Od 1 lipca zaświadczenia w sprawie czasowej niezdolności do pracy będą tylko w formie elektronicznej. Lekarzowi, który odmówi ich wystawiania, ZUS może czasowo cofnąć przyznane w tym zakresie upoważnienia. A to oznacza dla medyka konkretną stratę – pacjentów - mówi w wywiadzie dla DGP Aneta Dąbrowska, wicedyrektor departamentu obsługi klientów centrali ZUS.
Czy ZUS ma przygotowany plan B, jeśli lekarze od 1 lipca nie będą chcieli wystawiać e-zwolnień?
Wystawianie elektronicznych zwolnień od tej daty będzie obowiązkowe. Zgodnie z prawem od 1 lipca nie będą funkcjonować zwolnienia papierowe w dotychczasowej postaci, więc dla lekarzy, którzy będą wystawiać zwolnienia, przejście na elektronikę będzie nieodzowne.
A czy ZUS może ukarać medyków za odmowę wystawiania e-zwolnień?
Przede wszystkim ZUS będzie informował i edukował. Dla lekarzy prowadzimy akcje informacyjne i szkolenia. Jeśli chodzi o konsekwencje niestosowania przepisów, to zgodnie z ustawą zakład ma możliwość czasowego cofnięcia upoważnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich, jeżeli medyk będzie naruszał zasady postępowania określone w ustawie. Jednak takie rozwiązanie będziemy traktować jako ostateczność.
Będą kary finansowe?
Nie. Regulacje prawne nie przewidują takiej możliwości.
Jak wystawianie elektronicznych zwolnień wygląda w praktyce?
Na 145 tys. upoważnionych do wypisywania zwolnień lekarzy obecnie e-zwolnienia wystawia 8,7 tys. medyków. Natomiast potencjalną możliwość ma 42 tys., bo tylu ma na obecnie zarejestrowany profil lekarza na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.
Ile zwolnień dociera do zakładu?
Około 23 mln. Przy czym od 2016 r. istnieje możliwość wystawiania e-ZLA. Od tamtego czasu w formie elektronicznej wpłynęło 1,7 mln zwolnień. Dla porównania w tym samym czasie w postaci papierowej medycy wystawili 45,9 mln zwolnień.
Nie wygląda to dobrze. Może dlatego pojawiły się informacje, że możliwe jest przesunięcie o kolejne kilka miesięcy obowiązku wystawiania e-zwolnień. Czy coś wiadomo w tej sprawie?
ZUS jest wykonawcą przepisów ustawy, a prawo mówi jasno, że obowiązek wystawiania zwolnień w postaci elektronicznej wchodzi w życie 1 lipca. Przygotowujemy się do tej zmiany i nie spekulujemy – to nie nasza rola.
Dotychczas, aby podpisać elektroniczne zwolnienie, można było skorzystać z bezpłatnego profilu zaufanego ePUAP udostępnianego przez administrację publiczną bądź z płatnego podpisu kwalifikowanego. Od grudnia ZUS udostępnił nowe rozwiązanie, które ułatwi wystawianie elektronicznych zwolnień lekarskich.
Jest nim bezpłatny certyfikat z ZUS. Nowe rozwiązanie jest wyjątkowo proste. Jeżeli lekarz chce korzystać z naszego certyfikatu, musi mieć profil na portalu PUE ZUS. Jego założenie i potwierdzenie nie zabiera dużo czasu. Najpierw trzeba się zarejestrować, a następnie potwierdzić swoją tożsamość.
Czy korzystanie z tego certyfikatu wymaga osobistej wizyty w oddziale?
Nie. Lekarz wysyła wniosek o certyfikat na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Otrzyma go w ciągu kilku minut. Aby podpisać e-ZLA tym certyfikatem, trzeba podać hasło. Lekarz sam je sobie ustala. Muszą to być minimum cztery znaki: cyfry, litery lub znaki specjalne. Takie hasło jest niezbędne do autoryzacji każdego zwolnienia. Certyfikat jest ważny przez 5 lat. Ważne jest też, że z portalu PUE ZUS pobiera się go tylko raz.
I jak to wygląda w praktyce?
Certyfikat z ZUS musi być dostępny na urządzeniu, na którym lekarz chce wystawić zwolnienie. Ten sam certyfikat można zainstalować na wszystkich urządzeniach, z których się korzysta. Można go zachować w komputerze lub przenieść na nośnik zewnętrzny, np. pendrive. Takie rozwiązanie jest bardzo proste. Aby korzystać z certyfikatu, nie jest potrzebny informatyk, a samo podpisanie zwolnienia jest wyjątkowo szybkie. Dla porównania w przypadku korzystania z profilu zaufanego ePUAP do każdej operacji konieczne jest uzyskanie unikatowego kodu, który jest dostarczany SMS-em. Dość skomplikowane jest też podpisanie elektronicznego zwolnienia komercyjnym e-podpisem.
Obecnie jest tak, że lekarz – na przykład w czasie wizyt domowych – wystawia pacjentowi papierowe zwolnienia lekarskie. A jak będzie od lipca?
W przypadku braku dostępu do internetu – na przykład w czasie wizyty domowej – lekarz będzie miał obowiązek wystawić papierowe zwolnienie na wydruku z systemu. Dlatego warto wydrukować sobie kilka takich zwolnień. Taki wydruk – potwierdzony podpisem i pieczątką – powinien otrzymać pacjent. Natomiast lekarz po powrocie z wizyty domowej będzie zobowiązany do wprowadzenia zwolnienia do systemu. Podobna procedura będzie obowiązywać w przypadku przerwy w dostawie prądu lub braku dostępu do internetu.
Ale jak by nie patrzeć, w każdym przypadku lekarz musi zainwestować w komputer, dostęp do internetu i drukarkę. A co będzie, jeśli lekarze się zbuntują i nie będą chcieli wystawiać takich zwolnień?
Pamiętajmy, komu służą zwolnienia lekarskie – pacjentom. Jeśli lekarze nie będą chcieli wystawiać e-zwolnień, będzie to szczególnie krzywdzące właśnie dla tej grupy ubezpieczonych. W takiej sytuacji pacjenci mogą zacząć wybierać tych lekarzy, którzy wystawiają zwolnienia elektroniczne. Stracą więc również medycy.
Każde nowe rozwiązanie powinno być sprawdzone. Według Stowarzyszenia Twórców Oprogramowania Rynku Medycznego (STORM) wszyscy dostawcy aplikacji gabinetowych dopiero w kwietniu będą mogli sprawdzić swoje produkty w środowisku testowym. Dlaczego tak późno?
Na prośbę producentów oprogramowania gabinetowego podjęliśmy prace dotyczące udostępnienia im środowiska testowego. Przygotuje je zewnętrzna firma wybrana w przetargu, który ogłosiliśmy w grudniu ubiegłego roku. Wymagania dotyczące środowiska testowego do przetargu musiały zawierać informację o nowym sposobie podpisywania e-ZLA, czyli certyfikacie z ZUS, który udostępniliśmy 1 grudnia 2017 r. Należy zaznaczyć, że przygotowanie środowiska do testów aplikacji gabinetowych nie jest dla ZUS obowiązkiem. To, co teraz robimy, wynika przede wszystkim ze świadomości, jak ważna dla lekarzy jest możliwość korzystania z jednej aplikacji, której na co dzień używają w swoim gabinecie, i uzupełnienie jej o funkcje do wystawiania zwolnień. Chcemy pomóc twórcom aplikacji gabinetowych i w ten sposób lekarzom.
Czy brak środowiska testowego może być powodem przesunięcia terminu obowiązkowego wystawiania zwolnień w postaci elektronicznej?
Możliwość wystawiania e-ZLA jest dostępna na portalu PUE ZUS od stycznia 2016 r. i z tego rozwiązania lekarze zawsze mogą skorzystać. Ustawowy obowiązek nałożony na ZUS w zakresie udostępnienia odpowiedniego oprogramowania został zrealizowany. Możliwe jest zatem wystawianie e-ZLA.
Ile ZUS zarobi na e-zwolnieniach?
ZUS nie zarabia na zwolnieniach. A na dziś mamy przede wszystkim sporo wydatków. Przygotowaliśmy system informatyczny i udostępniliśmy nowy bezpłatny sposób podpisywania e-ZLA. W e-zwolnieniach chodzi przede wszystkim o korzyść dla pacjenta, który od 1 lipca nie będzie musiał się zastanawiać, jak i kiedy zanieść zwolnienie pracodawcy. Korzyść odniosą również pracodawcy, którzy zyskają dostęp do zwolnienia pracownika od razu po jego wystawieniu. Beneficjentami będą też lekarze, bo większości danych na e-zwolnieniu nie trzeba wpisywać – są podpowiadane przez system i automatycznie wprowadzane. Natomiast ZUS będzie mógł sprawniej obsługiwać zwolnienia lekarskie.
Możliwość kontroli krótkotrwałych zwolnień lekarskich miała przynieść oszczędności.
Będzie mieć przede wszystkim działanie prewencyjne. Niektóre osoby, które chciałyby potraktować zwolnienie jako swoisty urlop, mogą w efekcie nie skorzystać z takiej opcji, wiedząc, jak szybko zwolnienie dotrze do ZUS i pracodawcy.