Powrót do wieku emerytalnego sprzed reformy stopniowo podwyższającej i zrównującej wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn ma być zarazem realizacją politycznych obietnic polskich władz oraz odpowiedzią na oczekiwania społeczne. Społeczeństwo nie akceptuje działań prowadzących do podwyższenia wieku emerytalnego nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach europejskich. Według Eurobarometru przeciwko jest 55 proc. Europejczyków.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna



Ustawa przywracająca w Polsce wiek emerytalny w wysokości 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn jest zaś potrzebna z kilku zasadniczych względów. Po pierwsze, podwyższenie wieku emerytalnego było szczególnie niesprawiedliwe i krzywdzące dla tych kobiet, które w 2012 r. miały około 40 lat. Tej grupie pań, która była w tym czasie w połowie swojego życia zawodowego (licząc średnio od dwudziestego do sześćdziesiątego roku życia), ustawa sprzed czterech lat z dnia na dzień wydłużyła perspektywę dalszej pracy z 20 do 27 lat, czyli o 35 proc. Tymczasem wiek emerytalny powinno się podwyższać wobec osób, które dopiero rozpoczynają swoje życie zawodowe.
Po drugie, urodzeni wcześniej mają się lepiej od urodzonych później pod każdym możliwym parametrem ekonomicznym – niższe składki, wyższe emerytury, wcześniejszy wiek emerytalny. Z kolei młodszym pokoleniom, które są objęte systemem zdefiniowanej składki, oferuje się przeciętnie niższe emerytury. Stąd przerzucanie kolejnych ciężarów na kolejne generacje powinno zostać ograniczone. Gdy w 2012 r. zmieniono wiek emerytalny, powiększono tę międzypokoleniową nierówność, wydłużając okres aktywności zawodowej. Projekt prezydenta Andrzeja Dudy idzie w kierunku zmniejszenia różnic międzypokoleniowych w poziomie wieku emerytalnego.
Po trzecie wreszcie, zbyt daleko idące pogarszanie warunków uczestnictwa w systemach emerytalnych rodzi w społeczeństwie niechęć do ubezpieczeń społecznych w ogóle, w tym zjawisko ucieczki od składki. Projekt prezydenta Dudy przywraca uprzywilejowanie wyrównawcze dla kobiet oraz zmierza w kierunku zagwarantowania większej sprawiedliwości w systemie emerytalnym w ujęciu międzypokoleniowym. Należy to jednak potraktować jako pierwszy krok do szerszej reformy systemu emerytalnego w Polsce. Jest ona niezbędna, a w pełnym zakresie należy ją wprowadzić już w najbliższych latach.
Punktem wyjścia reformy powinny być zasady równości, sprawiedliwości społecznej, równowagi budżetowej oraz zachowania praw nabytych. Kompleksowe zmiany w systemie po zmniejszeniu wieku emerytalnego powinny uwzględniać uwarunkowania finansowe, demograficzne oraz polityczne i gospodarcze – stąd winny stać się ważnym elementem planu wicepremiera Morawieckiego. Należałoby się więc opowiedzieć za obniżeniem wieku emerytalnego, ale w ramach szerszego pakietu zmian prawnych, które będą stanowić bardziej kompleksowe podejście do problematyki ubezpieczeń społecznych.
Powinniśmy zrekonstruować system oparty na przezorności ubezpieczeniowej oraz wsparciu państwa w gromadzeniu indywidualnych oszczędności, które na bieżąco przynoszą korzyści gospodarce, a finalnie realizują cel emerytalny. Przyznanie prawa do uzyskania emerytury w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn powinno być uzupełnione efektywnym wsparciem gromadzenia środków w prywatnym podsystemie kapitałowym, z uwzględnieniem dotychczasowych środków OFE. Niezbędne staje się nadto uwzględnienie kilku innych rozwiązań, które niżej skrótowo prezentujemy.
Uprzywilejowanie wyrównawcze kobiet z tytułu liczby dzieci
Obecny system emerytalny, także po uwzględnieniu propozycji prezydenta Dudy, pozostaje nieprzyjazny dla rodzin wielodzietnych. W żaden sposób nie nagradza ich nieproporcjonalnie większego wkładu biologicznego w utrzymanie systemów emerytalnych. Kobiety, które nie przyczyniły się do poprawy sytuacji demograficznej, stawia się w takiej samej sytuacji prawno-emerytalnej jak te, które z powodu dzieci miały mniej czasu na pracę zarobkową oraz gromadzenie z tego tytułu kapitału składek. A tylko względem tych ostatnich uzasadnione jest uprzywilejowanie wyrównawcze.
Należałoby się więc opowiedzieć za przyznawaniem określonego normatywnie kapitału prokreacyjnego (jako kwoty per capita określonej na koncie emerytalnym) w ramach formuły określającej wysokość świadczenia. Środki te powinny powiększać kapitał początkowy oraz kapitał składkowy, których suma jest dzielona przez liczbę miesięcy pozostających przeciętnie do przeżycia w dniu przejścia na emeryturę dla wszystkich kobiet.
Oskładkowanie wszystkich rodzajów umów zatrudnienia
Rozwiązanie to powinno zostać wprowadzone wraz ze zamianą dotychczasowych zasad opodatkowania podatkiem PIT i pobierania składek ZUS. System proporcjonalny powinien zakładać, że łączne obciążenia z tego tytułu będą się mieściły w przedziale od 15 proc. do nawet 40 proc. podstawy wymiaru, a kwoty te będą stanowiły łącznie wpływy budżetowe, z których będą finansowane wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). W Polsce wciąż nie rozwiązano problemu braku objęcia systemem składek FUS różnych grup zawodowych, co również powinno zostać zmienione.
Mamy dziś do czynienia z najniższym historycznie poziomem bezrobocia. Rynek pracodawcy zaczyna się zmieniać w rynek pracownika. To bardzo dobry moment w cyklu koniunkturalnym na przeprowadzenie proponowanych rozwiązań reformujących system emerytalny w naszym kraju. Poszerzenie podstawy oskładkowania nie powinno prowadzić do odczuwalnego ograniczenia dochodów pracujących. Wobec nierównej sytuacji na rynku pracy w Polsce powinno się jednak ustalić zwolnienia przedmiotowe dla tych rejonów, w których bezrobocie jest ponadprzeciętne. Trzeba także pracować nad nowymi mechanizmami ekonomicznymi ubezpieczeń społecznych – mniejszym obciążeniem pracy i większym obciążeniem kapitału.
Mechanizmy zabezpieczające równowagę budżetową
Po obniżeniu wieku emerytalnego racjonalne będzie wprowadzenie swoistego zaworu bezpieczeństwa. Niezbędnych mechanizmów prawno-finansowych, które powinny gwarantować wypłacalność systemu ubezpieczeń społecznych w warunkach obniżonego wieku emerytalnego. Podstawy demograficzne oraz ekonomiczne podwyższenia tego wieku nie uległy zmianie, stąd jego obniżenie z pewnością mocno zwiększy napięcia w finansowaniu świadczeń emerytalnych, zwłaszcza w dłuższej perspektywie. Obecnie polskie społeczeństwo wciąż jest stosunkowo młode, przeciętny wiek wynosi niecałe 38 lat, a i tak FUS od kilkunastu lat znajduje się w ciągłym deficycie. I to mimo że składki emerytalne należą do najwyższych w Europie.
W 2035 r. średni wiek statystycznego przedstawiciela naszego społeczeństwa będzie wynosić około 47 lat, co będzie spowodowane znacznym wzrostem długości życia, a co za tym idzie – okresu pozostawania na emeryturze. Dlatego najczęściej podaje się, że dopiero wtedy nastąpią problemy ze sfinansowaniem emerytur. Osób pracujących będzie wówczas mniej niż emerytów. Biorąc jednak pod uwagę, że dług publiczny nie może przekroczyć trzech piątych produktu krajowego brutto, pierwsze problemy wystąpią znacznie wcześniej. Dlatego należy rozważyć następujące rozwiązania.
Zmiana terminu uzyskania gwarancji emerytury minimalnej
Podstawowym mechanizmem finansowym skorelowanym z obniżeniem wieku emerytalnego powinno być ograniczenie gwarancji wysokości emerytury minimalnej do czasu uzyskania wieku podwyższonego, zgodnego z ustawą z 2012 r. Taka gwarancja nie powinna obowiązywać w odniesieniu do ludzi chcących skorzystać z obniżonego wieku emerytalnego. W ten sposób, decydując się na wypłatę świadczenia, wnioskodawcy mieliby dalszy bodziec do pracy, a FUS oraz budżet państwa mogłyby zachować względnie niepogorszony stan. Obniżenie wieku nie spowodowałoby zatem wzrostu ogólnych zobowiązań emerytalnych FUS, a jedynie zmianę indywidualnego rozkładu okresu wypłat emerytur, które ze względu na niższy wiek stawałyby się niższe w skali miesiąca.
Mechanizmy nadzwyczajne w zakresie ograniczenia świadczeń
Gdyby wpływy do FUS okazały się niewystarczające, zrównoważenie rosnących wydatków FUS ze zbyt małymi dochodami będzie możliwe poprzez zwiększoną dotację budżetową, a ostatecznie poprzez zastosowanie czasowych mechanizmów sanacyjnych. Obecnie nie ma ich w ustawodawstwie. Pokrycie ewentualnych niedoborów, które nie mogą być sfinansowane w taki sposób, wymaga jednak antycypacji reguły sprawiedliwego podziału ciężarów finansowych. Deficyt FUS, który nie może być pokryty dotacją budżetową z powodu konstytucyjnego zakazu powiększania długu ponad równowartość 60 proc. PKB, powinien prowadzić do redukcji najwyższych emerytur.
Pogarszanie warunków uczestnictwa w systemach emerytalnych rodzi niechęć do ubezpieczeń społecznych w ogóle
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna