Ministerstwo Zdrowia nie chce płacić odsetek za zwłokę pacjentom, którzy z opóźnieniem otrzymają refundację wydatków na świadczenia zdrowotne udzielane za granicą
O wprowadzenie finansowej rekompensaty upominało się Rządowe Centrum Legislacyjne. Ostateczną decyzję podejmie w tej sprawie rząd.
Jak ustalił DGP, Rada Ministrów na najbliższym posiedzeniu 18 marca rozpatrzy projekt długo oczekiwanej ustawy transgranicznej. Określa ona zasady, na jakich pacjenci będą mogli ubiegać się o zwrot kosztów leczenia w innych krajach UE. Takie prawo Europejczykom przyznała dyrektywa transgraniczna. Zgodnie z nią chory ma prawo leczyć się w dowolnym państwie UE oraz odzyskać poniesione koszty. Zwróci mu je jego ubezpieczyciel do wysokości, jaką za dane świadczenie płaci w jego kraju. Różnice pacjent dopłaci z własnej kieszeni.
W Polsce procedura zwrotu kosztów będzie jednak obwarowana licznymi warunkami i uznaniowa – podkreśla Ewa Borek z fundacji My Pacjenci. Ministerstwo Zdrowia chce w ten sposób kontrolować liczbę wyjazdów na zagraniczne leczenie. Pacjenci, chcąc uzyskać zwrot kosztów, będą musieli przedłożyć komplet skierowań, zaświadczeń, zleceń od polskiego lub zagranicznego lekarza. Na leczenie w ramach programu lekowego będą mogli wyjechać tylko wtedy, gdy zostali do niego zakwalifikowani w Polsce. Będą także zobowiązani do przetłumaczenia na język polski dokumentacji medycznej. Część procedur nie będzie dla nich dostępna za granicą bez uprzedniej zgody NFZ. W projekcie rozporządzenia wykonawczego do ustawy resort określił listę 13 takich procedur, których pacjent nie wykona za granicą bez zezwolenia oddziału wojewódzkiego funduszu. Znajdują się na niej m.in. tomografia komputerowa, rezonans, badania izotopowe czy genetyczne.
– To proste, niedrogie i podstawowe badania powszechnie służące diagnostyce. Nie powinny wymagać uprzedniej zgody NFZ – uważa Ewa Borek, prezes fundacji My Pacjenci.
W praktyce bez zgody funduszu chorzy skorzystają tylko ze świadczeń ambulatoryjnych i zabiegów wykonywanych w trybie jednodniowym.
NFZ będzie mógł także limitować zwrot kwot należnych pacjentom. Co roku dokona wypłaty tylko do wysokości rezerwy wydzielonej na sfinansowanie takiego leczenia. Po jej wyczerpaniu fundusz przestanie zwracać wydatki. Wznowi wypłaty dopiero w kolejnym roku kalendarzowym. Może zdarzyć się taka sytuacja, że ze względu na brak środków wypłaty będą wstrzymywane i dojdzie do skumulowania się tych zaległości i w kolejnym roku zabraknie kwoty dla następnych pacjentów – wskazuje Katarzyna Fortak-Karasińska z kancelarii Fortak & Karasiński.
Rządowe Centrum Legislacji apelowało w trakcie konsultacji projektu, by pacjentom, którzy na zwrot kosztów leczenia będą musieli czekać, zwracać kwotę z odsetkami. Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się na to rozwiązanie.
Ustawa będzie musiała przejść całą ścieżkę legislacyjną, a resort zdrowia już teraz ma prawie pięciomiesięczne opóźnienie. Na implementację dyrektywy transgranicznej wszystkie państwa członkowskie miały czas do 25 października 2013 r.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy czeka na rozpatrzenie przez rząd