Rzeczniczka UW Anna Korzekwa powiedziała, że w obecnych warunkach trudno będzie przebić się polskim szkołom wyższym chociażby do trzeciej setki. To ze względu na kryteria brane pod uwagę przy tworzeniu rankingu. W Szanghaju patrzą między innymi na to, czy nobliści studiowali, pracują lub pracowali na danej uczelni. Zdaniem Korzekwy, niewielu noblistów chciałoby pracować nad Wisła za polskie stawki.
Niemniej Uniwersytet Warszawski, drugi rok z rzędu został też doceniony w jednym ze specjalistycznych rankingów szanghajskich. Wydział fizyki znalazł się w grupie dwustu najlepszych wydziałów tego typu na świecie na świecie. Anna Korzekwa powiedziała, że duży wpływ na to miało powszechne na tym wydziale posługiwanie się i publikowanie w języku angielskim.
Tradycyjnie w czołówce rankingu szanghajskiego są uczelnie amerykańskie. Najlepszą szkołą jest Harvard, który wyprzedził Stanford i uniwersytet kalifornijski w Berkeley. W pierwszej dziesiątce są tylko dwie szkoły spoza Ameryki, obie brytyjskie. Na piątym miejscu znalazł się Cambridge, a na dziesiątym Oxford.