Trzy schematy postępowania dla stomatologów i skarga do Trybunału Konstytucyjnego – Naczelna Rada Lekarska wydała stanowisko w dotyczące separatorów zapobiegających emisji rtęci, którą zawierają plomby amalgamatowe.
Od tego roku obowiązują unijne przepisy zobowiązujące gabinety dentystyczne do stosowania takich urządzeń. Chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 2017/852 z 17 maja 2017 r. w sprawie rtęci oraz uchylające rozporządzenie (WE) nr 1102/2008. Lekarze mieli nadzieję, że resort wyda wytyczne, jak spełnić nowe obowiązki. Jednak wobec braku takiego stanowiska NRL sama postanowiła zinterpretować te regulacje.
– Doprecyzowujemy wykładnię, wyjaśniając, że fakt usuwania zębów nie ma żadnego związku z separatorem. Nie jest tak, że jak usuwam, muszę go mieć. Mogą być gabinety wolne od rtęci i mogą zapisać to w regulaminie – mówi Andrzej Cisło, wiceprezes NRL i szef komisji stomatologicznej.
Samorząd uznał, że od 1 stycznia br. gabinety dentystyczne powinny wybrać jeden z trzech modeli postępowania. Po pierwsze, do czasu podjęcia przez władze decyzji, o jakiejś formie refundacji kosztów zakupu separatora (o co apeluje NRL), gabinety, które chcą docelowo wykonywać wypełnienia amalgamatowe i je usuwać, powinny w swoim regulaminie zawrzeć informację, że do czasu instalacji tego urządzenia usuwają je tylko w przypadkach, kiedy nie mają możliwości skierowania pacjenta do innego gabinetu, oraz ich nie zakładają. Druga ewentualność to inwestycja w separator z możliwością skorzystania w przyszłości z refundacji, o którą apelują lekarze. Trzecia – całkowita rezygnacja z amalgamatu – z zastrzeżeniem przypadków pierwszej pomocy.
Poza tym NRL zapowiedziała złożenie do TK wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją załącznika nr 1 do rozporządzenia ministra środowiska z 12 grudnia 2014 r. w sprawie wzorów dokumentów stosowanych na potrzeby ewidencji odpadów (Dz.U. poz. 1973) o nazwie „Wzór karty przekazania odpadów” – w zakresie, w jakim nakłada na dentystów obowiązek zgłaszania nieprawdziwych danych dotyczących rzeczywiście wytworzonej masy odpadu amalgamatowego.
– Chodzi o to, że teraz, aby przekazać resztki firmie wyspecjalizowanej w odbieraniu takich odpadów, musimy zebrać ich co najmniej 1 kg. To sprawia, że musielibyśmy je gromadzić przez ok. 10 lat. Chcielibyśmy, żeby można było zdawać je w ilości 30–40 gramów – tłumaczy Andrzej Cisło.
Etap legislacyjny
Projekty skierowane do konsultacji