Technologie ogólnego zastosowania jak sztuczna inteligencja, Internet rzeczy, big data czy rozwiązania chmurowe mają niewątpliwie coraz większy wpływ na rozwój branży medycznej i jej ewolucję ku rozwiązaniom skoncentrowanym na szeroko rozumianym zarządzaniu zdrowiem i coraz większej proaktywnej postawie pacjentów. Potwierdzają to eksperci Deloitte, którzy są zdania, że w okresie najbliższych dwóch dekad opieka zdrowotna, taka jaką ją znamy obecnie, straci na znaczeniu.

Technologie umożliwiają bowiem wymianę doświadczeń lekarzy i setek tysięcy obserwacji, nie tylko pozwalając skrócić czas potrzebny na postawienie właściwej diagnozy, ale zwiększyć także jej skuteczność oraz poziom spersonalizowania terapii, ograniczając przy tym ryzyko wystąpienia zdarzeń niepożądanych. Co więcej, szereg już dzisiaj wykorzystywanych rozwiązań w zakresie monitoringu określonych parametrów zdrowia pacjenta, jak chociażby urządzenia wearables, chatboty prowadzące wstępny wywiad czy dedykowane aplikacje telemedyczne pozwalają na prognozowanie potencjalnego ryzyka wystąpienia danej choroby i sugerują działania zwiększające przyszłe rokowania pacjenta. Wzrost implementacji technologii 5G w najbliższych latach niewątpliwie jeszcze zintensyfikuje te możliwości.

Technologie cyfrowe to także katalizator innowacyjnych rozwiązań prowadzących do opracowania nowych leków czy szczepionek, biomateriałów wykorzystywanych w produkcji protez w druku 3D, optymalizacji dostępnych funkcjonalności egzoszkieletów czy badań nad interfejsami mózg-komputer, które mogą poprawić jakość życia pacjentów. Prowadzą do coraz większej digitalizacji procedur, cyfryzacji i automatyzacji procesów realizowanych w placówkach sektora opieki medycznej, a także wzrostu liczby cyfrowych pracowników, czyli soft robotów, mogących wspomóc pracę personelu medycznego w wielu wymiarach np. codziennym kontakcie z pacjentem. To jednak zaledwie niewielki wycinek już istniejących na rynku rozwiązań, które stwarzają szansę na wzrost jakości i dostępności świadczonych usług, stopniowe poszerzanie zakresu opieki i poprawę poziomu doświadczeń zarówno po stronie pacjentów, jak i personelu medycznego.

Nie bez znaczenia jest fakt, że będą one prowadzić równolegle do obniżenia kosztów w systemie służby zdrowia i poprawy efektywności poszczególnych placówek. Wzrost znaczenia technologii w branży medycznej zwiększa jednak również ilość potencjalnych zagrożeń cybernetycznych z tym związanych, co potwierdzają dane CERT Polska. To przede wszystkim ataki typu ransomware, phishing czy DDoS, które prowadzą do zablokowania dostępu do plików i systemów, naruszenia poufnych danych pacjentów i uniemożliwiają, w konsekwencji, normalne funkcjonowanie zaatakowanych placówek. Nie bez znaczenia pozostaje także możliwość ewentualnego przejęcia bezpośredniej kontroli nad sprzętem medycznym, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.

To jednak nie jedyne wyzwania związane z popularyzacją rozwiązań opartych na nowych technologiach. Problemem mogą być również przypadki dyskryminacji cyfrowej, w której źle zaprojektowane lub uczące się na niepełnych i zbyt homogenicznych danych, algorytmy okażą się stronnicze, uzależniając swoje decyzje o dostępie do określonych procedur medycznych np. od płci czy rasy pacjentów. Wiele wątpliwości budzą także obawy związane z możliwością deanonimizacji danych chorobowych i ryzyko ich potencjalnego nieetycznego wykorzystania. Prowadzi to do utraty prywatności i poczucia zagrożenia pacjentów, zmniejszając jednocześnie społeczne zaufanie wobec coraz bardziej cyfrowych rozwiązań.

Wykorzystanie technologii w branży medycznej wymaga zatem z jednej strony otwartości na kolejne innowacje, zrozumienia ich rzeczywistego znaczenia i chęci wykraczania poza dotychczasowe ograniczenia biologiczne, kompetencyjne, infrastrukturalne. Z drugiej zaś strony, konieczna jest przemyślana i konsekwentnie realizowana strategia cyberbezpieczeństwa zarówno na poziomie całego systemu, jak i poszczególnych jego placówek, pracowników i pacjentów. Technologia może bowiem gwarantować nam wyjątkowe osiągnięcia, ale niewłaściwie wykorzystana może stać się naszym przekleństwem.