Każdy ma prawo dowiedzieć się, jacy konkretnie lekarze pracują w publicznej służbie zdrowia i w jakich godzinach oraz gdzie przyjmują. RODO nie tłumaczy utajnienia nazwisk tych lekarzy – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie.
Sprawa dotyczy wniosku o udostępnienie informacji publicznej, który wpłynął do dyrektora wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Zażądano w nim wskazania, „którzy lekarze specjaliści onkologii klinicznej (w jakich dniach i godzinach każdego miesiąca oraz pod jakim adresem) są wykazani w oddziale funduszu jako realizujący refundowane przez NFZ świadczenia zdrowotne”. Dyrektor w odpowiedzi poinformował pacjenta, że w interesującym go ośrodku przyjmuje czterech lekarzy specjalistów onkologii klinicznej. Wskazał także (w formie tabeli), w jakich konkretnie dniach, godzinach i miejscach przyjmują. Odmówił natomiast podania ich imion i nazwisk, uznając, że zabrania mu tego unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych 2016/679 (RODO) oraz ustawa o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 1000). Ujawnienie tych informacji, w ocenie dyrektora oddziału NFZ, mogłoby narazić reprezentowany przez niego organ na zapłatę odszkodowania lekarzom, którzy mogliby uznać, że naruszono ich dobra osobiste. Poza tym administratorem danych osobowych lekarzy jest konkretny ośrodek, z którym podpisali umowy.
Sąd administracyjny nakazał udostępnienie wnioskodawcy imion i nazwisk lekarzy. Jego zdaniem ani polskie, ani unijne przepisy o ochronie danych osobowych nie stoją temu na przeszkodzie.
„Powołane przez dyrektora przepisy RODO dotyczą bowiem zbierania i przetwarzania danych osobowych osób fizycznych, a nie ich udostępniania w ramach dostępu do informacji publicznej. Te kwestie regulują bowiem przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
Szef olsztyńskiego oddziału NFZ powoływał się również na art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 1330 ze zm.).
„Co prawda, w świetle tego przepisu, prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej, która nie pełni funkcji publicznych, to jednak ograniczenie to nie dotyczy lekarzy w zakresie takich danych jak ich imiona i nazwiska. Jak trafnie wywiódł bowiem skarżący, lekarze wykonują zawód zaufania publicznego i szczególnej odpowiedzialności, stąd też winni być podmiotami możliwymi do pełnej identyfikacji na płaszczyźnie zawodowej” – podkreślił sąd.
Skład orzekający zwrócił uwagę, że dane lekarzy widnieją w stosownych rejestrach prowadzonych przez okręgowe rady lekarskiej. „Lekarze niebędący funkcjonariuszami publicznymi, ale podlegający wpisowi do właściwego rejestru, nie mogą korzystać z ochrony danych w rejestrze tym zawartych” – uzasadniono wyrok.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 19 października 2018 r., sygn. akt II SA/Ol 542/18.