Ośrodki realizujące procedury wysokospecjalistyczne obawiają się obniżenia wycen takich świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
ikona lupy />
Drogie leczenie przeszczepów i wad serca / Dziennik Gazeta Prawna
Wszystkie wysokospecjalistyczne świadczenia będzie od 1 stycznia 2015 r. kupował NFZ. Obecnie 12 takich drogich procedur (przeszczepy oraz operacje kardiochirurgiczne u dzieci i część u dorosłych) zamawia minister zdrowia. Zmiana zasad niepokoi szpitale. Twierdzą, że będzie niekorzystna dla pacjentów, bo fundusz zakontraktuje mniej takich świadczeń.

Jeden strumień pieniędzy

Zmianę zasad kontraktowania i rozliczania procedur wysokospecjalistycznych przewiduje nowelizacja z 22 lipca ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1138). Resort zdrowia wprowadził ją, bo twierdzi, że fundusz ma doświadczenie w zawieraniu i kontroli realizacji świadczeń. Ponadto nowe rozwiązanie zapobiegnie ewentualnemu podwójnemu ich finansowaniu. Pozostałe wysokospecjalistyczne świadczenia od dawna są już kontraktowane przez NFZ. Przepis wejdzie w życie za niecałe trzy miesiące, a wysokospecjalistyczne ośrodki nie wiedzą, co je czeka w przyszłym roku.
– Jesteśmy pełni obaw o finansowanie wysokospecjalistycznych zabiegów. Resort zdrowia był dobrym płatnikiem, rozliczał się z nami terminowo. Procedury były bardzo dobrze opłacane – podkreśla prof. Jerzy Sadowski, kierownik kliniki chirurgii serca w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym.
Podaje przykład swojej kliniki, która mając kontrakt w wysokości 60 mln zł, zarobi w tym roku na procedurach kardiochirurgicznych 16 mln zł.
– Gdy przejmie je NFZ, to się może zmienić. Skutek może być jeden: mniej operacji i gorszy dostęp pacjentów do leczenia kardiochirurgicznego – podkreśla prof. Sadowski.
Tłumaczy, że dzięki odrębnemu finansowaniu udało się zwiększyć liczbę takich operacji w kraju i przez to ograniczyć wysyłanie pacjentów na leczenie za granicę.
Ministerstwo Zdrowia uspokaja, że zasady finansowania się nie zmienią. Co prawda, jak ustalił DGP, resort chciał, aby były opłacane, jak reszta świadczeń, ze składki zdrowotnej, ale ostatecznie wskutek oporu lekarzy zmiany nie udało się przeforsować. Za procedury te w 2015 r. zapłaci jak dotychczas budżet państwa. Pieniędzy będzie nawet więcej niż w 2014 r. W tegorocznym budżecie jest zarezerwowane na nie 318,2 mln zł. W projekcie przyszłorocznego zaplanowano początkowo taką samą kwotę.
– Została jednak zwiększona o 50 mln zł – informuje Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.

Negocjacje lepsze dla dyrektorów

Lekarzy niepokoi jednak zmiana trybu kontraktowania takich świadczeń. Dotychczas oferenci byli wybierani w trybie rokowań.
– Były prowadzone negocjacje i finansowanie było różnicowane w zależności od ośrodków. Takie placówki jak nasza, które zajmują się leczeniem najciężej chorych pacjentów, otrzymywały trochę wyższe stawki za daną procedurę niż np. prywatne kliniki. Obawiamy się, że teraz, gdy te świadczenia przejmie w całości NFZ, będzie ta sama wycena dla wszystkich. To nie jest słuszne, bo najlepiej zarabia się na prostych przypadkach, a do nas trafiają najciężej chorzy pacjenci. My ich nie odsyłamy – mówi prof. Mariusz Kuśmierczyk z Instytutu Kardiologii w Warszawie, mazowiecki konsultant ds. kardiochirurgii.
Obawy są uzasadnione, bo NFZ planuje wybrać świadczeniodawców w konkursie. W nim zasady byłyby jednakowe dla wszystkich oferentów. Jednak ze względu na duży opór szpitali klinicznych, które są przeciwne takiemu trybowi kontraktowania, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
– Nowe podmioty realizujące procedury wysokospecjalistyczne zostaną wybrane w drodze konkursu lub rokowań. Konkursy mogą zostać rozpisane w listopadzie – zapewnia Sylwia Wądrzyk z biura prasowego centrali NFZ.
Resort zdrowia zauważa jednak, że nowelizacja ustawy zdrowotnej nie przewidziała odrębnego trybu zawierania umów dla świadczeń wysokospecjalistycznych.
– Daje to możliwość przeprowadzenia postępowania zarówno w trybie konkursu ofert, jak i rokowań – tłumaczy Krzysztof Bąk.
Wycenę tych procedur ustali NFZ (i ewentualnie będzie ją negocjował w trakcie postępowania). W przyszłości taryfy opłat opracuje Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.