Jedną z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce – Ostrowicami – rządzi już komisarz. Marek Kukie zapytany przez DGP o plany sanacyjne gminy stwierdził, że będzie zabiegał o jej utrzymanie na mapie Polski, a nie przyłączenie do sąsiadów. Jednym ze środków naprawczych ma być pomoc z budżetu państwa.
Marek Kukie Komisarz gminy Ostrowice. Ma 38 lat, jest absolwentem administracji publicznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Od 2005 r. należy do PiS, W 2015 r. został wybrany na sołtysa wsi Budzistowo. Jednocześnie pracował w Urzędzie Gminy w Kołobrzegu w referacie gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Do niedawna pełnił obowiązki wójta gminy Dygowo / Dziennik Gazeta Prawna

Jedną z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce – Ostrowicami – rządzi już komisarz. Marek Kukie zapytany przez DGP o plany sanacyjne gminy stwierdził, że będzie zabiegał o jej utrzymanie na mapie Polski, a nie przyłączenie do sąsiadów. Jednym ze środków naprawczych ma być pomoc z budżetu państwa.

Przypomnijmy – już 29 lipca 2015 r. wojewoda zachodniopomorski przedstawił organom gminy Ostrowice zarzuty dotyczące ich funkcjonowania i finansowania. Jednak powołanie komisarza było możliwe dopiero po przejściu całej ścieżki odwołań i wyroku NSA z 26 października tego roku. Dwa dni później premier powołała na to stanowisko Marka Kukie.

Czy od razu był pan brany pod uwagę do stanowiska komisarza rządowego dla gminy Ostrowice, czy też byli inni? I czy długo czekał pan na powołanie?
Sama procedura wyznaczenia mojej osoby na to stanowisko przebiegła szybko i sprawnie. 26 października 2016 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną gminy Ostrowice na rozstrzygnięcie nadzorcze prezesa Rady Ministrów w przedmiocie zawieszenia organów gminy Ostrowice i ustanowienia zarządu komisarycznego dla gminy. Natomiast moje powołanie przez Prezes Rady Ministrów Beatę Szydło nastąpiło już 28 października 2016 r. W kwestii nazwisk innych osób mogących objąć to stanowisko niestety sam nie mam wiedzy.
W jakim stanie przejął pan gminę i czy jest szansa na poprawę sytuacji? Czy to spore wyzwanie?
Gmina Ostrowice ma w chwili obecnej zadłużenie na poziomie blisko 40 milionów złotych. Konto samorządu zostało zajęte przez urząd skarbowy ze względu na zobowiązanie finansowe względem Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. To w znacznym stopniu utrudnia bieżące funkcjonowanie Ostrowic. Ja praktycznie funkcję komisarza pełnię od początku listopada, w związku z tym wciąż zapoznaję się z tą sytuacją. Mimo tak sporego debetu uważam, że na sanację finansów gminy należy patrzyć z nadzieją. To zadanie trudne, ale moim zdaniem wykonalne.
Czy zamierza pan ubiegać się o umorzenie długu, a jeśli nie, to jaki ma pan program?
Warunkiem niezbędnym do uratowania i ustabilizowania finansów gminy Ostrowice jest uzyskanie pomocy finansowej z budżetu państwa. Dodatkowo został już przygotowany program naprawczy, którego wdrożenie będzie miało wpływ na oddłużenie samorządu i pozwoli na jego dalsze funkcjonowanie.
Podobno z programu wynika, że gmina Ostrowice będzie przyłączona do Drawska lub nastąpi jej rozbiór na Złocieniec i Drawsko... Czy w związku z tym dług przejdzie na te gminy?
W chwili obecnej nie ma żadnych decyzji, które skutkowałyby by przyłączeniem gminy Ostrowice do ościennych gmin. Cała uwaga skupiona jest na działaniach, które mają zapewnić dalsze istnienie gminy Ostrowice na mapie Polski.
Czy to dobrze dla gminy, że tak długo trwała procedura powoływania komisarza. Czy gdyby była prostsza i krótsza, dług mógłby być mniejszy?
Trudno faktycznie ocenić, czy czas trwania procedury powołania komisarza w znaczący sposób wpłynął na zadłużenie gminy. Niezaprzeczalnie jednak w takich sytuacjach jak ta trzeba działać jak najszybciej. Problemem może być faktycznie czasochłonna procedura administracyjna.
Jak w obecnej sytuacji zostanie zabezpieczony interes mieszkańców?
Moim zdaniem ze względu na dogodność w załatwianiu bieżących spraw urzędowych, dbałość władz gminnych o podniesienie jakości życia i brak zagrożenia zmarginalizowania potrzeb lokalnej społeczności dla mieszkańców najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie utrzymanie istnienia gminy.
Długa droga do powołania komisarza
Ostrowice to gmina, która przy rocznych dochodach rzędu 11 mln zł ma blisko 40 mln zł długu. 29 lipca 2015 r. wojewoda zachodniopomorski przedstawił organom gminy zarzuty dotyczące ich funkcjonowania i wezwał je do opracowania i przedstawienia programu poprawy sytuacji. Przyjęty przez samorząd program został następnie poddany ocenie przez wojewodę oraz RIO. Te stwierdziły, że propozycje Ostrowic nie przyniosą oczekiwanych efektów finansowych, które mogłyby ustabilizować gminę. Wojewoda poinformował premiera o trudnej i nierokującej szansie na poprawę sytuacji i zasugerował zawieszenie jej organów oraz ustanowienie zarządu komisarycznego. Stanowisko to zostało też poparte przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, który w tej sprawie wystąpił z wnioskiem do prezesa Rady Ministrów. Premier 20 stycznia 2016 r. wydała rozstrzygnięcie nadzorcze, którym zawiesiła organy gminy i ustanowiła zarząd komisaryczny na dwa lata, nie dłużej jednak niż do wyboru rady oraz wójta na kolejną kadencję, począwszy od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia nadzorczego.
W tym czasie wójt wniósł skargę do WSA w Warszawie. Ta została oddalona wyrokiem z 16 maja 2016 r. (sygn. akt II SA/Wa 482/16). Od tego orzeczenia włodarz złożył kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA 26 października 2016 r. oddalił skargę Ostrowic. Po tym prawomocnym wyroku możliwe było już powołanie komisarza. Dwa dni później premier Beata Szydło na to stanowisko powołała Marka Kukiego.

PISALIŚMY O TYM...

Komisarz w gminie? Dziś zapomnijmy. Trwają jednak prace, by zmienić przepisy. TGP nr 42. DGP nr 210 z 28–30 października 2016 r.>>