Po zmianie przepisów gminy mogą mieć problemy z dochodzeniem należności od osób, które uchylają się od płacenia za pobyt członka rodziny w domu pomocy.
Samorząd będzie mógł wydać decyzję o odpłatności za zamieszkanie w domu pomocy społecznej (DPS) tylko w stosunku do jego pensjonariusza, a nie członków rodziny, którzy również są zobowiązani ponosić koszty z tym związane. Taki jest sens zmiany art. 59 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (tj. Dz.U. z 2017 r. poz. 1769 ze zm.), która znalazła się w projekcie nowelizacji przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS). Ta niewielka modyfikacja może mieć negatywne konsekwencje dla gmin, bo stawia pod znakiem zapytania możliwość odzyskiwania wydatków poniesionych na opłaty zastępcze.
Zmiany w pomocy społecznej / Dziennik Gazeta Prawna
Dobrowolna umowa
Co do zasady opłatę za pobyt w DPS ponosi sam mieszkaniec. Przy czym nie może on płacić więcej niż 70 proc. swojego dochodu, np. emerytury, i często jest tak, że jest to zbyt niska kwota, aby pokryć całość miesięcznych kosztów utrzymania w placówce. Wtedy do pobytu powinien dopłacać małżonek oraz zstępni (dzieci, wnukowie) przed wstępnymi – chyba że dochody ich rodzin przekraczają 300 proc. kryterium z pomocy społecznej, wtedy nie muszą tego robić. Jeśli natomiast ich sytuacja materialna pozwala na ponoszenie opłaty, to na podstawie art. 103 ust. 2 ustawy jej wysokość jest ustalana w umowie podpisywanej między krewnym a kierownikiem ośrodka pomocy społecznej. Tyle tylko, że w praktyce wielu z nich odmawia jej zawarcia.
– Umowa jest dobrowolnym oświadczeniem woli, nie możemy nikogo zmusić do jej podpisania – wyjaśnia Sławomir Pietrucha, kierownik działu realizacji pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Ostródzie.
W takich przypadkach to gmina musi zastępczo wnosić opłatę. Jednocześnie ma prawo dochodzenia zwrotu poniesionych z tego tytułu wydatków, a należności są ściągane w trybie egzekucji administracyjnej (art. 104). I tu właśnie pojawia się kluczowa z punktu widzenia planowanej zmiany art. 59 kwestia, związana ze sposobem postępowania gmin wynikającym z linii orzeczniczej, jaka na przestrzeni ostatnich lat wykształciła się w wojewódzkich sądach administracyjnych oraz Naczelnym Sądzie Administracyjnym (NSA).
Sprowadza się ona do tego, że obowiązek wnoszenia opłaty musi być skonkretyzowany i zindywidualizowany. Następuje to na drodze umowy, ale jeśli strona odmawia jej podpisania, to na mocy art. 59 ustawy powinna być wydana decyzja zawierająca rozstrzygnięcie co do wysokości opłaty obciążającej krewnego. Nawet udokumentowana odmowa zawarcia umowy nie może bowiem być wystarczającą podstawą do wydania decyzji nakazującej oddanie zastępczo poniesionych kosztów. Dlatego dopiero po spełnieniu tego warunku gmina może wydać decyzję zwrotową, a potem ewentualnie egzekwować jej wykonanie w postępowaniu administracyjnym.
Bez alternatywy
Mając na uwadze te wyroki (chociaż zdarzają się też odmienne stanowiska w tej sprawie), większość gmin stosowała się do przedstawianej w nich wykładni przepisów i wydawała krewnym mieszkańca DPS decyzję ustalającą wysokość opłaty. Gdy więc zmiany art. 59 w brzmieniu proponowanym przez resort rodziny wejdą w życie, samorządy znajdą się w kropce.
– Uniemożliwi to nam dochodzenie opłat zastępczych w postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a to znacznie zmniejszy wpływy z tytułu zwrotu należności – podkreśla Bożena Miśkiewicz, kierownik działu pomocy MOPS w Katowicach.
Dodaje, że w projekcie nie zostały zaproponowane żadne przepisy, które pozwoliłyby samorządom odzyskiwać pieniądze w inny sposób. Przypomina, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego nie można w takich sytuacjach stosować przepisów kodeksu cywilnego.
– Otrzymanie decyzji o wysokości opłaty jest też korzystniejszym rozwiązaniem dla samego członka rodziny, który może wcześniej zareagować i odwołać się, gdy nie zgadza się z naszym rozstrzygnięciem – wskazuje Sławomir Pietrucha.
Niektóre jednostki, w tym m.in. MOPS w Katowicach i Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie, swoje wątpliwości dotyczące zmiany przepisów przekazały do MRPiPS. Czy zostaną uwzględnione, nie wiadomo, bo resort rodziny nie przedstawił jeszcze wersji projektu obejmującego uzgodnienia rządowe i konsultacje publiczne (jest w opracowaniu).
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy