Jeszcze w lipcu Sejm zamierza dokonać zmian w ustawie o finansowaniu samorządów. Gdyby nowe przepisy obowiązywały dziś, Mazowsze na wpłatach haraczu zaoszczędziłoby 138 mln zł, a powiaty – ponad 300 mln zł.
Dziś wieczorem nadzwyczajna podkomisja sejmowa przyjmie sprawozdanie dotyczące zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, które mają całkowicie zmienić system janosikowego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami bogatsze samorządy w ramach janosikowego oddają za pośrednictwem budżetu państwa część dochodów samorządom biedniejszym z tego samego szczebla.
Problem w tym, że płatnicy janosikowego coraz gorzej znoszą obciążenia ich budżetów wynikające z tego tytułu. Najostrzej przepisy są krytykowane przez władze Mazowsza, które w tym roku muszą wypłacić na rzecz innych województw 659 mln zł, czyli 40 proc. swoich dochodów podatkowych.
Aby tego dokonać, w styczniu marszałek województwa Adam Struzik musiał zaciągnąć kredyt w rachunku bieżącym, aby zapłacić 52 mln zł raty.
Podkomisja pracuje nad projektem obywatelskim zmiany janosikowego, pod którym podpisało się 157 tys. obywateli. W sprawozdaniu, które przygotuje dziś nadzwyczajna podkomisja, znajdzie się projekt uwzględniający poprawki przygotowane przez posła Waldego Dzikowskiego.
Zakładają one m.in. zmianę sposobu rozdzielania kwot janosikowego pomiędzy gminami, który ma preferować ubogie samorządy wiejskie.
Według poprawki do projektu gminy miejskie mają otrzymywać 35 zamiast obecnych 50 proc. rozdzielanej kwoty, a ubogie gminy wiejskie i miejsko-wiejskie 43 zamiast jak teraz 25 proc.
Pozostałe 22 proc. trafiałoby do gmin, w których wydatki na dodatki mieszkaniowe były wyższe od 90 proc. średnich wydatków na ten cel we wszystkich gminach wiejskich i miejsko-wiejskich (teraz 25 proc.).
W poprawce przewidziane są też progi ostrożnościowe, których roczna kwota wpłaty na janosikowe nie może przekroczyć. W przypadku gmin byłoby to 15 proc. dochodów podatkowych, z kolei powiatów – 45 proc., a województw – 35 proc.
Do tego dla gmin i powiatów przy wyliczaniu tej kwoty brany będzie pod uwagę współczynnik liczby mieszkańców, który ma urealnić faktyczną zamożność regionu.
Gdyby te zasady funkcjonowały już dziś, Mazowsze w tym roku zapłaciłoby janosikowe o 138 mln zł mniejsze.
Powiaty, które mają do wpłacenia prawie 1,1 mld zł, zaoszczędziłyby ponad 300 mln zł. Jak zapewnia poseł Waldy Dzikowski z PO, żadna z gmin nie straci, a niektóre nawet zyskają.
Ze zmian zadowolony jest Rafał Szczepański, inicjator akcji Stop Janosikowe, prowadzonej przez komitet obywatelski (zebrali 157 tys. podpisów pod projektem).
– Gminy zostały ochronione przed skutkami reformy, a dla województw będących beneficjentami janosikowego jego zmniejszenie nie spowoduje istotnego uszczerbku w budżetach. W przypadku powiatów jest to trudny, ale potrzebny kompromis – ocenia.
Odciążenie powiatów powinno sięgać 380 mln zł, choć propozycja nie do końca uwzględnia oczekiwania niektórych powiatów, które płacą rażąco zawyżone janosikowe. Ale zmiany idą chociaż w dobrym kierunku.
– Projekt uwzględniający poprawki podkomisji jeszcze w lipcu trafi do drugiego czytania w Sejmie. Chcemy, by nowe przepisy mogły wejść w życie z początkiem 2013 r. – mówi Waldy Dzikowski, przewodniczący podkomisji.
Wygląda więc na to, że jak przez lata impasu nie udało się przełamać ani politykom, ani samorządom, tak teraz obywatele z sukcesem wzięli sprawę w swoje ręce.



Aleksander Nelicki, zastępca dyrektora Instytutu Badań i Ekspertyz Samorządowych, Uczelnia Łazarskiego
Janosikowe od początku wzbudzało kontrowersje. Już w 2004 r. woj. mazowieckie wystąpiło w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.
Sprawę pogarszały zmiany w dochodach samorządów (obniżenie stawek PIT, pogorszenie koniunktury). Stawało się jasne, że mechanizm zabiera zbyt dużą część dochodów bogatszym samorządom.
Ministerstwo Finansów umywało ręce, twierdząc, że przyjmie każde rozwiązanie uzgodnione pomiędzy samorządami. Organizacje samorządowe nie były w stanie zaproponować rozwiązania, zrzeszając zarówno ofiary, jak i beneficjentów janosikowego. Impas przełamały działania grupy osób „spoza układu”.
Nad obywatelskim projektem zmian w ustawie o dochodach od lutego pracuje specjalna podkomisja sejmowa.
Nie wiemy, jaka będzie ostateczna postać nowelizacji i czy zostanie ona przyjęta przez parlament, ale inicjatywa Stop Janosikowe jest coraz bliżej sukcesu.