Samorząd lekarski zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego niektóre przepisy wprowadzające pakiet onkologiczny.

Uchwałę w tej sprawie podjęła Naczelna Rada Lekarska (NRL). Prace nad skargą rozpoczną się jeszcze w lutym, a do TK zostanie ona zgłoszona w kwietniu br.
Samorząd lekarski wskazuje, że jego decyzję uzasadniają nie tylko wątpliwości prawne, ale także pierwsze doświadczenia wynikające z wprowadzania przepisów.
– Chaos, ograniczenia finansowe i naciski administracyjne wynikające z wdrażania zapisów pakietu zagrażają wielu pacjentom – podkreśla dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Samorząd lekarski wskazuje, że pakiet pogorszył sytuację chorych nieonkologicznych, ale też tych cierpiących na nowotwory. Ci ostatni w pewnych sytuacjach nie mogą skorzystać z szybkiej ścieżki diagnostyki i leczenia onkologicznego, np. wtedy, gdy nie zostali skierowani na nią przez lekarza rodzinnego.
Wstępną ekspertyzę przepisów przygotowała dla NRL kancelaria prawna Domański, Zakrzewski, Palinka (DZP). Zdaniem prawników wątpliwości konstytucyjne budzą niektóre rozwiązania dotyczące lekarzy, m.in. wprowadzenie indywidualnego wskaźnika rozpoznawania nowotworów oraz sankcji dla osób, którym nie uda się go uzyskać. Lekarz musi mieć potwierdzone przynajmniej jedno na 15 podejrzeń choroby. Jeśli będzie się mylić częściej, straci prawo wydawania tzw. zielonej karty, czyli dokumentu, który uprawnia do kierowania pacjentów na szybką ścieżkę diagnostyczną. Prawnicy mają też wątpliwości związane z różnicowaniem sytuacji medyków oraz ich pacjentów.
Lekarz POZ wydaje bowiem kartę na podstawie podejrzenia choroby onkologicznej, tymczasem jego kolega w placówce ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, aby móc ją wystawić, musi to schorzenie zdiagnozować. Z drugiej strony specjalistów nie obowiązuje wskaźnik wykrywalności i nie są zagrożeni żadnymi sankcjami za nietrafione decyzje o wystawieniu karty.