Po przeprowadzeniu gruntownych porządków w domu zamierzam sprzedać na jednym z portali aukcyjnych sporo niepotrzebnych rzeczy. Zakładam, że nie zarobię na tym wiele, gdyż są to rzeczy używane. Zastanawiam się tylko, czy kupującym ode mnie osobom będzie przysługiwało prawo zwrotu towaru w ciągu 14 dni od zakupu? Co prawda nie prowadzę działalności gospodarczej, ale w końcu będzie to handel przez internet. Pytam, bo jeśli takie prawo przysługuje, to moja sprzedaż na portalu aukcyjnym może okazać się nierentowna, a nie chcę do tego dopłacać – pisze pani Małgorzata
Handlować w internecie może w świetle prawa również osoba, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Oczywiście pod pewnymi warunkami. Generalnie osoby prywatne mogą okazjonalnie sprzedawać na portalach aukcyjnych rzeczy używane, które mają od co najmniej sześciu miesięcy. W takich przypadkach nie muszą rejestrować biznesu ani – co do zasady – płacić podatków. Konieczność uregulowania daniny pojawia się jedynie przy sprzedaży przedmiotów o wartości powyżej 1 tys. zł. Innymi słowy, przepisy przewidują udział osób prywatnych jako sprzedających w internecie. I, co trzeba wyraźnie podkreślić, w przeciwieństwie do przedsiębiorców handlujących w sieci nie muszą one przestrzegać wielu zasad.
Jedną z reguł, do których stosowania nie jest zobowiązana osoba prywatna sprzedająca rzeczy w internecie, jest właśnie wspomniane przez czytelniczkę prawo zwrotu. Chodzi o możliwość odstąpienia przez klienta od umowy kupna zawartej w sieci w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny, kiedy to sprzedający musi zwrócić kupującemu sumę, którą ten ostatni zapłacił za towar.
Dlaczego osoby prywatnej nie obowiązuje ta zasada? Otóż ustawa o prawach konsumenta, z której wynika wspomniana reguła, ma zastosowanie wyłącznie do umów zawieranych pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Status tego ostatniego posiada zaś jedynie spółka albo osoba fizyczna, która zarejestrowała jednoosobową działalność gospodarczą. Tymczasem osoba fizyczna okazjonalnie sprzedająca na portalu aukcyjnym swoje używane rzeczy nie musi rejestrować biznesu. Nie prowadzi więc działalności gospodarczej, a co za tym idzie nie posiada statusu przedsiębiorcy. Ponadto umowa sprzedaży zawierana przez internet pomiędzy dwiema osobami prywatnymi nie ma charakteru umowy konsumenckiej. Oznacza to, że kupującemu nie przysługuje taka ochrona, jaka jest przewidziana dla konsumentów nabywających towary u przedsiębiorców.
Osoba prywatna sprzedająca na portalach aukcyjnych nie ma więc obowiązku przyjmowania zwrotu towaru, jeśli kupujący nie poda przyczyny swojej decyzji. Niemniej jednak czytelniczka powinna pamiętać, że oprócz szczególnych uregulowań ochrony konsumenckiej istnieją jeszcze ogólne zasady odpowiedzialności cywilnej stron umowy sprzedaży. I tak sprzedający jest odpowiedzialny względem kupującego, jeśli rzecz będąca przedmiotem transakcji jest wadliwa. Wysłanie kupującemu wybrakowanej książki będzie skutkowało tym, że ten ostatni będzie mógł odstąpić od umowy i żądać zwrotu pieniędzy. Oczywiście Kodeks cywilny bardziej rygorystycznie podchodzi do sytuacji, w których sprzedającymi są przedsiębiorcy, ale jednocześnie podstawowe obowiązki sprzedawcy dotyczą również przypadków, gdy zbywcą jest osoba prywatna nieprowadząca działalności gospodarczej.
Podstawa prawna
Art. 1, art. 2 pkt 2, art. 27 ustawy z 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. poz. 827).
Art. 556, art. 5561 par. 1, 3, art. 557–559, art. 560 par. 1, 3–4, art. 561, art. 5622 –5624 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).