Rada Ministrów przyjęła wczoraj projekt ustawy o leczeniu niepłodności. To pierwszy w Polsce akt prawny, który ma uregulować procedurę zapłodnienia in vitro.
Projekt zakłada, że z zapłodnienia pozaustrojowego będą mogły skorzystać zarówno małżeństwa, jak i pary żyjące w konkubinacie. Przy czym ci drudzy pożycie będą musieli potwierdzić we wspólnym oświadczeniu. Ponadto każda para, która zechce przystąpić do procedury, będzie musiała najpierw wykazać, że przeszła trwające minimum 12 miesięcy leczenie. Szybsze przystąpienie do in vitro będzie możliwe tylko wtedy, gdy lekarz stwierdzi, że inne leczenie byłoby bezskuteczne.
Projekt ogranicza także liczbę zarodków tworzonych z jednej komórki jajowej – będzie mogło być ich maksymalnie sześć. Tylko w przypadku kobiet powyżej 35. roku życia oraz osób, które przeszły już dwukrotnie nieudaną próbę zapłodnienia pozaustrojowego, będzie można stworzyć więcej zarodków.
Nowe przepisy stanowią, że para, która nie będzie mogła mieć dziecka z własnego materiału genetycznego, uzyska możliwość skorzystania z dawstwa, ale tylko anonimowego. To oznacza, że dziecko urodzone w wyniku takiej procedury nie pozna swojego genetycznego rodzica. Przy czym po ukończeniu 18. roku życia będzie mogło uzyskać informację o danych medycznych dawcy.
Resort zdrowia w swoim projekcie wprowadza również wiele obostrzeń dotyczących przechowywania i dostępu do zarodków oraz nasienia i komórek. Przede wszystkim zakazuje niszczenia zarodków i handlu nimi. Za ich niszczenie grozi pozbawienie wolności od 6 miesięcy do lat 5, a za handel nawet do 10 lat. Zgodnie z przyjętym aktem powstaną również centra leczenia niepłodności, które będą musiały uzyskać pozwolenie na działanie z resortu zdrowia.
Projekt nic nie wspomina o finansowaniu procedury. Jednak jak tłumaczą jego autorzy, celem ustawy nie jest zwiększenie dostępności do przedmiotowych świadczeń, lecz stworzenie ram prawnych do ich wykonywania.
Ustawa wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od dnia jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przy czym dla podmiotów, które obecnie prowadzą działalność przypisaną w projektowanej ustawie ośrodkowi medycznemu wspomagającemu prokreację oraz bankowi komórek rozrodczych, przewidziano 12-miesięczny okres przejściowy na spełnienie nowych wymogów.
Premier Ewa Kopacz przyznała wczoraj, że na etapie prac parlamentarnych nad projektem ustawy mogą się pojawić problemy. Powód? Dzieli on nawet posłów Platformy Obywatelskiej.
Etap legislacyjny
Projekt zaakceptowany przez Radę Ministrów