Oświatowe związki zawodowe chcą, aby dyrektorzy dodatkowo płacili nauczycielom m.in. za prowadzenie kół zainteresowania dla uczniów. Z kolei samorządy chcą doprecyzowania przepisów uprawniających dyrektorów do zlecania dodatkowych zajęć w ramach 40-godzinnego czasu pracy pedagogów.
Jeszcze tylko tydzień będą trwały konsultację projektu ustawy o zmianie ustawy – Karta nauczyciela. Główne jej zmiana polega na likwidacji tzw. godzin karcianych, które zostały wprowadzone w 2009 r. Ich założenie było takie, aby nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjalnych przepracowali z uczniami średnio dwie godziny tygodniowo, a w placówkach ponadgimnazjalnych godzinę. To w ramach tych godzin nauczyciele prowadzili koła zainteresowań i zajęcia wyrównawcze.
Pomysł likwidacji godzin karcianych, których nauczyciele wypracowują w ciągu roku 23 mln, jest krytykowany przez byłą minister edukacji Joannę Kluzik-Rostkowską – Gminy za dodatkowe zajęcia będą musiały teraz płacić pedagogom, co będzie je kosztowało ok. 1,6 mld zł – przestrzega Joanna Kluzik-Rostkowska.
MEN odpiera te zarzuty i wskazuje, że dyrektor szkoły nadal będzie mógł wyznaczać nauczycieli do dodatkowej pracy z uczniami w ramach 40-godzinnego tygodnia czasu pracy i z tego tytułu nie poniesie żadnych kosztów. Potwierdzają to dyrektorzy placówek. – Tak naprawdę zniknie tylko obowiązek rejestracji godzin karcianych i rozliczania się z nich w cyklu półrocznym przed dyrektorem. Wciąż bowiem pozostanie przepis art. 42 Karty nauczyciela – wyjaśnia Ewa Halska, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Zgodnie z nim w ramach 40-godzinnego czasu pracy oraz ustalonego wynagrodzenia nauczyciel jest obowiązany realizować zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniami lub wychowankami w określonym wymiarze (18-godzinnego pensum). A także inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów.
– W praktyce dyrektor może zlecić nauczycielom nawet pięć godzin dodatkowych zajęć, jeśli takie będzie zapotrzebowanie wśród uczniów. Problem w tym, że nie każdy nauczyciel może zgodzić się na taką pracę, a przepisy nie dają podstaw do tego, aby dyrektor ich z tego rozliczał – mówi Ewa Halska, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. – Lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zapisu, że dyrektor może zlecić nauczycielom dodatkowo w ciągu półrocza do 30 godzin tygodniowo, ale tylko w uzasadnionych przypadkach, a nie, jak było obecnie, obligatoryjnie – postuluje.
Tymczasem samorządowcy już zażądali doprecyzowania przepisów. – Na komisji wspólnej rządu i samorządu zawnioskowaliśmy o to, aby z przepisów jednoznacznie wynikało uprawnienie dla dyrektorów do powierzania dodatkowych zajęć nauczycielom w zależności od potrzeb uczniów – mówi Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.
Z kolei oświatowe związki domagają się doprecyzowania przepisów, ale na korzyść nauczycieli. – Obecnie nauczyciele mogą mieć zlecane dodatkowe zajęcia z uczniami w ramach 40 godzin pracy bez dodatkowego wynagrodzenia. My postulujemy, aby do tych bezpłatnych godzin wliczać tylko wywiadówki czy udział w radach pedagogicznych – mówi Krzysztof Baszczyński, zastępca prezesa ZNP. – Natomiast dodatkowe zajęcia z uczniami powinny być dodatkowo płatne – dodaje.
Etap legislacyjny
Konsultacje społeczne