Kupując polisę na życie z UKF, dostaniemy jasną informację o produkcie, jego cenie i ryzyku strat.
Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym / Dziennik Gazeta Prawna
Polska Izba Ubezpieczeń przyjęła rekomendację dobrych praktyk informacyjnych odnoszącą się do ubezpieczeń z UFK. Wynika z niej, że do każdego produktu będzie musiała być dołączona karta z wyjaśnieniami. – Spodziewamy się, że w niektórych przypadkach spadną ceny tego ubezpieczenia, klientowi łatwiej będzie bowiem zapytać o koszty wiążące się z zakupem polisy i wybrać najlepszą dla siebie – wyjaśnia Marcin Łuczyński, członek zarządu PIU.
Izba postanowiła przygotować rekomendację po tym, jak w ubiegłym roku gwałtownie wzrosła liczba skarg Polaków do rzecznika ubezpieczonych na zakłady sprzedające polisy na życie z UFK. Do biura rzecznika napłynęło ich w całym roku ok. 300 – dwa razy więcej niż w 2011 r. Ludzie skarżyli się, że na polisach z UFK zarabiają banki i towarzystwa, ale nie ci, którzy ulokowali w nich środki. Jeden z ubezpieczonych informował np., że po ośmiu latach z zainwestowanych 40 tys. zł dostał 12 tys. zł. Najwięcej stracili ci, którzy musieli rozwiązać umowę o polisę z UFK przed terminem. Jeden ze skarżących stracił 250 tys. zł, czyli całą wpłaconą kwotę. Jak to możliwe? Okazało się, że opłata likwidacyjna w ciągu pierwszych trzech lat od momentu zawarcia umowy wynosi 100 proc. wpłaconych środków.
W ocenie PIU wynikało to z niedoinformowania klientów. Teraz w karcie produktu wszystkie te informacje będą wyeksponowane w czytelnych tabelach. Na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego znajdą się też w niej szczegółowe dane dotyczące opłat za zarządzanie, dystrybucję i ryzyka utraty wszystkich pieniędzy w razie wcześniejszego zakończenia umowy. Język, jakim zostanie ona napisana, ma być prosty, dla wszystkich zrozumiały, nie można w niej używać terminologii ubezpieczeniowej.
– Nie chcemy nikomu narzucać żadnych limitów, nie chcemy regulować swobodnej gry rynkowej, my tylko stawiamy na transparentność – zapewnia Łuczyński.
Rekomendacja nie będzie narzucana zakładom, od nich samych będzie zależało, czy ją przyjmą. – Do końca września będziemy sondować, kto do niej przystąpi – zaznacza Łuczyński. – Liczymy, że do końca roku zdecydują się stosować rekomendację wszyscy ubezpieczyciele, tym bardziej że KNF będzie uwzględniać dołączanie karty produktu do ubezpieczenia na życie z UFK przy ocenie działalności zakładu – dodaje.
Od maja przyszłego roku nadzór będzie informował, które towarzystwa będą się stosować do rekomendacji.
KNF zadeklarowała, że roześle do wszystkich firm pismo popierające rekomendację PIU. Zaznaczy w niej, że jest ona zgodna z unijnymi zaleceniami dotyczącymi przygotowania i sprzedaży produktów ubezpieczeniowych powiązanych z funduszami kapitałowymi. Komisja Europejska opracowuje właśnie regulacje dla rynku ubezpieczeniowego pod nazwą Packaged Retail Investment Products. Jeśli nasze zakłady nie przyjmą rekomendacji PIU, i tak wcześniej czy później będą musiały się podporządkować unijnym regulacjom.
Nowy dokument nie będzie zaś stosowany przy oferowaniu produktów strukturyzowanych powiązanych z UFK. Powód? Według PIU przy ich sprzedaży nie występuje aż tak duże ryzyko utraty oszczędności, jak przy ubezpieczeniach na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.