Od września pierwsze szkoły zaczną naukę w systemie dualnym. Oznacza to, że uczniowie będą mieli zwiększoną liczbę godzin praktycznej nauki zawodu, a nowych umiejętności będą nabywać pod okiem pracodawców. Po ukończeniu szkoły będą mogli rozpocząć u nich pracę.

Zakończony właśnie rok szkolny został określony przez MEN Rokiem Szkoły Zawodowców. Podczas jego inauguracji minister Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiadała odbudowę szkolnictwa zawodowego i zerwanie z jego wizerunkiem jako opcji drugiego wyboru. Jednak zmiany, które zostały wprowadzone do tej pory pozostają kosmetyczne. Szansą na prawdziwą odbudowę szkolnictwa zawodowego jest wprowadzenie, na wzór niemiecki, szkolnictwa dualnego.

Odbudowa szkolnictwa zawodowego jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania rynku pracy – alarmują od dawna pracodawcy. Według badań ManpowerGroup, w Polsce od lat pracodawcy najusilniej poszukują wykwalifikowanych robotników fizycznych. Najbardziej brakuje spawaczy, ślusarzy, tokarzy, szwaczek, operatorów wózków widłowych, mechaników, elektromonterów.

– Kłopot ze znalezieniem pracowników staje się coraz bardziej palący i to w firmach z różnych branż. Przy czym nie chodzi tylko o kwalifikacje techniczne, lecz także o tzw. miękkie kompetencje, związane z pracą zespołową i odnalezieniem się w określonej kulturze organizacyjnej – mówi Katarzyna Szczupał-Vieweg, prezes Staufen Polska, specjalizującej się w innowacjach organizacyjnych i procesowych.

Niska jakość kształcenia i stereotyp, że tylko wyższe wykształcenie zagwarantuje dobrze płatną pracę sprawiły, że z roku na rok spadała liczba uczniów, który wybierali kształcenie zawodowe. Najczęściej nie był to również „wybór” – ten typ szkół był bowiem traktowany jako typ „drugiego wyboru”.

W roku 2014/2015 po raz pierwszy od lat znacznie wzrosła liczba chętnych, którzy po gimnazjum wybrali szkołę zawodową. W ubiegłym roku szkolnym technika wybrało w skali całego kraju 37 proc. absolwentów gimnazjum, zaś zasadnicze szkoły zawodowe 17 proc. z nich.

Długofalową zmianą i modelem, do którego ma dążyć reforma szkolnictwa zawodowego jest wzorowane na modelu niemiecki szkolnictwo dualne. W 2013 roku 60 proc. zatrudnionych w Niemczech to osoby kształcące się w systemie dualnym.

Perspektywa finansowa 2014-2020 to szansa dla szkolnictwa zawodowego. Działania planowane w obszarze kształcenia zawodowego obejmą m. in. doposażenie szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe w sprzęt i materiały niezbędne do realizacji kształcenia w zawodach. W latach 2014-2020 przewidziana jest realizacja projektów o charakterze regionalnym, zwiększających dostęp do nowoczesnych technologii i wyposażenia. Znaczne środki przewidywane na wsparcie dla regionów z przeznaczeniem na tworzenie w szkołach i placówkach warunków zbliżonych do rzeczywistego środowiska pracy zawodowej, powinny zapewnić odpowiednie warunki kształcenia i egzaminowania.

W nowej perspektywie planowane są także działania służące rozwojowi współpracy szkół zawodowych z ich otoczeniem społeczno-gospodarczym: pracodawcami, instytucjami rynku pracy, uczelniami. W kolejnych latach szczególny nacisk zostanie położony na upowszechnianie wszelkich form współpracy szkół zawodowych z pracodawcami w procesie kształcenia zawodowego zarówno na poziomie centralnym, regionalnym, jak i lokalnym. Współpraca ta obejmie m. in. konstruowanie oferty kształcenia w szkołach i w formach pozaszkolnych, wspólne przygotowywanie programów nauczania dla zawodu, organizację zajęć praktycznych i praktyk zawodowych dla uczniów, organizację praktyk i staży dla nauczycieli kształcenia zawodowego oraz tworzenia ośrodków egzaminacyjnych u pracodawców.

W tej chwili rozważane są dwa warianty rozwiązania kształcenia dualnego. W obu przypadkach uczeń lub jego rodzice podpisywaliby umowę o pracę z pracodawcą w celu przygotowania zawodowego.

Część szkół już wdrożyła system kształcenia dualnego: w Wielkopolsce w ramach projektu Czas Zawodowców i na Dolnym Śląsku.

– W kształceniu modułowym główny nacisk kładziemy na to, aby uczeń wykonywał zadania zawodowe w oparciu o różnorodne materiały, na przykład akty prawne, literaturę branżową czy instrukcje użytkowania. Pakiet edukacyjny dla ucznia powinien więc stanowić przewodnik wskazujący drogę, którą powinien przebyć uczący się, aby nabyć wymagane kompetencje na danym stanowisku pracy – mówi Maria Kaczorowska, doradca metodyczny Czasu Zawodowców.

Główne trudności jakie zauważają nauczyciele przy kształceniu modułowym to przede wszystkim konieczność przystosowania infrastruktury szkolnej, przeszkolenia kadry oraz dostępu do materiałów dydaktycznych, których ich zdaniem wciąż jest za mało.

Mimo tych trudności, kształcenie modułowe się sprawdza. Potwierdzeniem jego skuteczności i zalet jest fakt, że aż 85 proc. szkół, które podjęły się zmiany w 2012 r. wdrożyło w kolejnym roczniku kształcenie modułowe, a w obecnym roku stan ten osiąga 92 proc. szkół w zawodach ekonomista, handlowiec, informatyk, logistyk, mechatronik i technik organizacji reklamy. Warto dodać, że 16 proc. szkół wprowadziło system kształcenia modułowego także do nauki innych zawodów.

– Najistotniejsze jest to, że młodzi ludzie zdobywają doświadczenie zawodowe w firmach, w których mogą później pracować. Mamy pewność, że uzyskują rzeczywiście potrzebne kwalifikacje fachowe. Poza tym przedsiębiorstwo może ich przygotować do pracy w określonych procesach i standardach organizacyjnych – podkreśla prezes Staufen Polska.