Minister zdrowia poinformował, że przygotowywana jest "konstytucja ochrony zdrowia", czyli ustawa o zdrowiu publicznym. Zapowiedział "pakiet dla seniora", który zakłada m.in. większą profilaktykę zdrowotną osób starszych, ułatwienie dostępu do leczenia, stworzenie specjalnego programu senioralnego.
Arłukowicz podsumował swoje pierwsze miesiące w Ministerstwie Zdrowia. Odnosząc się do dodatkowych ubezpieczeń, podkreślił, że konieczne jest stworzenie systemu, który uniemożliwi płatnikom dobieranie tylko tych pacjentów, którzy będą dla nich najbardziej opłacalni. Według niego to największe zagrożenie, które towarzyszy takim zmianom. "Nie możemy dopuścić do tego, by NFZ został płatnikiem tylko dla mniej zamożnych i ciężko chorych" - powiedział.
Zapowiedział, że chce także stworzyć rzetelny system wyceny świadczeń medycznych oraz uporządkować rynek badań klinicznych. Minister zdrowia uważa, że zapłodnienia in vitro powinny być refundowane.
PAP: Panie ministrze, w mediach pojawiają się opinie, że będzie pan w resorcie zdrowia tylko kilka miesięcy, bo premier powołał pana wyłącznie na czas wdrażania kontrowersyjnych przepisów refundacyjnych.
Bartosz Arłukowicz: Koncentruję się na pracy w ministerstwie i po prostu robię swoje. Przed nami kolejne trudne ustawy.
Nie żałuje pan, że zdecydował się objąć ten urząd? Jak ocenia pan pierwsze miesiące w resorcie?
To były bardzo trudne miesiące. Wprowadzaliśmy poważną zmianę systemową, ale był to także szczególny moment, ponieważ pierwszy raz w ostatnim dwudziestoleciu rząd utworzyła ekipa sprawująca władzę w poprzedniej kadencji, co pozwala na ciągłość reform. Jesteśmy w momencie wprowadzania trudnych zmian w państwie, nie tylko w ochronie zdrowia. Takie reformy zawsze będą wywoływać emocje, a zadaniem polityków jest te emocje łagodzić i jednocześnie skutecznie wprowadzać zmiany w życie.
Zanim przyszedłem do ministerstwa, miałem świadomość tego, w jaki sposób resort zdrowia funkcjonuje; współpracuję z nim od wielu lat. Nie byłem zaskoczony. Wiem, jak wiele jest do zrobienia, skończy się i nadal będzie, ponieważ medycyna rozwija się w tak szybkim tempie, a system budowany przez państwo musi za nią nadążać.
Czy projekt ustawy wprowadzającej dodatkowe dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne, który przygotowała b. minister zdrowia Ewa Kopacz, został wycofany z prac legislacyjnych?
Trwają prace nad tym projektem. Do wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń konieczne jest zbudowanie strategii utworzenia i wprowadzenia do systemu konkurencji dla płatnika publicznego - NFZ. Ubezpieczenia dodatkowe powinny wejść w życie wcześniej, ale muszą być one częścią tej strategii. Nie chodzi jednak tylko o doprowadzenie do powstania konkurencji dla NFZ - celem jest budowa mechanizmu, który doprowadzi do poprawy jakości świadczeń zdrowotnych poprzez tę konkurencję.
Jest to bardzo trudny projekt, będziemy nad nim jeszcze intensywnie pracowali. Eksperci przedstawiają nam różne propozycje, również te, które stosuje się w Europie. Bywa, że kwestia dodatkowych ubezpieczeń jest zbyt upraszczana i argumentacja ogranicza się do stwierdzenia, że konkurencja jest panaceum na całe zło. Tymczasem dla mnie jest ważne, by powstał system, który sprawi, że konkurencja dla NFZ i dodatkowe ubezpieczenia doprowadzą do wzrostu jakości leczenia.
Kiedy MZ zamierza przedstawić projekt ustawy dot. dodatkowych ubezpieczeń?
W tym roku zaproponujemy pewne rozwiązania i rozpoczniemy publiczną debatę. To bardzo poważna zmiana w systemie ochrony zdrowia, wymaga głębokiej analizy i konsultacji społecznych. Ten projekt jest przedmiotem naszych prac.
Czy wykupujący dodatkowe ubezpieczenia będą mogli liczyć na ulgę podatkową? W poprzedniej kadencji na to rozwiązanie nie zgodził się minister finansów Jacek Rostowski.
Analizujemy różne rozwiązania. Najistotniejsze jest to, w jaki sposób, i od czego będziemy mogli się ubezpieczyć. Ulga podatkowa jest ważnym aspektem, ale najpierw trzeba zbudować dobry system ubezpieczeniowy.
Kiedy możemy spodziewać się projektu z zasadami tworzenia konkurencji dla NFZ?
Jest to dla mnie bardzo ważny projekt. Ideą jest to, aby to pacjent decydował czy za jego świadczenia medyczne będzie płacił NFZ, czy konkurujący z nim płatnik. Jednocześnie musimy zadbać, by płatnicy nie dobierali tylko tych pacjentów, którzy będą dla nich najbardziej opłacalni. To największe zagrożenie, które towarzyszy takim zmianom. Nie możemy dopuścić do tego by NFZ został płatnikiem tylko dla mniej zamożnych i ciężko chorych. Ten projekt to perspektywa wielomiesięczna. Nie można się z tym spieszyć.
MZ będzie kontynuowało prace nad innymi ustawami z pakietu przygotowanego przez b. minister zdrowia? Chodzi m.in. o projekty ustaw: o zdrowiu publicznym, o jakości w ochronie zdrowia, o badaniach klinicznych.
Są to pilne zadania. Rozpoczniemy wdrażanie tych projektów po ustabilizowaniu się w pełni nowego systemu refundacji. Szczególnie zależy mi na ustawie o zdrowiu publicznym - to będzie swego rodzaju konstytucja ochrony zdrowia. Obecnie przepisy dot. systemu ochrony zdrowia znajdują się w zbyt wielu aktach prawnych, co zmniejsza ich efektywność.
Kolejnym zadaniem jest stworzenie rzetelnego systemu wyceny świadczeń medycznych - przewiduje to ustawa o jakości. Dążymy do tego, żeby płacić za skuteczność leczenia, a nie tylko za sam fakt udzielania świadczeń. Efektywność leczenia powinna stać się elementem konkurencji między świadczeniodawcami. Aby tak się stało, najpierw musimy dobrze wycenić procedury medyczne.
Następne zadanie to uporządkowanie rynku badań klinicznych. Wprowadzimy rozwiązania dot. przeprowadzania, kontroli i finansowania badań.
Resort planuje nowelizację ustawy o działalności leczniczej w związku z trudnościami szpitali dot. wykupienia dodatkowego ubezpieczenia od zdarzeń medycznych?
Wiemy, że części placówek nie stać na wykupienie tej polisy - jest to dla nich duże obciążenie finansowe, więc musimy znaleźć sposób na rozwiązanie tego problemu. Traktujemy to zadanie jako pilne i w ciągu najbliższych tygodni przedstawimy propozycje. Szukamy sposobów na obniżenie poziomu składki ubezpieczeniowej, chociaż nie wykluczamy także nowelizacji ustawy.
Czy pacjenci mogą liczyć na to, że na kolejnych listach refundacyjnych znajdą się nowoczesne leki?
B.A.: Kończy się już okres rozbudowywania ilościowego listy. W kolejnych etapach chcemy się skoncentrować na wprowadzaniu coraz nowszych leków. Przed nami kolejne, trudne negocjacje z firmami farmaceutycznymi. Musimy podejmować trudne decyzje. W każdym przypadku trzeba sprawdzić, czy nie jest tak, że droższy, nowoczesny lek czasem opłaca się bardziej niż tańszy. Są schorzenia, w leczeniu których drogi nowoczesny lek opłaca się bardziej od serii tanich leków starszej generacji.
Zamierza pan dążyć do refundacji zapłodnienia in vitro?
Najważniejsze jest to, abyśmy wypracowali rozwiązania prawne regulujące kwestie in vitro. Jesteśmy jednym z ostatnich państw w Europie, które nie ma żadnych rozstrzygnięć w tym zakresie. Osobiście uważam, że in vitro powinno być refundowane. Jednocześnie trzeba uwzględnić sytuację ekonomiczną, w której jesteśmy i sytuację budżetową w trudnym dla Europy czasie. Obecnie najważniejsze jest jednak stworzenie regulacji prawnych.
Zapowiedział pan przedstawienie pakietu dla seniora. Jakie są jego założenia?
Traktuję politykę senioralną jako zadanie międzyresortowe. Zmiany demograficzne, które następują, stawiają nowe wyzwania przed naszym państwem. Powołujemy z ministrem pracy i polityki społecznej roboczy zespół, który opracuje założenia tego projektu. Ze strony resortu zdrowia planujemy: zwiększenie profilaktyki zdrowotnej osób starszych, ułatwienie dostępu do leczenia, stworzenie specjalnego programu senioralnego, co wiąże się także ze wzrostem finansowania. Chcemy także rozbudować opiekę szpitalną nad osobami starszymi. Chodzi o zwiększenie liczby geriatrów, łóżek geriatrycznych, oddziałów rehabilitacyjnych. Obecnie w Polsce jest niewielu geriatrów, a potrzebnych jest dużo więcej.
Jak przebiegają przygotowania zabezpieczenia medycznego EURO 2012?
Pracujemy nad tym, aby podczas mistrzostw nasi goście mieli zabezpieczony dostęp do opieki zdrowotnej, zaczynając od spraw podstawowych, a kończąc na poważnych wyzwaniach, jakimi są imprezy masowe. Staramy się przygotować na wszystkie możliwe scenariusze, ale też bardzo dużo energii wkładamy w to, aby nie ograniczyć w tym czasie dostępu do leczenia dla zwykłych pacjentów. Dbamy o to, aby te szpitale, które muszą być w stanie podwyższonej gotowości, zapewniały pacjentom, którzy leczą się w nich w normalnym cyklu, opiekę zdrowotną na stałym poziomie.
Instytucje prowadzące hospicja obawiają się, że w związku z przepisami ustawy o działalności leczniczej nie będą mogły legalnie korzystać z pracy wolontariuszy, pieniędzy pochodzących z darowizn oraz z odpisu 1 proc. podatku.
Hospicja muszą mieć możliwość świadczenia bardzo ważnej społecznie funkcji, którą dzisiaj pełnią. Z pewnością trzeba poprawić prawo, tak aby hospicja miały zapewnione stabilne warunki funkcjonowania. Na pewno zrobimy wszystko, aby po 1 lipca hospicja funkcjonowały nadal bez zakłóceń.
Jak ocenia pan proces przekształceń szpitali w spółki w oparciu o ustawę o działalności leczniczej? Czy poprawiła się kondycja finansowa takich lecznic?
W stosunku do stanu poprzedniego - tak. Zmiana formuły zarządczej ma jednak prowadzić w dłuższej perspektywie nie tylko do stabilizacji sytuacji finansowej szpitali, ale także do podniesienia jakości świadczonych przez nie usług. Chcemy stworzyć warunki, w których te procesy będą mogły sprawnie i szybko przebiegać. Dzisiaj organami założycielskimi dla naszych szpitali są wójtowie, burmistrzowie, starostowie, marszałkowie, MZ, MSW, MON, akademie medyczne... Stopień rozproszenia struktury właścicielskiej ogranicza budowanie strategii ochrony zdrowia w wymiarze regionalnym i narodowym.
Ustawa o działalności leczniczej, ale także ustawa o zdrowiu publicznym, mają ustabilizować i usprawnić system ochrony zdrowia. Oczywiście po drodze będą problemy związane z zadłużeniem szpitali i musimy je rozwiązać. Rozmawiamy o tym z samorządami. Samo przekształcenie nie jest panaceum na poprawę funkcjonowania szpitala. W większości przypadków konieczna jest restrukturyzacja organizacyjno-finansowa - najlepiej przeprowadzona jeszcze przed przekształceniem.