Do 60 proc. środków uczelnia będzie mogła przeznaczyć na stypendia rektora dla najlepszych studentów. Taką zmianę do projektu nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym wprowadzili posłowie. Ma wejść w życie już od 1 października 2016 r.
Dziś placówka może przekazać na stypendia za wyniki w nauce nie więcej niż 40 proc. puli funduszu pomocy materialnej. Większość środków trafia na wsparcie socjalne.
– Zmiana to realizacja naszych postulatów. Poprawka uelastycznia obecny system – zauważa Ariel Wojciechowski, przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej. Ale może doprowadzić do tego, że uczelnie mniej przekażą na wsparcie socjalne i stracą biedni studenci. Ariel Wojciechowski się tego nie boi. Bo i dziś część z tych środków nie jest wydawana i leży na koncie uczelni. Zdarza się bowiem, że studenci nie sięgają po te pieniądze, bo np. wiedzą, że nie spełnią kryteriów dochodowych, bądź też kwota przewidziana na stypendia socjalne jest wyższa niż realne zapotrzebowanie.
– Dlatego poprawka spowoduje głównie wzrost stypendiów rektorskich, które otrzymują osoby z najlepszymi wynikami, oraz pozwoli uczelniom i samorządom studenckim dostosować fundusz pomocy materialnej do realnych potrzeb studentów – uważa Ariel Wojciechowski.
To nie koniec zmian wprowadzonych w trzecim czytaniu projektu. Posłowie w ostatniej chwili zadecydowali się też na usunięcie przepisów, które umożliwiają przeprowadzenie na uczelniach oceny instytucjonalnej. Obecnie Polska Komisja Akredytacyjna może przeprowadzić na uczelniach dwa rodzaje ocen: programowe i instytucjonalne. Te pierwsze dotyczą jakości kształcenia na kierunku, a drugie na całym wydziale – jeżeli placówka otrzyma np. ocenę pozytywną, wówczas obejmuje ona wszystkie prowadzone na nim fakultety. Jednak posłowie PiS uznali, że pozostanie tylko ocena programowa. Uzasadnili, że instytucjonalna nie motywuje uczelni do pracy. Z tym jednak nie zgadza się były przewodniczący PKA.
– Zachęca do niej, ponieważ jej uzyskanie gwarantuje, że wszystkie programy kształcenia na danym wydziale mają wysoką jakość – mówi prof. Marek Rocki.
– Na świecie obowiązują różne systemy oceny studiów. Niektóre prowadzą tylko weryfikację poszczególnych kierunków, inne całych wydziałów. W Polsce od 2011 r. wprowadzona została ocena instytucjonalna. Zrezygnowanie z niej to strata dla uczelni – uważa.
Tymczasem prof. Krzysztof Diks, przewodniczący PKA, który postulował zniesienie tej oceny, jest zdania, że szkoły wyższe nic na tym nie stracą. – Te, które w ramach oceny programowej otrzymywały wyróżniającą notę, mogły liczyć na dodatkowe środki z dotacji projakościowej. Z kolei wyróżniająca ocena instytucjonalna już ich nie zapewniała – tłumaczy.
Etap legislacyjny
Nowela skierowana do Senatu