Ministerstwo Zdrowia ma do rozdania 12 mld zł do 2020 r. Właśnie ruszyły pierwsze dwa konkursy: na dzienne domy opieki medycznej oraz centra symulacji medycznej. Budowę tego drugiego ma w planach Uniwersytet Medyczny w Poznaniu. Inwestycję ocenia na 20 mln zł. To duża kwota, dlatego chce sięgnąć po wsparcie z resortu. Tym bardziej że placówka poniosła niedawno wysoki wydatek w związku z budową nowego centrum symulacji dentystycznej. Jego realizacja kosztowała uniwersytet 5 mln zł.

– Chcieliśmy już wcześniej otrzymać wsparcie, ale pieniądze zostały wstrzymane. Nowe rozdanie to dla nas kolejna szansa – podkreśla Marek Ruchała, rzecznik prasowy Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
W nowym centrum znajdzie się 12 symulatorów pełnowymiarowych i 80 cząstkowych, do przeprowadzania pojedynczych zabiegów. Obecnie studenci poznańskiego uniwersytetu mogą się uczyć zawodu na dwóch pełnowartościowych fantomach i 40 cząstkowych. Potrzeby są jednak większe. Po co takie centrum? Oto jeden z przykładów. Kiedyś studenci wbijali igłę w rękę kolegi, by nauczyć się pobierania krwi. Część z nich eksperymentowała na pacjentach. W centrum symulacji krew oddaje specjalnie dostosowany manekin.
Sztuczni pacjenci kaszlą, wymiotują, zapadają w śpiączkę, rodzą dzieci, a w trakcie operacji mają poważne powikłania. Student ma pole do popisu, a jak uśmierci fantoma, dostaje niską notę.
Borowanie i plombowanie zębów też jest oszczędzone żywym pacjentom. Najpierw studenci próbują swoich sił w centrum symulacji. – Takie centrum jest szczególnie istotne teraz, kiedy zlikwidowano staże podyplomowe – tłumaczy Ruchała.
Głównym kłopotem centrów symulacji są koszty utrzymania fantomów w pełnej gotowości, przeglądy i naprawy.
Podobne do poznańskich planów ma Uniwersytet Łódzki. Budowa centrum zakończy się przed początkiem roku akademickiego w 2017 r. Koszty wyceniane są na 52 mln zł.
Ministerstwo chce przeznaczyć na realizację tego rodzaju przedsięwzięć 282 mln zł. Uczelnie mają czas do listopada, by wziąć udział w konkursie. Są jednak wymagania – startować mogą jedynie ośrodki, które kształcą studentów przynajmniej od 2012 r., a zrealizowana z funduszy inwestycja musi działać przynajmniej przez 5 lat.
Celem, jak informuje Ministerstwo Zdrowia, oprócz podniesienia jakości kształcenia, jest także zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów.
Kolejnym projektem, na który stawia resort, są dzienne domy opieki medycznej. To placówki, które miałyby zapewnić opiekę z rehabilitacją dla osób niesamodzielnych powyżej 65. roku życia. Ich powstanie miałoby rozwiązać problem pacjentów, którzy są już zdrowi, ale nie powinno się ich wypuścić ze szpitala do domu, bo wymagają wsparcia. Pobyt w takich placówkach miałby pomóc w powrocie do zwykłego życia. Przedtem zostaną zapewnione rehabilitacja i szkolenia dla kuracjuszy oraz ich opiekunów.
Czas pobytu w ośrodku ma wynosić od 30 dni do czterech miesięcy. Zdaniem Dobrawy Biedun, ekspertki ds. ochrony zdrowia z Lewiatana, ustalony czas pobytu jest jednak zbyt krótki. Powinien wynosić minimum pół roku. Jej zdaniem wadą są też zbyt wyśrubowane wymagania co do liczby pomieszczeń i ich wyposażenia. – Chociażby to, że placówka musi mieć obowiązkowo oddzielne łazienki dla mężczyzn i kobiet. Dla niektórych ośrodków będzie to oznaczać, że będą musiały wybudować nową toaletę – ocenia ekspertka. Kłopotem mogą być też pieniądze. Ministerstwo z funduszy unijnych przeznaczy na ten cel 40 mln zł, co według jego wyliczeń wystarczy dla ok. 40 ośrodków. Problemem może jednak być utrzymanie ośrodka – milion będzie musiał bowiem wystarczyć na trzy lata. Po wsparcie zgłaszać się będą mogły placówki medyczne posiadające kontrakt z NFZ.
Zgodnie z planem pierwsze trzy lata działania domów będą pilotażem – jeżeli się sprawdzą, być może ich finansowanie przejmie NFZ.
Obecne rozdanie z unijnej kasy jest wyższe – w poprzedniej perspektywie Ministerstwo Zdrowia miało do dyspozycji ok. 5 mld zł. Kolejne projekty, które czekają w kolejce, to stworzenie mapy potrzeb zdrowotnych – w pierwszej kolejności w onkologii oraz kardiologii, a także kształcenie kadr medycznych, programów profilaktycznych czy budowy szpitalnych oddziałów ratunkowych i lądowisk.

7 mld zł o tyle więcej pieniędzy z UE pozyskało w najnowszym rozdaniu Ministerstwo Zdrowia na swoje projekty

4 uczelnie mają centra stymulacji medycznej

4 kolejne uczelnie zainicjowały już ich utworzenie