Jestem w ciąży, za miesiąc urodzę dziecko. Postanowiłam, że nie poddam go obowiązkowym szczepieniom, ponieważ słyszałam, że szczepionki powodują liczne powikłania. Mogą doprowadzić nawet do autyzmu. Obawiam się jednak, że za niewykonanie szczepień grożą kary finansowe. Czy to prawda, że sanepid może nałożyć na mnie mandat nawet w wysokości 50 tys. zł – pyta pani Ewa.
Z roku na rok rośnie liczba rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. Od tego obowiązku na koniec 2013 r. uchylało się ponad 10 tys. osób. Prawdą jest, że grożą im za to kary finansowe. Nakłada je na nich państwowy inspektor sanitarny. W I półroczu tego roku ukarał w ten sposób 215 osób. Wiedzę o niewykonaniu szczepień ma od lekarzy rodzinnych, którzy mają obowiązek składać sanepidowi raporty w tej sprawie.
W Polsce szczepienia ochronne są obowiązkowe. Wynika to z art. 5 ust. 1. ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z nim osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej mają obowiązek poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Obecnie są nimi szczepienia przeciwko: gruźlicy, błonicy, krztuścowi, polio, odrze, śwince, różyczce, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz zakażeniom Haemophilus influenzae typu B. Szczepionki obowiązkowe są dostępne bezpłatnie. Rodzic płaci za nie tylko wówczas, gdy zdecydował się zastosować inną niż ta, która została nabyta przez Ministerstwo Zdrowia. Pierwsze szczepienia dziecko otrzymuje już w pierwszych dobach życia, kiedy przebywa jeszcze w szpitalu. Kolejne należy wykonać w 6.–8. tygodniu życia malucha.
Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie zawiera żadnego przepisu dającego wprost możliwość karania rodziców za niedopełnienie tego obowiązku. Taki przepis istniał w poprzedniej jej wersji, ale po nowelizacji w 2008 r. został usunięty. Nie oznacza to jednak, że sanepid jest bezradny. Może nakładać na rodziców kary administracyjne w celu przymuszenia ich do wykonania szczepień, przy czym odbywa się to w drodze nałożenia grzywny bez wydania decyzji administracyjnej w tej sprawie. Inspekcja wychodzi z założenia, że istnieje ustawowy obowiązek poddania się szczepieniom, więc taka decyzja nie musi być wydana.
Najpierw wysyłane jest upomnienie przypominające o konieczności wykonania szczepień i jednocześnie informujące, że w razie niedopełnienia tego obowiązku w terminie 7 dni zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne i zostanie nałożona grzywna w celu przymuszenia. Po upływie 7 dni (w praktyce dłużej) wydawane jest postanowienie o nałożeniu grzywny wraz z tytułem wykonawczym. Od tego postanowienia przysługuje odwołanie do wojewódzkiego inspektora sanitarnego, a w dalszej kolejności do WSA.
Nie jest jednak prawdą, że sanepid może nałożyć na rodziców uchylających się od obowiązku szczepień karę w wysokości aż 50 tys. zł. Jednorazowa grzywna nie może tyle wynosić, może być wielokrotnie nakładana aż do tej wysokości. Nie można także nałożyć kilku grzywien naraz. Ponadto przepisy ustawy o egzekucji mówią, że środek przymusu, czyli grzywna, nie może być zbyt uciążliwa. Praktyka pokazuje, że wysokość nakładanych przez sanepid kar waha się w granicach 200–500 zł.
Niezależnie od zastosowania tego środka inspekcja sanitarna ma możliwość nakładania na rodziców sankcji wynikających z kodeksu wykroczeń. Te są wyższe. Musi być jednak najpierw wyczerpana droga egzekucji administracyjnej. Zgodnie z kodeksem wykroczeń, kto pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej nie poddaje się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu przeciwko gruźlicy lub innej chorobie zakaźnej, podlega karze grzywny do 1500 zł albo karze nagany. Ta sama sankcja dotyczy osób, które sprawując pieczę nad osobą nieletnią, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej, nie poddały jej określonemu szczepieniu ochronnemu. Ponadto sanepid ma prawo sporządzić wniosek do sądu o ukaranie rodziców i występować przed nim w charakterze oskarżyciela publicznego.
Podstawa prawna
Art. 5 ust. 1. ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 947). Art. 6 par. 1 ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1015). Art. 115 par. 1 i 2 ustawy z 20 maja 1970 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 46, poz. 275 ze zm.).
OPINIA EKSPERTA
Prof. Andrzej Gładysz były konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych
Szczepienie polega na tym, że podaje się antygen rozpoznawany przez ludzki układ odpornościowy, przeciwko któremu wytwarza on przeciwciała. To jest swoiste wojsko, które chroni organizm przed wtargnięciem intruza czyli drobnoustroju. Niezaszczepienie dziecka powoduje, że organizm się nie uodparnia na wirusa, a tym samym choroba może się w nim rozwijać bez przeszkód. Wszystkie rzekome argumenty podnoszone przez tzw. ruchy antyszczepionkowe to są mity. W swojej praktyce lekarskiej miałem już wielokrotnie do czynienia z poważnymi powikłaniami i zgonami wskutek niezaszczepienia dziecka np. na błonicę czy zwykły krztusiec. Odległą konsekwencją niepodania szczepionki np. na odrę mogą być uszkodzenia mózgu, które ujawniają się po latach. Rodzice mogą się dzisiaj nie zgadzać na szczepienia, bo mają władzę nad swoim potomkiem. Warto jednak, żeby pamiętali, że ich dziecko, jeśli przeżyje jakiś proces chorobowy, w wyniku którego będzie miało np. padaczkę, gdy osiągnie wiek dorosły może wystąpić przeciwko rodzicom na drogę sądową za to, że przez niezaszczepienie narazili je na poważne konsekwencje zdrowotne.