawy wznowieniowe. Z p.p.s.a. nie wynika bowiem bezpośredni zakaz ich stosowania względem takich orzeczeń – komentuje Aleksandra Rutkowska, radczyni prawna z Kancelarii Dentons. Jak dodaje, postanowienie w sprawie kosztów postępowania może zostać zaskarżone odrębnie, bez konieczności skarżenia całego wyroku, którego jest ono częścią.

– A to oznacza, że to są dwa osobne rozstrzygnięcia, tyle tylko że ujęte w jednym dokumencie. I chociażby z tego powodu powinna istnieć możliwość wznowienia – we właściwym trybie – postępowania o wysokości kosztów – kwituje mec. Rutkowska. ©℗

ikona lupy />
Co mówią przepisy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe