Władze województwa mazowieckiego zażądają od ministra finansów zwrotu nadpłaty janosikowego. W sumie chodzi o grubo ponad 1 mld zł – dowiedział się DGP
ikona lupy />
Ile Mazowsze oddaje swoich dochodów / Dziennik Gazeta Prawna
W urzędzie marszałkowskim właśnie trwają wyliczenia, które mają wykazać, jak dużych nadpłat województwo dokonało przez ostatnie lata na poczet subwencji regionalnej, z której korzystają inne, mniej zamożne regiony. – Wstępnie wyszło nam grubo ponad 1 mld zł, a kwota jeszcze rośnie – twierdzi jeden z urzędników. Efektem trwających wyliczeń ma być wniosek złożony przez samorząd do Ministerstwa Finansów z żądaniem zwrotu nadpłaconych pieniędzy, począwszy od 2007 r.
Nasze ustalenia potwierdza marszałek województwa Adam Struzik. – Po czterech latach doczekaliśmy się wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niekonstytucyjności janosikowego, a ostatnio wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jeśli prawo od początku jest niekonstytucyjne, to wydaje mi się, że trzeba walczyć. Nie jestem sądem, więc nie przesądzam ostatecznych rozstrzygnięć – mówi Adam Struzik.
Motywem działania samorządu jest wyrok warszawskiego WSA z września tego roku. Uchylał on decyzje MF, które zobowiązywały województwo do zapłaty czterech ostatnich miesięcznych rat janosikowego za 2013 r. (w sumie ponad 200 mln zł). Ale w wyroku pojawił się jeszcze jeden istotny aspekt, który Mazowsze zamierza teraz wykorzystać. Według sądu, aby województwo mogło wykonywać należycie swoje zadania, 70 proc. dochodów podatkowych powinno zostawić sobie, a tylko 30 proc. przekazać na janosikowe.
Będą skargi kasacyjne
Idąc tym tropem, Mazowsze zaczęło liczyć nadpłaty z ostatnich lat. Tylko w 2010 r. region – zdaniem samorządu – nadpłacił niemal 500 mln zł, oddając aż 63 proc. swoich dochodów podatkowych. W ubiegłym roku była to prawie połowa tej kwoty. W nieformalnych rozmowach urzędnicy zapowiadają, że ostateczna kwota może nawet zbliżyć się do 2 mld zł.
Ministerstwo Finansów nie zamierza się ugiąć pod żądaniami województwa. Resort ani myśli zwracać nawet 200 mln zł, co już nakazał mu warszawski sąd. – Wyroki WSA w przedmiocie wpłat woj. mazowieckiego do budżetu państwa nie są prawomocne. Ministerstwo Finansów nie zgadza się z treścią wyroków z 29 września 2014 r., dlatego będą wnoszone skargi kasacyjne do NSA – informuje wydział prasowy MF. Tym bardziej nie ma więc mowy o zwrocie po dobroci ponad 1 mld zł. – Wyroki WSA dotyczyły decyzji ministra finansów określających kwotę wpłat do budżetu państwa za wrzesień–grudzień 2013 r., a nie zwrotu nadpłaty – podkreśla MF.
To jednak najwyraźniej nie zraża władz województwa, które już rozpatrują drogę alternatywną. – W razie nie wykluczam wejścia na drogę cywilną – zapowiada Adam Struzik. Sugeruje też, że są inne metody zwrotu nadpłaty, niekoniecznie w postaci żywej gotówki. – Pamiętajmy, że szykowane są zmiany systemowe w janosikowym. W ramach tych zmian można sobie wyobrazić umorzenie tych nadpłat i potraktować je jako wpłaty na konto. To dawałoby kilka lat spokoju dla województwa – twierdzi marszałek.
Jak odzyskać pieniądze
Eksperci raczej sceptycznie podchodzą do działań samorządu. – Zwrot nadpłat będzie bardzo trudny do wyegzekwowania. Nie bardzo widzę stosunek cywilnoprawny czy administracyjnoprawny między województwem a Skarbem Państwa – argumentuje konstytucjonalista Marek Chmaj.
Podobnego zdania jest Aleksander Nelicki, ekspert ds. finansów komunalnych. – Wydaje się, że nie ma najmniejszych szans na odzyskanie wpłat na janosikowe dokonanych przed datą stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności przepisów regulujących janosikowe (wyrok 4 marca 2014 r.) – uważa ekspert.
Zdaniem Rafała Szczepańskiego z inicjatywy „STOP janosikowe” w trwającym od lat konflikcie na linii Mazowsze–MF szala zaczęła przechylać się na korzyść województwa. – W ostatnich latach w MF brakowało wsłuchiwania się w postulaty Mazowsza. Słuszność tych postulatów potwierdziły wyroki TK, sądów, a ostatnio głosy mazowieckich wyborców. Władze województwa chcą wykorzystać tę możliwość i podbijają stawkę. Szkoda tylko, że muszą prowadzić bój o każdą złotówkę z resortem, chociażby w zakresie nienależnie pobranych 200 mln zł, co potwierdził wyrok WSA – dodaje Szczepański.
Niezależnie od sposobu zakończenia sporu Mazowsza z resortem finansów system janosikowego i tak czeka gruntowna przebudowa. W październiku premier Ewa Kopacz nakazała Ministerstwu Finansów przyspieszyć prace nad kompleksową reformą, która ureguluje problem wpłat nie tylko na poziomie województw, ale także powiatów i gmin. Propozycje mają być wypracowane do końca kwietnia 2015 r.