Mniej mięsa, które powoduje raka, za to więcej kawy, bo ta wydłuża życie – to niektóre z nowych wytycznych zdrowego odżywiania.
ikona lupy />
Piramida żywieniowa 2016 / Dziennik Gazeta Prawna
Zmienia się oficjalna piramida żywieniowa przygotowana przez Instytut Żywności i Żywienia. Na pierwsze miejsce awansowały owoce i warzywa, zastępując chleb i produkty zbożowe. Te uplasowały się na drugim miejscu. Po raz pierwszy pojawiły się zalecenia mniejszego spożycia cukru, soli i tłuszczu. Nowością są też zioła jako pełnoprawny składnik codziennego menu.
Dlaczego owoce i warzywa? To jedyna grupa, którą można jeść w dowolnych ilościach, bezkarnie. Nie tylko nie szkodzą – jak przekonują eksperci z IŻiŻ – ale jeszcze pozytywnie wpływają na zdrowie. – Ostatnie badania wskazują ponad wszelką wątpliwość, że powinny one być podstawą żywienia. Dostarczają wielu bezcennych składników mineralnych, witamin, polifenoli i w istotny sposób zmniejszają zachorowalność i umieralność na choroby układu krążenia, cukrzycę czy nowotwory – tłumaczy prof. Mirosław Jarosz, szef instytutu. I dodaje, że warzywa i owoce powinny być spożywane jak najczęściej i stanowić przynajmniej połowę tego, co jemy. – Ale nie można zapominać o właściwych proporcjach: trzy czwarte powinny stanowić warzywa, jedną czwartą owoce – zastrzega ekspert.
U osób, które zjadają ponad siedem porcji (powyżej 0,5 kg) owoców i warzyw dziennie, ryzyko zgonu z powodu udaru, raka czy zawału spada o 42 proc. Już w przypadku jedzenia do trzech porcji zagrożenie jest mniejsze o 14 proc.
Kolejną zmianą są zalecenia ograniczenia w jedzeniu czerwonego mięsa i jego przetworów. Wystarczy ich 0,5 kg na tydzień. – Są kancerogenne, każde dodatkowe 50 g wędlin zwiększa ryzyko raka jelita. Podobny efekt daje każde 100 g mięsa czerwonego – dodaje prof. Jarosz.
Najwięcej kontrowersji przy tworzeniu piramidy wywoływała sól. Ostatecznie znalazł się w niej znak przekreślonej solniczki. To dlatego, że sól powoduje nadciśnienie, z jej powodu rośnie też liczba zawałów i zachorowań na raka. Dlatego zaleca się, by zastąpić ją ziołami. Te jednak mają odgrywać rolę nie tylko zastępcy, ale również pierwszoplanową: mają bowiem pozytywny wpływ na zdrowie.
Wskazano także kolejnego wroga – cukier. To już nie budziło u nikogo wątpliwości.
W nowej piramidzie bez zmian pozostały wytyczne dotyczące przyjmowania płynów – norma to półtora litra dziennie. Eksperci IŻiŻ wychwalają dobroczynny wpływ kawy na zdrowie – trzy do pięciu filiżanek dziennie zmniejsza ryzyko zgonu o 10 proc. Mała czarna chroni przed udarami, chorobami Parkinsona i Alzheimera.
Wreszcie nowinką jest zamieszczenie w piramidzie aktywności fizycznej, która ma wpływ na funkcjonowanie organizmu, od mózgu przez tkankę tłuszczową (uruchamia hormony i enzymy) po układ pokarmowy i oddechowy.
Nowe wytyczne w piramidzie niewiele mają wspólnego z nawykami żywieniowymi Polaków. Jak wynika z danych GUS, od 2009 r. najbardziej spadło spożycie... warzyw. Jedna osoba zjada (badanie dotyczy posiłków przygotowywanych w domu) o niemal kilogram mniej (miesięcznie) niż pięć lat temu. Porównując do roku 2000, spadek jest jeszcze bardziej dramatyczny: wtedy jedliśmy ich o ponad 4 kg więcej. Z owocami też nie jest tak różowo – co prawda jedliśmy ich w 2014 r. ciut więcej niż pięć lat temu, jednak różnica jest nieznaczna: 16 g. Tymczasem w 2000 r. owoce były o wiele bardziej cenione: jedna osoba zjadała ich 4,1 kg, teraz – 3,5 kg.
Już kilka miesięcy temu IŻiŻ alarmował, że źle się dzieje. Jak wyliczano, dzienne spożycie świeżych warzyw i owoców (nie licząc ziemniaków i soków) nieznacznie przekracza w Polsce 250 g, podczas gdy średnia w Europie jest większa niż 600 g. Nawet jeżeli doda się do tego ziemniaki (które są w Polsce bardzo popularne), a także przetwory owocowo-warzywne, to i tak na talerzu pojawia się maksymalnie 440 g. Zaś według danych przytaczanych przez Europejski kodeks walki z rakiem aż 62 proc. Polaków w ogóle nie ma nawyku jedzenia owoców i nie sięga po nie codziennie.
Zgodnie z wytycznymi zmieniamy natomiast podejście do spożywania chleba. W tym roku jedna osoba jadła o kilogram mniej niż w 2009 r. 15 lat temu ta różnica wynosiła 2,6 kg. Zdaniem instytutu spadło też spożycie tłuszczów zwierzęcych na rzecz roślinnych. Jeszcze w 1992 r. miały równy udział w przygotowywanych posiłkach.
Zmiana sposobu żywienia ma zdaniem naukowców zapewnić długowieczność. Zauważają oni, że aż w 53 proc. jest ona uzależniona od sposobu odżywania się. Zasługa genetyki to 15 proc., a medycyny tylko 10 proc. W Polsce w 1946 r. średnia długość życia wynosiła ponad 60 lat. Dziś jest to ponad 80 lat. A liczba ta może być wyższa.
Co to jest piramida?
To wskazówka. Porada. Wzór. Ma stanowić podpowiedź, jak się zdrowo odżywiać, jeśli jest się zdrowym. Aby spełniała funkcję edukacyjną, musi być przedstawiona w prosty i przejrzysty sposób. Dzięki temu łatwiej trafia do ludzi. Stąd pomysł na formę graficzną. W takiej formie znajduje się w podręcznikach szkolnych, jest wykorzystywana w edukacji studentów, stanowi podstawę w poradnictwie dietetycznym.
Jak ją czytać? Im wyższe piętro piramidy, tym rzadziej powinno się spożywać takie produkty.
Pierwsza polska piramida żywienia powstała na w 1995 r. Zawierała pięć grup produktów: zbożowe, warzywa, owoce oraz produkty mleczne i mięso, które znalazły się na wierzchołku. Nie pojawiły się tam oleje roślinne, słodycze, o których Amerykanie u siebie wspominali – dopuszczając ich sporadyczne spożycie. W 2009 r. na pierwszym miejscu piramidy znalazła się aktywność fizyczna. Zaraz za nią produkty zbożowe. I zalecenia codziennego spożycia produktów mlecznych, takich jak jogurty, sery i mleko.