Endokrynologii i diabetologii dziecięcej nie ma w czterech województwach, okulistyki w zachodniopomorskim, a lekarza specjalisty chorób płuc dzieci brakuje aż w dziesięciu województwach – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która przeanalizowała działalność Narodowego Funduszu Zdrowia za 2016 r.
Dziennik Gazeta Prawna
Tylko kilka województw zapewniło dostęp do leczenia we wszystkich obszarach, które sprawdzał NIK. Zarówno w leczeniu szpitalnym, jak i w poradniach. Obok rosnących kolejek do specjalistów, różnice regionalne są jednym z największych problemów dla pacjentów.
W szpitalach – jak podkreśla Adam Kozierkiewicz, ekspert ds. zdrowia – sytuacja nie stanowi tak dużego problemu, bo np. pacjenta z cukrzycą można leczyć na oddziale chorób wewnętrznych. Jednak już problem dostępu do specjalisty w poradni oznacza poważne ograniczenia.
Sam NFZ wskazuje, że do głównych przyczyn takich różnic należą zjawiska nie zawsze zależne od działań funduszu. Obok braku personelu medycznego znaczenie mają różnice priorytetów i polityk lokalnych, wynikające z potrzeb zdrowotnych lub oczekiwań społeczności.