Kryzys gospodarczy skurczył mieszkania. Z analiz Lion's Banku wynika, że od kilku lat statystyczny lokal oddawany do użytku jest coraz mniejszy. Zdaniem analityków, jest to konsekwencja zastoju i - co za tym idzie - mniej wypchanych portfeli.

Jak mówi współautor raportu Bartosz Turek, badania są prowadzone od 2008 roku i od tego czasu powierzchnia nowych lokali kurczy się. Sześć lat temu statystyczny lokal miał 70 metrów kwadratowych powierzchni, dziś ma dziesięć metrów mniej.

Analityk zwraca uwagę, że w ostatnim czasie dochodziło do takich sytuacji, że bardziej zamożni klienci nie mogli kupić dużych, luksusowych mieszkań, bo ich nie było na rynku. Bartosz Turek uważa jednak, że już niedługo popyt na większe lokale powinien znacząco wzrosnąć. Zwraca on uwagę, że od ponad roku mamy do czynienia z bardzo niskimi stopami procentowymi, a co za tym idzie - tanimi kredytami. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą rozpocząć bardziej ambitne projekty. Czyli już nie tylko mieszkania kompaktowe z segmentu popularnego, ale też coraz więcej lokali z segmentu premium.

Analityk podkreśla, że już teraz deweloperzy projektują osiedla, na których znajdą się wysokiej klasy apartamenty. W sprzedaży pojawią się więc zapewne za kilkanaście miesięcy.