Rewolucję w refundacji leków Ministerstwo Zdrowia wprowadziło w 2012, a główną zmianą było wprowadzenie sztywnych cen na leki, do których trzeba dopłacać z budżetu.
Z budżetu zdrowia wydano o 3,1 mld zł więcej, niż to było przewidziane w budżecie na te lata. Ustawa przewidywała też 17 proc. ogólnych wydatków na zdrowie na finansowanie leków - tego limitu nie osiągnięto. Udało się natomiast wprowadzić 47 nowych leków, z czego ponad połowa była innowacyjnych. Dzięki temu o 15 tys. wzrosła liczba pacjentów korzystających z nowego leczenia.
Negatywny efekt jest taki, że pacjenci wydali o 700 mln więcej na leki - bowiem przeznaczyli 1,2 mld zł więcej na leki nierefundowane, choć przy lekach refundowanych ich dopłaty spadły o 500 mln zł. To wynik tego, że kupowali mniej leków z refundacją. Ale także wzrostu cen leków bez recept.
Jak podsumowują autorzy raportu nadal za wolno zwiększa się dostęp do leków najnowszych. Ministerstwo przedstawia inny obraz. - Reforma zmieniła rzeczywistość w dostępie leków w Polsce i należy do najbardziej udanych reform w systemie opieki zdrowotnej w ostatnich 25 latach - podsumowuje wiceminister zdrowia Igor Radziwicz -Winnicki.