W tym zawodzie dominują kobiety, a mężczyźni to rodzynki. Stawka za godzinę zależy od miasta, klubu i doświadczenia - przeciętnie wynosi ok. 40-60 zł. Nierzadko jest to praca wykonywana dodatkowo

Zarówno wśród instruktorów, jak i wśród uczestników zajęć fitness przeważają kobiety. Aby zdobyć uprawnienia do prowadzenia zajęć typu fitness trzeba przejść kurs i zdać egzamin z teorii i praktyki. Oferowane na rynku kursy zazwyczaj odbywają się w formie weekendowych zjazdów, które trwają około 8 tygodni. Na kursie uczestnicy poznają poszczególne ćwiczenia, figury, uczą się układów, itp. Obowiązuje ich też wiedza teoretyczna, m.in. z zakresu anatomii, budowy mięśni, itp. Ta wiedza nie jest wymagana, jeśli ktoś jest absolwentem AWF, turystyki i rekreacji lub studiów pokrewnych. Zanim kursant (najczęściej: kursantka) otrzyma legitymację instruktora fitness musi zdać egzamin, który składa się z części teoretycznej i praktycznej. Część praktyczna polega na wykonaniu np. własnego układu. Zanim się otrzyma legitymację trzeba jeszcze odbyć określoną liczbę godzin praktyki. Niektóre kursy je zapewniają, inne nie i trzeba miejsca praktyki szukać na własną rękę, np. w szkole lub na uczelni (zajęcia wf ze studentkami). Ile kosztuje kurs na instruktora? Ceny na rynku są różne. Wahają się od kilkuset złotych do 2-3 tysięcy.

Muzyka do fitness i OC

Zdobyliśmy uprawnienia instruktora. Co dalej? Zanim rozpoczniemy pierwsze zajęcia z grupą jako samodzielni instruktorzy musimy zadbać o... muzykę. Zajęcia fitness nie mogą się bez tego odbyć. Ulubione i modne piosenki przyniesione na pen-drive'ie nie zdadzą egzaminu. Fitness bazuje oczywiście także na radiowych hitach, ale muzyka do zajęć typu fitness musi być odpowiednio przygotowana poprzez tzw. frazowanie. Frazowanie oznacza, że piosenki są odpowiednio opracowane dźwiękowo, by współgrać z tempem ćwiczeń, które standardowo liczone są ósemkami (8, 7, 6, ..., 1; 8, 7, 6, ..., 1, itd.). Muzyka do fitness jest nieco droższa od standardowej - płyty kosztują ok. 60-120 złotych. Tańsze są przegrywane. Instruktorzy wymieniają się też nawzajem swoją muzyką.

Zanim zaczniemy zajęcia z grupą warto także zadbać o ubezpieczenie OC dla instruktorów. To ochrona przed ewentualnymi roszczeniami klientki lub klienta, który na naszych zajęciach nabawi się kontuzji, złamie nogę lub dozna innego uszczerbku na zdrowiu. Takie wypadki należą do rzadkości, ale jednak się zdarzają.

Oferty pracy i zarobki

Rynek pracy dla instruktorów jest dość szeroki. Przede wszystkim są to kluby fitness (sieciowe, osiedlowe, itp.), ale również ośrodki rekreacji, domy kultury, ośrodki wypoczynkowe i SPA, itd. Można też na własną rękę wynająć salę i zrobić nabór na własne zajęcia. Początki - jak w każdym zawodzie - nie są łatwe. Można i warto oczywiście wysyłać CV na oferty, które pojawiają się w internecie. Na Facebooku działa wiele stron i grup dla instruktorów fitness - tam też można znaleźć zatrudnienie. W dużym mieście warto śledzić Facebookowe grupy pt. zastępstwa fitness i im podobne.

Stawki oferowane instruktorom zależą od wielkości miasta, doświadczenia instruktora i klubu. Przeciętne stawki wynoszą ok. 40-60 złotych za godzinę zajęć. Są oczywiście i niższe stawki, są także znacznie wyższe. Etaty oferowane są dość rzadko, a jeśli już to np. w połączeniu z dyżurami na siłowni, pracą z klientami lub w recepcji (z niższą stawką). Popularne są umowy zlecenia i praca bez żadnej umowy.

Zawód można traktować jako dorabianie lub pracę podstawową. Mając przykładowo 4 zajęcia w tygodniu (po pracy) ze stawką 50 zł/h można dorobić 1 000 złotych miesięcznie. Choć są też instruktorzy, którzy od rana pracują w biurze lub sklepie, a w niektóre wieczory i soboty prowadzą zajęcia (8-10 godz./tyg.), co daje im nawet 2 000 zł miesięcznie dodatkowego zarobku.

Pracujący tylko w tym zawodzie zarabiają od 1,5 tys. zł wzwyż. Według serwisu wynagrodzenia.pl mediana zarobków instruktorskich wynosi 2,4 tys. złotych, a 25 proc. najlepszych zarabia powyżej 4,7 tys. złotych brutto miesięcznie.

Bywają oferty, gdzie zarobki instruktora zależą od ilości klientek na sali. Wówczas - przykładowo - instruktor otrzymuje 80 proc. opłat wniesionych przez klientki. Wtedy stawka rośnie w okresach jesienno-zimowych i spada w ciepłej porze roku, kiedy fitness przegrywa z rekreacją na świeżym powietrzu i sale klubów pustoszeją.

Konwencje fitness i YouTube, czyli doszkalanie

W tym zawodzie nie da się robić raz wyuczone układy lub zestawy ćwiczeń w nieskończoność. Znudzone klientki w końcu uciekną. Trzeba co jakiś czas odświeżać lub powiększać swoje umiejętności, żeby układać coś nowego. Wielu instruktorów dla swojego rozwoju bierze udział w kursach doszkalających, sesjach z zagranicznymi instruktorami lub w tzw. konwencjach fitness jednym słowem: szukają nowych inspiracji. Jeden dzień udziału w takich wydarzeniach kosztuje ok. 200 złotych. Niektórzy kończą dodatkowo także kursy na trenera personalnego (koszt: ok. 1, 5 tys. zł) albo instruktora zumby (stawki wyższe od instruktora fitness, wymagana jest jednak licencja). By prowadzić zajęcia na rowerach także wymagane jest ukończenie dodatkowego szkolenia (np. indoor cycling).

Poza tym jest jeszcze YouTube, który ma tysiące filmików z różnymi zajęciami fitness z całego świata - także instruktorzy podpatrują na nich ćwiczenia, które potem wplatają do swoich zajęć.

Moda na fitness

Moda na kluby fitness - która przyszła do Polski z USA - trwa i wzrasta, szczególnie w dużych miastach. Rynek jest nadal nienasycony, bo chętnych na zdrowy tryb życia przybywa. W Polsce przeważają rodzime pojedyncze kluby, które rzadko łączą się w sieci. Największą sieć klubów (36 lokalizacji) posiada w kraju Pure Jatomi Fitness, założony w 2008 roku w Warszawie. Nieco mniej - 25 klubów - ma Calypso. Na polski rynek mają też ochotę zagraniczne sieciówki. Do tego grona zalicza się m.in. duża niemiecka sieć McFit, która niedawno otworzyła w stolicy swój pierwszy polski klub.