Nasza decyzja jest taka, że szczepienia będą obowiązkowe; nic w tej kwestii się nie zmieni, nie pracujemy nad nowymi rozwiązaniami - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek w czwartek w Sejmie.

W czwartek sejmowe komisje zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny opowiedziały się za odrzuceniem obywatelskiego projektu, który przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych. Wniosek o odrzucenie projektu po tym, jak głos zabrali eksperci, złożyli: Alicja Chybicka (PO) i Tomasz Latos (PiS). Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 55 posłów połączonych komisji. Przeciw były dwie osoby, nikt nie wstrzymał się od głosu.

"Mówiliśmy o tym, że projektów obywatelskich nie będziemy odrzucać w pierwszym czytaniu, dzisiaj była szansa (na komisji - PAP) żeby posłuchać ekspertów. Nasza decyzja jest taka, że szczepienia będą obowiązkowe. Nic w tej kwestii się nie zmieni, nie pracujemy nad nowymi rozwiązaniami" - oświadczyła Mazurek w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak dodała, szczepienia obowiązkowe funkcjonują "bodajże od 60 lat i będą utrzymane w takiej formie, w jakiej są dotychczas".

Poinformowała, że klub PiS nie pracuje nad zmianami dotyczącymi tej kwestii, ani - jak zaznaczyła - "z tego co wiem, to ministerstwo zdrowia również nie".

Obywatelski projekt zakłada likwidację obowiązku szczepień, wprowadzając ich dobrowolność. Pozostawiono go jedynie dla stanu zagrożenia epidemicznego i epidemii. Stanowisko rządu wobec inicjatywy jest negatywne.

Mazurek dopytywana przez dziennikarzy, czy Sejm jeszcze na tym posiedzeniu może się zająć projektem antyszczepionkowym odparła, że na razie wiążących decyzji nie ma.