Rośnie liczba podatników mających problemy z terminową zapłatą podatków. Do urzędów wpływa coraz więcej wniosków o ulgę.
W ostatnich latach podatnicy coraz częściej proszą o zgodę na zapłatę podatku w ratach. W całym 2012 r. złożyli blisko 121 tys. podań, podczas gdy w 2010 r. 105 tys. Prawie połowa wszystkich dotyczyła PIT.
W opinii przedsiębiorców i ekspertów urzędy skarbowe niechętnie rozkładają podatek na raty. Taka decyzja powoduje bowiem, że bieżące wpływy budżetowe są niższe. Ale z danych Ministerstwa Finansów wynika jednocześnie, że kwota zobowiązań podatkowych, których spłata jest rozkładana na części, z roku na rok jest coraz wyższa. W 2012 roku było to ponad 660 mln zł, natomiast w 2010 r. o 100 mln zł mniej. Jeśli chodzi o sam PIT, to w zeszłym roku zgodzono się, by w ratach spłacono blisko 200 mln zł, a dwa lata wcześniej ok. 160 mln zł.

Raty czy odroczenie

Prawo do rozłożenia podatku na raty przysługuje każdemu podatnikowi i wynika z Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). Ustawa przewiduje także inną formę ulgi – odroczenie terminu płatności podatku. Wniosków obywateli w tych sprawach jest jednak o wiele mniej. Na przykład w urzędach małopolskich wśród ogólnej liczby podań o rozłożenie na raty i o odroczenie płatności te drugie stanowią zaledwie 10 proc. – Z naszego doświadczenia wynika, że podatnicy lepiej sobie radzą z cyklicznymi wpłatami w przypadku rozliczenia na raty niż z koniecznością uzbierania większej kwoty i wpłacenia jej jednorazowo w późniejszym terminie – mówi Konrad Zawada z Izby Skarbowej w Krakowie.
W urzędach skarbowych w całej Polsce podatnicy w 2012 roku złożyli niespełna 4 tys. wniosków o odroczenie (w 2010 roku blisko 4,5 tys. zł). Pozytywnie rozpatrzono co piąty. Zwykle płatność podatku odraczana jest o kilka miesięcy. – Prawie nie zdarza się, aby odroczenie przekraczało rok – mówi Konrad Zawada. Natomiast jeśli chodzi o spłatę w ratach, to harmonogram jest ustalany według zasady – im większa kwota, tym większa liczba rat.
Zarówno wniosek o rozłożenie na raty, jak i przesunięcie terminu zapłaty podatku może być rozpatrzony pozytywnie tylko pod warunkiem, że jest to uzasadnione ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Wynika to z Ordynacji podatkowej. Problem w tym, że interes podatnika czy interes publiczny nie są w przepisach zdefiniowane. Innymi słowy, urząd sam ocenia, czy przesłanki są spełnione czy nie. Agnieszka Pawlak z Izby Skarbowej w Łodzi podkreśla, że nawet jeśli są spełnione, organ nie musi wydać decyzji pozytywnej. Nie ma takiego obowiązku.
Podatnicy mogą zaskarżyć odmowną decyzję do sądu. Ze statystyk NSA wynika jednak, że ponad 80 proc. takich skarg nie jest uwzględniane.



Sądy ostrożne

Wojciech Serafiński, doradca podatkowy, mówi, że wnioski mogą składać wszyscy podatnicy, ale na ulgę powinni liczyć tylko ci, którzy rzeczywiście są w trudnej sytuacji materialnej. Co więc zrobić, aby zwiększyć szanse na pozytywne rozpatrzenie wniosku?
– Dobrze jest dołączyć do niego informacje o naszej sytuacji materialnej. Mogą to być informacje o chorobie, z powodu której nie możemy pracować i uzyskiwać dochodów, lub o zdarzeniu losowym, które nas dotknęło. To przyspieszy bieg sprawy– radzi Wojciech Serafiński. Wskazuje, że w takich przypadkach rośnie też prawdopodobieństwo wygranej w ewentualnym sporze przed sądem.
Na przykład w wyroku z 25 sierpnia 2011 r. (sygn. akt II FSK 659/10) NSA uznał, że samotna matka pięciorga dzieci w wieku szkolnym, która utrzymuje się z zasiłku, nie ma szans na spłatę zaległych podatków. Według sądu, gdyby zaczęła je płacić, zagroziłoby to jej egzystencji. NSA nie zgodził się również z fiskusem w sprawie podatnika, który utracił wzrok, a jego małżonka walczyła z nowotworem. Chodziło o ulgę w spłacie podatku od nieruchomości w kwocie 1300 zł. NSA w wyroku z 26 kwietnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 2093/10) stwierdził, że organy powinny jeszcze raz przeanalizować stan zdrowia małżeństwa i możliwości spłaty podatków, ponieważ trudno wyobrazić sobie wnioskujących o ulgę, którzy znajdują się w gorszym położeniu.
W większości przypadków sądy nie podzielają jednak argumentów podatników. Przykładowo NSA w wyroku z 3 października 2012 r. (sygn. akt II FSK 396/11) oddalił skargę podatnika, który wnioskował o rozłożenie 50 tys. zł zaległości podatkowej na raty, które miałby spłacać przez 44 lata. Urząd się na to nie zgodził, a sąd uznał, że gwarancja spłaty podatku na takich warunkach jest dla Skarbu Państwa zbyt iluzoryczna. W innej sprawie NSA odmówił ulgi emerytce, która nie mogła spłacić zaległych podatków, ponieważ utrzymywała się tylko z niskiej emerytury i mieszkała w domu swojego syna. W wyroku z 26 lipca 2011 r. (sygn. akt II FSK 425/10) sąd stwierdził, że nawet jeśli w sprawie tej emerytki zaistniał ważny interes podatnika, to nie wolno pomijać interesu publicznego. Każdy ma konstytucyjny obowiązek terminowego regulowania podatków – podkreślił.

PIT 2012

Osoby fizyczne – podatnicy, którzy już teraz wiedzą, że będą mieć problem z zapłatą PIT za 2012 rok w terminie do 30 kwietnia, powinni jak najszybciej przygotować się do złożenia wniosku o przyznanie jednej ze wspomnianych ulg w spłacie podatku. Im wcześniej to zrobią, tym wcześniej urząd odpowie. Ma na to miesiąc, ale – jeśli uzna, że sprawa jest skomplikowana – termin wydłuża się do dwóch miesięcy. Dlatego też, jeśli podatnik chce mieć pewność, że jego sprawa zostanie załatwiona przed 30 kwietnia, powinien złożyć wniosek do końca lutego.
Konrad Zawada wyjaśnia, że jeżeli podatnik złoży podanie tuż przed 30 kwietnia i pozytywna dla niego decyzja zostanie wydana po tym terminie, to nie zapłaci odsetek za zwłokę, bo termin płatności zostanie odroczony. Analogicznie nie zostanie ukarany odsetkami, jeśli decyzja o rozłożeniu podatku na raty zostanie wydana po 30 kwietnia i będzie z niej wynikać, że pierwsza rata ma być uregulowana np. 30 maja. W przypadku jednak decyzji negatywnych podatnik będzie musiał zapłacić podatek wraz z odsetkami od 1 maja.
Agnieszka Pawlak z łódzkiej izby dodaje, że ubiegając się o ulgę w spłacie podatku podatnik musi wiedzieć, o jaką dokładnie kwotę mu chodzi. W przypadku gdy w ciągu 2012 r. prowadził np. działalność gospodarczą, kwotę rocznego PIT może ustalić na podstawie zaliczek, jakie w ciągu roku powinien odprowadzać na rachunek urzędu skarbowego. Jeśli nie odprowadzał zaliczek w pełnej wysokości, to może określić, jaką kwotę podatku powinien dopłacić w zeznaniu rocznym. W innym przypadku, gdy podatnik np. grał na giełdzie, informację o podatku do zapłaty poweźmie na podstawie druku PIT-8C, który otrzyma od biura maklerskiego w terminie do końca lutego.
Jak wskazują dane z małopolskich urzędów, ok. 99 proc. podań o zgodę na spłatę w ratach lub w późniejszym terminie jest składanych przez podatników osobiście. – Udział pełnomocnika w żaden sposób nie wpływa na sposób rozpatrzenia wniosku. Sytuacja finansowa jest bowiem analizowana na podstawie zobiektywizowanych danych i dokumentów (przychód, wydatki, kredyty itp. ) – informuje krakowska Izba Skarbowa.
Z danych z urzędów skarbowych wynika też, że w około 30 proc. przypadków termin płatności rat nie jest dotrzymywany przez podatników lub raty w ogóle nie są płacone. Wtedy na podatniku ciąży nie tylko obowiązek ich uregulowania, lecz również uiszczenia odsetek za zwłokę.

Prawo do rozłożenia podatku na raty przysługuje każdemu podatnikowi