NFZ będzie zmuszony dofinansować programy zdrowotne prowadzone przez gminy i powiaty. Najbardziej skorzystają na tym małe jednostki
/>
Samorządy mają być głównym beneficjentem ustawy o zdrowiu publicznym. Z najnowszej jej wersji, która powstała w wyniku uzgodnień resortu zdrowia z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego wynika, że zarówno powiaty, jak i gminy na programy przewidujące szczepienia i badania profilaktyczne mieszkańców będą mogły pozyskać z NFZ nawet 330 mln zł rocznie. To dwukrotnie więcej niż fundusz obecnie wydaje na całą profilaktykę.
Pomoc dla małych gmin
Już pierwotna wersja projektu ustawy o zdrowiu publicznym, którą resort zdrowia przekazał w kwietniu do konsultacji społecznych, umożliwiała finansowanie przez NFZ programów polityki zdrowotnej realizowanych przez samorządy. Jednak regulacja po poprawkach konkretnie określa jego poziom.
I tak programy polityki zdrowotnej samorządów, które mają poniżej 5 tys. mieszkańców, będą mogły być dofinansowane przez NFZ nawet w 80 proc.
– Chodzi o wyrównywanie różnic w zdrowiu, bo największe problemy występują w małych gminach – tłumaczy DGP Beata Małecka-Libera, wiceminister zdrowia i pełnomocnik rządu ds. zdrowia publicznego.
Natomiast pozostałe samorządy otrzymają 40 proc. środków potrzebnych na realizację swoich projektów. Samorządowcy nie kryją zadowolenia. – Jednostki będą mogły otrzymać dodatkowe środki na realizację zadań własnych, na które dzisiaj nie otrzymują żadnych dotacji – podkreśla Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich.
Pomysł chwalą też eksperci. – Zdążamy do tego, aby podstawowe funkcje zdrowia publicznego, takie jak profilaktyka chorób, edukacja zdrowotna czy promocja zdrowia, wdrażały przede wszystkim samorządy. Dotychczas realizowały one tylko szczątkowe działania, np. programy przeciwdziałania alkoholizmowi – podkreśla prof. Mirosław J. Wysocki z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, konsultant krajowy ds. zdrowia publicznego.
NFZ milczy
Zgodnie z nowym projektem NFZ będzie musiał utworzyć specjalną rezerwę na dofinansowanie programów polityki zdrowotnej. Na ten cel ma przeznaczyć 0,5 proc. budżetu na świadczenia zdrowotne, czyli ok. 326 mln zł rocznie. Te zmiany raczej nie są na rękę funduszowi, który cały czas narzeka na brak środków.
– Nie znam ostatecznej wersji projektu – stwierdził wiceprezes NFZ Krzysztof Tuczapski, którego wczoraj poprosiliśmy o komentarz.
Samorządy jednak nie będą otrzymywać dofinansowania z automatu. Otóż dotacja na poprawę stanu zdrowia mieszkańców zostanie przyznana dopiero wówczas, gdy przygotowane przez nie programy uzyskają akceptację Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz będą zgodne z priorytetami Narodowego Programu Zdrowia (NPZ) na lata 2016–2020.
Jest już gotowy projekt tego ostatniego dokumentu, który ma stanowić załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów. Wskazuje główne cele i zadania, które powinny być dofinansowane ze środków publicznych, bo mają wpływ na poprawę stanu zdrowia społeczeństwa. Jak dowiedział się DGP, priorytetami NPZ na lata 2016–2020 będą: walka z otyłością dzieci i młodzieży, zwiększenie aktywności fizycznej społeczeństwa, zapobieganie uzależnieniom, poprawa zdrowia psychicznego oraz ograniczenie narażenia na środowiskowe i biologiczne czynniki ryzyka dla zdrowia.
Koniec z otyłością
Środki dla samorządu są także zarezerwowane w projekcie NPZ. Zgodnie z nim 16 mln zł (średnio 1 mln zł na województwo) ma zostać przeznaczonych na realizację programów zapobiegających nadwadze i otyłości wśród dzieci i młodzieży. Kolejne 16 mln zł otrzymają tylko marszałkowie województw, przy czym pieniądze te będą musieli przeznaczyć na wsparcie placówek podstawowej opieki zdrowotnej w zakresie identyfikacji osób zagrożonych nadwagą i otyłością oraz edukację pielęgniarek i położnych.
Pomysł dotowania takich działań samorządów podoba się samorządowcom ze Szczecina. Władze miasta przygotowują właśnie trzyletni program przeciwdziałania otyłości wśród ośmiolatków. Miasto chce objąć badaniami całą populację dzieci w tym wieku.
– W program adresowany do szkół, uczniów z nadwagą i ich rodziców chcemy włączyć dietetyków, psychologów, socjologów, rehabilitantów. Wielodyscyplinarność podwyższy koszty, ale efekt będzie przyszłościowy – zapewnia Maria Ilnicka-Mądry, doradca prezydenta Szczecina ds. społecznych.
Projekt ustawy o zdrowiu publicznym będzie dziś rozpatrywany przez Komitet Stały Rady Ministrów. Resort zdrowia podtrzymuje swoją deklarację, że zostanie przyjęty jeszcze w tej kadencji parlamentu.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji