Nie wiadomo, czy przeterminowane suplementy diety powinny trafić do apteki, do pojemników na bioodpady, czy do odpadów resztkowych.
Jak zwracają uwagę eksperci z kancelarii Chałas i Wspólnicy, sytuacja nie jest unormowana na gruncie prawnym. Z kolei praktycy podkreślają, że jeśli nie mamy pewności, czy preparat nie zaszkodzi środowisku, należy postąpić z nim tak jak z lekarstwem, nawet jeśli jest gumą do żucia lub lizakiem.
Według polskiego prawa suplementy diety są środkami spożywczymi. Jednak wiele z nich jest udostępniane i sprzedawane w opakowaniach tak jak leki. Nie pomaga fakt, że występują w bardzo różnych postaciach: od tabletek, przez zioła, po napoje z witaminami sprzedawane w puszkach, gumy do żucia i żelki.
Jak zaznacza w analizie kancelaria prawna Chałas i Wspólnicy, kategoria suplementów diety została praktycznie w całości wyłączona z ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 701 ze zm.), a przepisów dotyczących tych specyfików trudno się doszukać także w wydanych na podstawie ustawy rozporządzeniach. Nie pomaga też definicja Prawa farmaceutycznego. Odpowiedzi na pytanie, co zrobić z suplementami diety, nie udziela ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2010 ze zm.) ani rozporządzenie ministra zdrowia z 18 października 2002 r. w sprawie podstawowych warunków prowadzenia apteki. Skoro suplementy diety są środkiem spożywczym, to może zgodnie z definicją z ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1252) na gruncie ustawy o odpadach można próbować twierdzić, że należy je traktować jak bioodpady? – W kontekście suplementów diety wątpliwości może budzić zarówno zakwalifikowanie ich jako odpadów biodegradowalnych oraz przetwarzanie na nawóz organiczny, jak również składowanie w nierecyklingowej grupie odpadków – oceniono w analizie prawnej.
Co zatem zrobić z suplementem diety, którego termin przydatności do spożycia minął? Praktycy proponują wykorzystać zdrowy rozsądek. – Jeżeli kupujemy suplement, bo ma poprawić nasze zdrowie, to należałoby traktować ten preparat tak jak lekarstwo. Jeśli nie chcemy szkodzić środowisku, powinniśmy wyrzucać je do kosza na przeterminowane leki w aptece – mówi ekspertka gospodarki odpadami Hanna Marlière, dyrektor Green Management Group.
A lizaki i żelki z witaminami, których termin przydatności do spożycia już minął? – Spodziewamy się, że w żelku czy lizaku jest substancja czynna, która ma nam pomóc. Jako laicy nie wiemy, jaki będzie jej wpływ na glebę, jeśli taki suplement diety wyrzucimy do kompostownika w ogródku. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić z całą pewnością, że to nie zaszkodzi środowisku, dlatego podobnie jak środek medyczny, powinien trafić do kosza w aptece – podkreśla ekspertka.
Można się co prawda zastanawiać nad reakcją farmaceuty, gdy jego klient będzie chciał wrzucić do specjalnego pojemnika żelki, napój w puszce czy jogurt, będące suplementami diety. Jednak – jak podkreślają autorzy cytowanej już analizy – zdarza się, że suplement diety z różnych względów może zostać jednak zakwalifikowany jako produkt leczniczy w późniejszym czasie, ponieważ jego urzędowa weryfikacja ma miejsce czasami dopiero nawet po kilku latach od wprowadzenia na rynek. – Jego składowanie, np. wśród odpadów zmieszanych, a tym bardziej w odpadach bio, mogłoby w pewnych sytuacjach powodować zagrożenie dla środowiska naturalnego, jeśli na rynek wprowadzono produkt, który suplementem nie jest – zaznaczono.
Suplementy diety z roku na rok będą stanowiły coraz większe śmieciowe wyzwanie. Wydajemy na nie coraz więcej – 6 mld zł w roku 2019, czyli o 10 proc. więcej niż jeszcze rok wcześniej. Ich spożycie deklaruje 72 proc. obywateli. Tymczasem brak wyraźnych regulacji prawnych w zakresie utylizacji suplementów diety, a także brak zrozumienia, że z jednej strony są żywnością, a z drugiej mają swoją skondensowaną, często odmienną od „zwykłej” żywności formę, prowadzą do konfuzji nie tylko u konsumentów – podsumowują analitycy.