60 dni powinna mieć Straż Graniczna na przekazanie informacji, czy cudzoziemiec relokowany z Włoch czy Grecji może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa w Polsce.
Tak wynika z opinii koordynatora do służb specjalnych przesłanej do projektu nowelizacji ustawy o udzielaniu pomocy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaproponowało, aby termin przekazania informacji o tym, czy obcokrajowiec może stanowić zagrożenie dla obronności państwa polskiego został wydłużony z 7 do 30 dni. To jednak zdaniem Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych, też może okazać się za mało.
– Straż Graniczna, policja, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego bądź inne instytucje, do których zwróci się szef urzędu ds. cudzoziemców, powinny mieć 60 dni na przekazanie informacji – wskazuje w opinii do projektu. – Wydłużenie terminu jest uzasadnione ze względu na konieczność zebrania wyczerpujących i wiarygodnych informacji umożliwiających rozstrzygnięcie, czy wjazd cudzoziemca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i jego pobyt będzie stwarzał zagrożenie – uzasadnia.
Z tym nie zgadzają się przedstawiciele Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. – Zaproponowany termin wydaje się wystarczający, aby organy poproszone o wydanie opinii rzetelnie i w sposób wyczerpujący oceniły, czy wjazd lub pobyt relokowanego cudzoziemca do Polski nie spowoduje zagrożenia dla państwa – uważają. Ponadto wskazują, że już obecny projekt przewiduje, że termin 30 dni będzie mógł zostać przedłużony o dodatkowe 14 dni.
SIP nie zgadza się też, aby szef urzędu ds. cudzoziemców był związany opinią policji czy Straży Granicznej. – Nie ma uzasadnienia dla pozostawienia w istocie pełnej kontroli nad decyzją o relokacji tym organom – uważa Katarzyna Słubik z SIP. W jej ocenie szef urzędu ds. cudzoziemców powinien zachować swobodę w podjęciu ostatecznej decyzji w sprawie ewentualnego rozpoczęcia relokacji. Organ ten posiada bowiem wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu tego typu spraw, w których zobowiązany był do oceny, czy w danej sytuacji wjazd obcokrajowca nie spowoduje zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Do tego zapisu zastrzeżenia ma również Rządowe Centrum Legislacji. Zwraca uwagę, że projektowana regulacja zobowiązująca szefa urzędu ds. cudzoziemców do uwzględnienia w swojej decyzji opinii policji czy Straży Granicznej jest nieprecyzyjna. – Z przepisu nie wynika bowiem, jakie skutki prawne niósłby za sobą fakt, że taka informacja byłaby dla szefa urzędu wiążąca. Z tego względu proponuję precyzyjnie określić w omawianym przepisie, jakie konkretnie decyzje jest on zobowiązany podjąć – zaznacza Robert Brochocki, wiceprezes RCL w opinii do projektu.
Zauważa również, że szef urzędu ma prawo zwrócić się o udzielenie opinii do wielu organów jednocześnie (m.in. policji, Straży Granicznej czy ABW). Może się zatem zdarzyć, że z informacji uzyskanych od części organów będzie wynikało, że wjazd i pobyt cudzoziemca na polskim terytorium stanowi zagrożenie, a z innych, że go nie ma.
– Treść przepisu powinna zatem uwzględniać powyższą sytuację i przesądzać, jak zobowiązany będzie postąpić szef urzędu w przypadku uzyskania informacji o różnej treści – twierdzi Brochocki.
I choć powyższa sytuacja została wyjaśniona w uzasadnieniu projektu, to zdaniem wiceprezesa RCL zapis, który to rozstrzyga, powinien znaleźć się bezpośrednio w ustawie.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji w trakcie konsultacji